Brak energii, gorszy nastrój, obniżone libido, uderzenia gorąca – to symptomy, na które zwykle skarżą się dojrzałe kobiety, ale ten problem dotyczy też mężczyzn. Tak objawia się bowiem andropauza będąca efektem spadku poziomu testosteronu.
Terapia hormonalna zalecana przez lekarzy kobietom nikogo nie dziwi, ale już u mężczyzn często budzi sensację, bo menopauzę uważa się za przypadłość typowo damską. Tymczasem warto wiedzieć, że i u niektórych panów poziom hormonów z wiekiem się zmienia – w okresie od 25. do 60. urodzin tracą oni nawet 70% testosteronu. Efekt to odczuwanie przez nich nieprzyjemnych symptomów andropauzy, czyli męskiego odpowiednika klimakterium.
Wszystko przez ten testosteron
„Testosteron to hormon kojarzący się nam automatycznie z męskością (choć warto pamiętać, że w niewielkiej ilości występuje też u kobiet). Jest produkowany głównie przez jądra. U mężczyzn testosteron pełni bardzo ważną rolę – jest odpowiedzialny za rozwój narządów rozrodczych, a później również za wykształcenie tak zwanych drugorzędnych cech płciowych, czyli na przykład kształtowanie sylwetki, pojawienie się owłosienia na ciele czy popęd seksualny. Ten hormon ma także wpływ na samopoczucie i wytrzymałość kości” – tłumaczy dr n. med Marta Kunkel, endokrynolog ze szpitala Medicover.
Po ukończeniu 25. roku życia poziom testosteronu zaczyna stopniowo spadać, co z czasem prowadzi do wystąpienia u części mężczyzny andropauzy, czyli odpowiednika kobiecej menopauzy (z tą różnicą, że nawet przy znacznym obniżeniu jego ilości panowie zachowują płodność). Choć trudno andropauzę nazwać chorobą, to jednak często towarzyszą jej nieprzyjemne dolegliwości. To między innymi zmęczenie, nerwowość, problemy z koncentracją, spadek masy mięśniowej, przerzedzenie się owłosienia i pojawienie się na brzuchu „oponki”, a także uderzenia gorąca, obniżone libido i zaburzenia erekcji.
Warto wiedzieć, że na to, kiedy wystąpią objawy andropauzy, duży wpływ ma styl życia. Ich pojawienie się przyśpiesza na przykład palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, niewłaściwa dieta czy brak aktywności fizycznej oraz otyłość.
„Ważne są również uwarunkowania genetyczne – jeśli u ojca symptomy wystąpiły wcześnie i były dokuczliwe, to syn może spodziewać się, że w jego przypadku będzie podobnie” – tłumaczy dr n. med. Marta Kunkel. Spadek poziomu testosteronu mogą też przyśpieszyć niektóre przewlekłe choroby, na przykład cukrzyca.
Mężczyźni, którzy zauważą u siebie wspomniane objawy, powinni skonsultować się z lekarzem. By przygotować się do wizyty, dobrze jest jednak najpierw wypełnić kwestionariusz nazywany testem Adama – można go bez problemu znaleźć w internecie. Składa się on z kilku krótkich pytań dotyczących charakterystycznych dla andropauzy objawów, na które udziela się odpowiedzi „tak” lub „nie”. To ułatwia późniejszą rozmowę ze specjalistą i opowiedzenie mu o symptomach. Kolejnym krokiem jest wykonanie zleconych przez lekarza badań – zwykle tych podstawowych, a więc morfologii, OB i analizy moczu, a dodatkowo także zmierzenie poziomu testosteronu we krwi.
Na problemy – hormony
Jeśli wyniki wykażą zbyt niski poziom testosteronu, nie ma powodów do paniki. „Można go uzupełnić dzięki hormonalnej terapii zastępczej z wykorzystaniem odpowiednich środków farmakologicznych zawierających testosteron. Mogą one mieć postać tabletek, zastrzyków, plastrów czy żeli”– mówi dr n. med. Marta Kunkel.
Kuracje za pomocą testosteronu już od lat są stosowane między innymi w USA i w Europie Zachodniej, a teraz korzystać z nich mogą też mężczyźni w Polsce. „To profesjonalne medyczne rozwiązanie, które umożliwia naturalny i szybki powrót do dobrej formy. W ten sposób poprawiamy ogólny stan zdrowia i samopoczucia pacjenta, a także przywracamy mu witalność’ – wyjaśnia lekarz.
Taka terapia to ingerencja w gospodarkę hormonalną organizmu, dlatego bardzo ważne jest, by w trakcie jej trwania pozostawać pod stałą opieką lekarza, który będzie dobierał odpowiednie dawki leków. Dzięki temu będzie ona bezpieczna dla organizmu i przyniesie pożądane efekty, które zwykle są zauważalne już po około trzech miesiącach.