Pochodzą z rejoniu Morza Śródziemnego, a uprawiane są w całej Europie oraz Ameryce Północnej. Karczochy niestety ciągle jeszcze nie cieszą się dużą popularnością w Polsce, a szkoda, bo są oryginalnym, bardzo smacznym  i zdrowym warzywem. Może warto więc wcielić je do polskiej kuchni?

 

Częścią jadalną karczocha jest kwiatostan, który zadziwia swoim nieziemskim oraz oryginalnym kształtem. Warzywa te w smaku przypominają szparagi, a ich delikatna struktura sprawia, że są bardzo miękkie i rozpływają się w ustach. Ponadto karczochy używane są w celach ozdobnych, aby nadać daniu niepowtarzalny charakter. To właśnie te cechy sprawiają, że karczochy uznawane są za elegancki i niecodzienny rarytas.

malma_fusilli_z_karczochami

Karczoch od kuchni

 

„Czasami ludzie dziwią się, jak Włosi potrafią zjadać karczochy, te kolczaste kwiaty. W rzeczywistości istnieje wiele ich odmian i nie wszystkie są kolczaste. Na przykład karczoch romanesc, (znany również jako mammola) jest kulisty, dość gładki, przy obróbce odchodzi od niego niewiele suchych łusek i szczególnie nadaje się do zapiekania z nadzieniem albo na sposób zwany „alla giudia”, czyli po żydowsku. Z kwiatów odmiany toskańskiej, o podłużnym kształcie, trzeba odrzucić znacznie więcej, ale za to można je jeść także na surowo” – wyjaśnia Alfredo Boscolo z kuchni Dantego.

 

Czyszczenie karczochów wymaga cierpliwości. Skóra dłoni od razu czernieje, chyba że natrzecie je sokiem z cytryny albo założycie rękawiczki. Przed przystąpieniem do pracy trzeba też  przygotować sobie miskę z zakwaszoną wodą, gdzie będziemy wrzucać oczyszczone karczochy, w przeciwnym razie szybko się  nam utlenią. Zewnętrzne łuski odrzucamy od razu, niestety. Należy się z tym pogodzić. Musicie odrywać łuski, aż dotrzecie do serca, które jest jasne i miękkie. W tym momencie odcinamy ostrym nożykiem jego górną połowę, ścinamy też twarde pozostałości u nasady łodygi. Teraz kolej właśnie na nią. Odcinamy twardą, zdrewniałą końcówkę, z pozostałej łodygi zeskrobujemy skórkę. Następnie trzeba przekroić całego karczocha wzdłuż na pół i za pomocą łyżeczki wydłubujemy z serca włoski. Teraz możecie pokroić dalej w paseczki.

 

Gdy już mamy przygotowane karczochy możemy na ich bazie przygotować najróżniejsze potrawy. Będą one wspaniele komponować się z makaronem tagliatelle, pancettą i szafranem.

 

Tagliatelle z karczochami, pancettą i szafranem

 

Składniki:

•          250 g makaronu, np. Malma tagliatelle

•          0,5 małej cebuli czerwonej

•          120 g pancetty (suszonego boczku) pokrojonej w kostkę

•          4 karczochy

•          20 ml białego wytrawnego wina

•          0,12 g szafranu

•          3 łyżki oliwy z oliwek extra vergine

•          sól, pieprz

•          świeży tymianek

malma_tagliatelle_z_karczochami (1)

Przygotowanie:

 

Na gorącej patelni podsmażamy pancettę pokrojoną w paski. Czy z odrobiną oliwy, czy bez – to zależy jak tłusta jest pancetta. Podsmażamy krótko na dużym ogniu, żeby zrobiła się chrupiąca. Na innej patelni lub na tej samej podsmażamy na małym ogniu, z odrobiną oliwy z oliwek, drobno posiekaną cebulę oraz pokrojone karczochy. Dodajemy białe wino i gotujemy cały czas na małym ogniu przez około 15 minut. Jeśli na patelni robi się sucho, dolewamy trochę wody. W trakcie gotowania dodajemy też boczek, który wcześniej podsmażyliśmy. Lekko solimy i pieprzymy.

 

Gotujemy tagliatelle w dużym garnku, zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Podczas gotowania makaronu bierzemy trochę wody z garnka i rozcieńczamy nią szafran w szklance. Odcedzamy makaron bardzo al dente, najlepiej przekładając go łyżką do makaronu bezpośrednio na patelnię z karczochami i boczkiem. Zwiększamy ogień, dodajemy szafran i mieszamy wszystko razem na ogniu przez minutę, żeby smaki połączyły się ze sobą. Można na koniec dodać świeży tymianek.

 

Gotowe danie posypujemy pozostałym parmezanem.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.