Inicjowanie seksu to skomplikowana sprawa. Kobiety chciałyby to robić częściej, mężczyźni rzadziej, a każdemu głupio się przyznać, bo wciąż nie wypada.

Tekst: Sylwia Skorstad

 

Inicjowanie seksu jest jednym z często poruszanych tematów w gabinetach seksuologów. Pacjenci zwykle skarżą się na to, że to oni są głównymi inicjatorami intymnych zbliżeń w swojej relacji. Mają ochotę to zmienić i pytają, w jaki sposób zachęcić partnera do większej aktywności. Rzadziej zwierzają się z pragnienia, że to oni chcieliby inicjować zbliżenia, ale coś ich blokuje. W tym zakresie istnieje duża różnica płciowa i można śmiało stwierdzić, że jej podłożem jest kultura, a nie uwarunkowania biologiczne.

Fantazje a rzeczywistość

Spójrzmy, co na ten temat mówią statystyki. W jednym z dużych amerykańskich badań przeprowadzonych na próbie ponad 4000 dorosłych osób okazało się, że w kwestii inicjowania zbliżeń seksualnych rzeczywistość jest daleka od wyobrażeń. Inaczej działamy, a inaczej chcielibyśmy działać.

Tylko 28% heteroseksualnych kobiet deklaruje, że to najczęściej one są inicjatorkami zbliżenia seksualnego. To samo mówi o sobie połowa heteroseksualnych mężczyzn. Ten obraz zmienia się jednak, gdy przedstawiciele obydwu płci opowiadają o swoich fantazjach seksualnych. W świecie marzeń odsetek kobiet, które inicjują seks, wzrasta aż o jedną czwartą. Ich erotyczne fantazje pełne są wyobrażeń o aktywnym i zdecydowanym działaniu podczas flirtu, gry wstępnej oraz w łóżku. W tym samym świecie fantazji odsetek mężczyzn, którzy są do zbliżenia zachęcani, zamiast zachęcać, rośnie o 15%.

Podsumujmy – kiedy mężczyźni fantazjują, to chętnie oddają inicjatywę kobietom, a te w fantazjach chętnie ją przejmują. Przedstawicieli obu płci podnieca myśl, że rzeczywistość mogłaby wyglądać inaczej, jednak, gdy przychodzi co do czego, to nie zmieniają schematu zachowań.

Wart zauważania jest fakt, że wśród przedstawicieli mniejszości seksualnych te dysproporcje nie występują – kobiety inicjują zbliżenia tak samo chętnie jak mężczyźni, a fantazje obu grup nie odbiegają w tym zakresie od realnych doświadczeń.

Inicjowanie seksu a tradycyjne role łóżkowe

Skąd rozbieżność między wyobrażeniami a prawdziwym życiem u osób heteroseksualnych? Prawdopodobnie wciąż chodzi o tradycyjne role kulturowe kobiety i mężczyzny. Mężczyzna ma zdobywać, kobieta zaś dać się (albo nie dać) zdobyć. Zdaniem dr Justina Lehmillera różnica między osobami hetero i homoseksualnymi jest dowodem potwierdzającym tę tezę. Pary jednopłciowe nie czują kulturowej presji związanej z tradycyjnymi rolami genederowymi, więc zdecydowanie rzadziej niż u par heteroseksualnych występuje u nich silna dysproporcja między marzeniami erotycznymi a rzeczywistością.

Dodatkowo z badań Lehmillera wynika, iż w przypadku heteroseksualnych kobiet skłonność do inicjowania zbliżeń seksualnych jest wyraźnie skorelowana z religijnością. Im kobieta jest bardziej religijna, tym rzadziej daje partnerowi do zrozumienia, że ma ochotę na seks. Tym samym w gronie kobiet religijnych przepaść między rzeczywistością a fantazjami seksualnymi jest w tym zakresie dużo większa niż u kobiet niewierzących.

W grupie mężczyzn religijność nie ma wpływu na częstość inicjowania seksu. Generalnie mężczyźni pragną, by kobiety były w kwestiach zachęcania do seksu równie aktywne jak oni, ale wynika to bardziej z ich fantazji niż świadomych deklaracji. To dowodzi, iż również oni odczuwają kulturową presję swojej roli społecznej i bywają zmęczeni przekonaniem, iż zawsze powinni być chętni, gotowi i aktywni.

Jak zmienić schemat?

Gdy chodzi o to, co wypada, a co nie wypada, wszystko zależy od twojej decyzji. To ty decydujesz o tym, co w twojej opinii ci przystoi i czy jest to czynnik na tyle istotny, aby brać go pod uwagę. Nikt nie stoi z notatnikiem przed drzwiami twojej sypialni. Oceny formują się jedynie w umyśle twoim i partnera. Porozmawiajcie o tym, podzielcie się fantazjami. Normy kulturowe, również te dotyczące tradycyjnych ról płciowych, będą obowiązywać tak długo, jak długo postanowicie się ich trzymać.

Chcąc inicjować seks częściej, warto zmienić schemat myślenia na ten temat. Można zacząć w prosty sposób, tak jak zmienia się codzienną trasę przejazdu z pracy do domu, tylko po to, by przełamać rutynę. Spróbuj zainicjować seks o innej porze dnia niż zwykle. Zrób to w inny sposób niż zawsze, na przykład nie poprzez słowa, a komunikację niewerbalną, zmianę stroju lub wystroju. Nie spodziewaj się efektu od razu, celem może być zbliżenie w danym dniu, a nie danej godzinie. Obserwuj, jak się z tym czujesz, co jest ekscytujące. Może się okazać, że z czasem rzeczywistość dorówna fantazjom.

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.