Szminka, podkład czy cienie pod oczy to nie wszystko! Przy robieniu makijażu bardzo ważne jest nadanie twarzy odpowiedniego konturu oraz tchnięcie w nią odrobiny życia. Odpowiedzialne są za to bronzery i róże.

DSC_3830 Marta_Wendt

Głównym zadaniem bronzera jest podkreślenie kształtu twarzy, a także jego korygowanie. Optycznie skraca lub wydłuża, wyszczupla, a w przypadku kobiet dojrzałych – również modeluje owal twarzy. Tymczasem róż dodaje świeżego wyglądu skórze pokrytej podkładem. Niczym naturalny, zdrowy rumieniec – nadaje cerze blasku. Poprzez odpowiedni kierunek nakładania róż także nadaje się do korygowania kształtu twarzy. Bez względu jednak na to, czy mówimy o bronzerach czy różach, z pewnością warto brać je pod uwagę w wariantach kosmetyków mineralnych, które są zdrowe, bezpieczne i bez dodatków chemicznych czy parabenów. Ponadto są wydajne i trwałe, gwarantują naturalny wygląd, a jednocześnie są idealnym wyborem dla alergików, wegan oraz dla wszystkich tych, którzy kierują się zdrowym stylem życia, a dbając o kondycję cery, nie chcą nakładać na twarz dodatkowej chemii. Wybór odpowiedniego kosmetyku, przynajmniej początkowo i tak rodzi jednak sporo pytań.

 

Jak wybrać brąz…

Zacznijmy od bronzera. Powinien być w odcieniu opalenizny, jednak maksymalnie o dwa tony ciemniejszy od naturalnego odcienia skóry. Zbyt jasny kosmetyk nie wymodeluje twarzy (z wyjątkiem brunetki), natomiast zbyt ciemny da nienaturalny efekt.

„Blondynkom doradzam morelowe brązy i chłodne odcienie kakao, natomiast najbardziej naturalny efekt u szatynek dają odcienie ceglaste, herbatnikowe oraz bronzery z drobinkami rozświetlającymi” – tłumaczy Marta Popiela-Molek z firmy Earthnicity Minerals. Panie z włosami rudymi lub w kolorze ognistej czerwieni również powinny decydować się na odcienie polecane blondynkom lub wybrać spośród delikatnie mieniących się złocistych odcieni. Natomiast największe pole do popisu mają brunetki, którym zdecydowanie najbardziej pasuje opalenizna. Mogą one sięgać zarówno po jaśniejsze odcienie rozświetlające twarz, jak i po matową czekoladkę. Umiejętnie nałożony na całą twarz bronzer gwarantuje w przypadku brunetek naprawdę spektakularny efekt!

shutterstock_308973446

Jak znaleźć róż?

Główną zasadą, dzięki której unikniesz niepotrzebnej wpadki z odcieniem na twarzy przypominającym mocne wypieki, jest kierowanie się odcieniem cery. Oprócz własnych preferencji istnieje uniwersalna zasada doboru różu. Należy również pamiętać, żeby róż mineralny zawsze nakładać z umiarem. Kobiety z cerą jasną powinny decydować się na odcień pastelowego różu, który zapewni im subtelny rumieniec. Z kolei panie z porcelanową cerą powinny zaopatrzyć się w porcelanowy róż z tonami pomarańczu, koniecznie pamiętając, aby wybierać odcienie chłodne. Posiadaczkom cery z żółtymi tonami poleca się odcień brzoskwiniowy o konsystencji satynowej lub półprzezroczystej. Jeśli twoja cera jest śniada (a więc z reguły jednocześnie „ciepła”), dobrym wyborem będzie odcień morelowy z ewentualnie pomarańczowymi tonami (uzyskasz w ten sposób naturalny efekt), odcień fioletowo-różowy wzmocni naturalny odcień karnacji, stonowana jagoda podkreśli śniadość cery, a malinowy doda jej świeżości.

