Kochamy je! Duże, poręczne torby, zwane shopperami, od lat nie wychodzą z mody. Świetne do pracy, bo mieszczą laptopy, idealne na co dzień, bo małe zakupy też tam włożymy. I zapasową parę butów, książkę albo butelkę wody. Kupując nową torbę, warto zwrócić uwagę na jakość, by służyła przez lata. My polecamy te od polskich firm.

Tekst: Anna Michałowska

Kiedy tylko lato odchodzi i zmienia się pogoda, zaczynamy poważnie myśleć o zakupach na nowy sezon. Nagle okazuje się, że potrzebujemy nowych butów, torby albo płaszcza. Spodni, sukienki, perfum albo szminki. Nawet minimalistki, komponujące rozważnie swoją garderobę, rozglądają się na początku sezonu jesień/zima za czymś nowym, dobrze wykonanym i mającym im służyć przez lata.

Duże torby to te akcesoria, które nie wychodzą z mody, a odpowiednio pielęgnowane cieszą nas przez kilka sezonów. My szukając nowych shopperów, przyjrzeliśmy się produktom polskich firm. Niektórym z nich z niekłamanym zachwytem.

mmstorba Manufaktura MMS 

Manufaktura MMS

Małą manufakturę zlokalizowaną u podnóża Sudetów, w Świebodzicach założyła Marta Mazur-Sokołowska wraz ze swoim mężem. Marta, absolwentka ASP w Łodzi, stworzyła pracownię z miłości do mody oraz sztuki użytkowej. Podoba nam się jej idea etycznej mody i firmy pracującej w duchu fair trade. Podobają nam się pracujący tam ludzie, a przede wszystkim efekty ich pracy zespołowej. Doceniamy, że każda torba jest wykonywana ręcznie, a większość materiałów pochodzi z Polski.

Jako przykład propozycji MMS na jesień wybraliśmy czarny klasyczny shopper z fakturą, uszyty z eko skóry oraz bawełny (podszewka). Na całej powierzchni torba jest usztywniona miękkim wkładem elastycznym (trzyma formę), wewnątrz jest kieszonka na zamek, dwie wsuwki oraz smycz na klucze. Torba pomieści format A4 i jest 100% vegan.

kuliktorba Kulik Pure Love 

Kulik

Firma założona przez Ewę i Sylwię Jeżewskie. W ich łódzkiej pracowni powstają minimalistyczne projekty z najlepszej jakości materiałów. Każdy z produktów to efekt ręcznej pracy kaletników. Kulik działa w rytmie slow fashion, używa naturalnych materiałów, a opakowania projektuje z tworzyw biodegradowalnych zgodnie z zasadą, że luksus może być eko.

Przykład jesiennego shoppera od Kulik? Sztywna torba o wdzięcznej nazwie Pure Love, wykonana z błyszczącej skóry naturalnej. Jej spód został zabezpieczony nóżkami, które zmniejszają ryzyko zabrudzenia czy obtarcia materiału. W środku jest bawełniana podszewka i dwie kieszonki. Torba mieści format A4.

la boba

torba La Boba Lizbona 

La Boba

Kasia Szegidewicz, projektanta i właścicielka marki, tworzy dla kobiet świadomie wybierających klasykę w nowoczesnym wydaniu. Torby powstają w małej manufakturze z najlepszych włoskich skór. Bardzo nam się podoba, że projekty La Boba tworzone są z pasji do podróżowania i poznawania świata, ale także z miłości do wygody. Uwielbiamy takie uniwersalne projekty.

Przyjrzyjcie się choćby dużej malinowej torbie z serii Lizbona. To klasyk ze skóry, który pasuje do codziennych stylizacji i przydaje się w podróży. Zachwycił nas kolorem i odpinaną kosmetyczką, którą można wykorzystywać jako wieczorną torebkę. Torba ma wewnątrz dwie kieszonki, zapinana jest na magnes i wykończona podszewką,

balagantorba Balagan Sal Tote Bag 

Balagan

Torby Balagan projektują dwie przyjaciółki – Agata i Hania – mieszkające w Warszawie i Tel Awiwie. Projekty marki łączą prostą elegancję polskiego designu z niezobowiązującym wyglądem, który charakteryzuje izraelską ulicę. Torby wytwarzane są w okolicach Warszawy, tylko ze szlachetnych materiałów, które dobrze się starzeją. Do większości toreb firma używa skór garbowanych roślinnie, przyjaznych dla środowiska.

Zachwyciło nas to, że kupując jakikolwiek produkt tej marki, można sprawdzić koszty jego produkcji i wysokość marży oraz przy okazji wesprzeć Inicjatywy Społeczne. Przykład shoppera na jesień to Sal Tote Bag – codzienna miejska torba, surowo wykończona, bez podszewki. W środku ma głęboką kieszeń na telefon albo klucze.

mayda

torba Mayda kangurzyca 

Mayda

Pierwsze projekty tej marki powstały z potrzeby. „Konieczna dla mnie była torba która pomieści i jednocześnie utrzyma rzeczy towarzyszące mi codziennie na studiach – książki, notatniki, pudełka, aparat fotograficzny oraz mnóstwo innych przedmiotów – tych bardziej lub mniej ważnych. Wspólnie znalazłyśmy przez zupełny przypadek materiał w warzywa, ja stwierdziłam, że to coś, co na ulicy da mi szansę na wyrażenie swojej osobowości oraz przekonań. Tak powstała pierwsza torba – weganka” – pisze o swoich projektach Nika, właścicielka firmy.

Podoba nam się jej szczerość i konsekwencja, podobają materiały, z których szyje Mayda i serce, które wkłada w projekty. Torby są szyte ręcznie, z dala od dużych szwalni i bez pośpiechu. Różnią się kolorem, podszewką i emocjami. Warto na nie poczekać przy zamówieniu? Ich właścicielki zapewniają, że tak.

Spodobała nam się torba kangurzyca, z dwiema kieszeniami. To model dla osób szukających praktycznych rozwiązań. W środku jest bawełniana podszewka oraz kieszeń poprowadzona przez całą szerokość, podzielona na trzy (M/L/XL) lub dwie (XS) w zależności od rozmiaru.

 

2 komentarze
  1. Tekst fajny, ale nie ma czegos takiego jak Góry Sudeckie. Są Sudety. Może warto sprawdzić fakty, zanim się opublikuje tekst?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.