Podróże kosmiczne sprawiają, że astronauci zmieniają spojrzenie na rzeczywistość. Gdyby każdy z nas mógł doświadczyć tego, co oni, to możliwe, że byłoby to dobre i dla planety, i dla nas.

Tekst: Sylwia Skorstad

podróże kosmiczne

Przypomnij sobie swoje podróże samolotem odbywane przy dobrej pogodzie. Czy patrząc na przesuwające się na dole krajobrazy miewałaś refleksje natury filozoficznej? Widok pomniejszonych perspektywą domów i ulic oraz malowniczych krajobrazów może skłaniać do refleksji. Bo jak to się w ogóle dzieje, że my, ludzie, zamiast doceniać piękno naszej planety, ciągle wikłamy się w konflikty? Spieramy się o zasoby, władzę, wpływy, dzielimy granicami lasy, morza i rzeki. Z dołu wygląda to śmiertelnie poważnie, a z góry jak spór o miedzę.

Poczucie, że Ziemia i żyjące na niej istoty są nie tylko częścią połączonego systemu, ale jednością, wzmaga się wraz ze wzrostem wysokości. W kosmosie może być tak silne, że jest w stanie trwale zmienić spojrzenie na życie. Psycholog Frank White nazwał to zjawisko „overview effect”, czyli efektem ogólnego oglądu. Podwaliny do koncepcji stworzył, oczywiście, podczas lotu samolotem.

Łzy na Księżycu

Wielu astronautów opisywało swoje doświadczenia w przestrzeni kosmicznej jako przełomowe. Część nazywała je głębokimi przeżyciami duchowymi lub religijnymi, inni jako wstęp do stopniowej, psychologicznej przemiany. Doświadczenie piękna kosmosu i możliwość zobaczenia z daleka rodzinnej planety jako całości, rozpoczynało niespodziewany dla nich proces. Kiedy zdali sobie sprawę z tego, jak wyjątkowa, a jednocześnie krucha jest Ziemia, zmieniali podejście do życia na niej.

Członek misji Apollo 16 Charlie Duke opisywał, że podczas swojego spaceru po Księżycu poczuł się tak wzruszony, że płakał. Miał wrażenie, że doświadczył bliskiej obecności czegoś odwiecznego, być może samego Boga.

Astronauta Edgar Mitchell podczas spacerów kosmicznych odczuwał euforię. Po powrocie na Ziemię i zakończeniu kariery w NASA założył własny instytut naukowy, który bada między innymi, jak niezwykłe przeżycia mogą transformować duchową sferę człowieka.

Rusty Schweickart z misji Apollo 9 wspominał po powrocie, że patrząc na Ziemię przestawał być wyłącznie Amerykaninem, czuł się częścią wszystkiego i wszystkich.

„Ta maleńka, piękna Ziemia, planeta, która podtrzymuje nas przy życiu i daje nam wszystko, czego potrzebujemy: jedzenie, wodę, powietrze, piękno natury. To wszystko jest tak doskonale zrównoważone i zorganizowane, że umożliwia nam życie” – mówił z zachwytem.

Stan nieważkości czy nieważności rzeczy błahych?

O unikatowości kosmicznych obserwacji pisał już Jurij Gagarin. Mówił o nich również pierwszy polski astronauta Mirosław Hermaszewski. Członek załogi Apollo 8 miał powiedzieć, że choć celem jego wyprawy był Księżyc, to właśnie widok Ziemi z kosmosu okazał się najbardziej znaczący.

W miarę, jak coraz więcej ludzi doświadczało podróży kosmicznych (Sławosz Wiśniewski-Uznański jest sześćset trzydziestym piątym człowiekiem na orbicie), efekt ogólnego oglądu był coraz lepiej badany. Wciąż jednak wiemy na jego temat niewiele. Grupa ludzi, która może o nim opowiedzieć, jest niewielka i bardzo wyjątkowa. Obecnie naukowcy teoretyzują, że na niezwykłe, transformujące światopogląd doświadczenia astronautów mogą wpływać również takie elementy jak:

– stan nieważkości

– doświadczanie ekstremalnych emocji, takich jak strach i poczucie ulgi

– specyficzny trening astronautów nastawiony na pracę grupową

 Doktor psychologii Uniwersytetu Leeds w Wielkiej Brytanii Stephen Taylor uważa, że największe znaczenie ma jednak wyjątkowość kosmicznych doświadczeń. Jego zdaniem:

  • po ujrzeniu kruchości Ziemi z kosmosu, astronauci zdają sobie sprawę z tego, że niczego nie należy traktować jako danego na zawsze. Zaczynają doceniać, jakie mają szczęście, że żyją.
  • ogrom przestrzeni zapewnia im szersze poczucie perspektywy, dzięki czemu nie przejmują się tak bardzo błahymi zmartwieniami.
  • stają się mniej egocentryczni, mniej skupieni na osobistych pragnieniach i potrzebach, za to bardziej związani z ludzkością jako grupą.
  • zyskują poczucie sensu i więzi, które już nigdy całkowicie ich nie opuści.

Podejście Taylora brzmi romantycznie, ale czy na pewno jest trafne? Nie wiemy, czy wszyscy astronauci stają się bardziej dojrzałymi ludźmi. Cześć z nich, co wiemy z ich biografii, doświadcza kłopotów natury psychicznej, choć niekoniecznie związanej z podróżami kosmicznymi.

Kosmiczna perspektywa na niby

Są tacy psychologowie, którzy uważają, że efekt ogólnego oglądu mógłby pomóc uratować naszą planetę przed katastrofą klimatyczną, a nam wszystkim pomóc zrozumieć, że jesteśmy częścią większej całości. Nie da się jednak zabrać wszystkich w kosmos, to zdecydowanie za drogie. A co jeśli wcale nie trzeba wybierać się w kosmiczną podróż, aby go doświadczyć? Naukowcy sprawdzają, czy kosmiczne spacery na niby, czyli takie, które odbywają się z pomocą okularów VR, mogłyby poszerzyć naszą perspektywę. Zapewne efekt nie był by tak silny i trwały, jak w przypadku prawdziwego lotu w kosmos, ale może miałby pozytywny wpływ na nasze postrzeganie świata?

Dopóki tego nie wiemy, możemy uczyć się patrzeć na Ziemię jako całość od Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, który przez następne kilkanaście dni będzie prowadził projekty badawcze na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Źródła: https://www.frontiersin.org/journals/digital-humanities/articles/10.3389/fdigh.2019.00009/full

https://grist.org/climate/overview-effect-view-of-earth-from-space-astronauts-climate-change/

https://www.nasa.gov/podcasts/houston-we-have-a-podcast/the-overview-effect/

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.