W przypadku pań z cerą oliwkową najważniejszy jest wybór ciepłej, miedzianej tonacji. Ciepły brzoskwiniowy odcień doda skórze naturalnego blasku, jednak najlepszy efekt można uzyskać, wybierając kolor różany (np. z tonami złota). Brąz wydobędzie ciepły kolor oliwkowej cery oraz wykonturuje rysy twarzy. Cerę ciemną z powodzeniem wymodelujesz tymi samymi odcieniami, co cerę oliwkową. Z kolorów najbardziej polecany jest rodzynkowy i ognisty pomarańcz.

A co, jeśli nie jesteś pewna, jaki tak naprawdę jest odcień twojej skóry? Wystarczy, że poszczypiesz się po policzkach! Odcień, jaki wówczas się ukaże, oznacza idealny kolor, na jaki powinnaś się zdecydować przy wyborze kosmetyku.

shutterstock_263423957

Zrób to sama

Wiesz już, w jaki sposób dobrać odcień kosmetyku odpowiedni do karnacji. Teraz pora na jego nałożenie, co bez odpowiedniej wiedzy może nie być takie proste. Jak mówi Marta Wendt, dyplomowana charakteryzatorka i makijażystka, ważne jest, aby pamiętać o tym, że nie zawsze potrzebne jest jednoczesne stosowanie różu i bronzera.  „Jeśli chodzi o zwykły makijaż dzienny, zalecam stosowanie samego różu, a jeśli wraz z bronzerem, to jedynie w niewielkich ilościach. Warto bowiem pamiętać o złotej zasadzie, według której zadaniem bronzera jest podkreślanie konturu twarzy i poprawianie jej owalu, natomiast przy przesadzeniu z ilością nałożonego kosmetyku, możemy uzyskać niechciany efekt brązowej lub ceglastej plamy. Tak naprawdę istnieje stosunkowo niewiele sytuacji, w których wskazane jest jednoczesne używanie tych dwóch kosmetyków. Mam tutaj na myśli profesjonalne sesje zdjęciowe. Jeśli zaś chodzi o makijaż użytkowy, to bronzer zalecam stosować razem z różem w przypadku makijażu wieczorowego. W makijażu dziennym wystarczy tak naprawdę sam róż, a jeśli z bronzerem, to jedynie w niewielkich ilościach.”

 

kkraj_20130724_IMG_0065_1Jak aplikować kosmetyki?

Receptą, która zdaniem Marty Wendt sprawdza się praktycznie zawsze, jest mała ilość nakładanych kosmetyków. Róże i bronzery w kremach najlepiej jest aplikować palcami – dotykając skóry palcem z nałożonym kosmetykiem, a następnie rozcierając (nie należy wcześniej pudrować twarzy). Pudru używamy w przypadku kosmetyków sypkich, prasowanych lub w kamieniu. Następnie nakładamy kosmetyk na pędzel i strzepujemy jego nadmiar lub rozcieramy lekko na dłoni, po czym przykładamy do twarzy i rozcieramy w pożądanym przez nas kierunku. Bronzer rozprowadzimy najbardziej równomiernie okrężnymi ruchami za pomocą dużego pędzla. Pierwsza warstwa powinna być cienka i nałożona na miejsca najbardziej „uwypuklone”, a więc te, gdzie najszybciej się opalamy (nos, czoło, broda, oraz kości policzkowe). Kobiety z okrągłymi twarzami powinny nakładać bronzer lekko poniżej kości policzkowych, wysmuklając tym sposobem twarz. Dodatkowe muśnięcie bronzerem szyi, dekoltu czy uszu, pomoże uzyskać najbardziej naturalny efekt.

Z kolei miejsce aplikacji różu znajduje się na uwypuklonej części kości policzkowych (dlatego przed rozpoczęciem aplikacji warto się… uśmiechnąć!). Kosmetyk nakładamy za pomocą specjalnie dostosowanego miękkiego pędzla, najlepiej ściętego ukośnie lub półokrągłego o zwartej strukturze włosia. Bardzo ważne jest, aby porządnie rozetrzeć kosmetyk po naniesieniu tak, żeby nie była widoczna granica między podkładem, a różem. Warto także zaakcentować różem czubek nosa, brody i punkt między brwiami.

 

 

1 komentarz
  1. Bronzera używam tylko w lecie, kiedy jestem opalona. Przez resztę roku stawiam na róże. Zazwyczaj wybieram te artdeco, bo mają na prawdę fajne kolory.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.