Seks nie jest dla mężczyzn tym samym, czym jest dla kobiet.
Aby zrozumieć, co czuje nasz partner, warto prześledzić dane
z naukowych raportów.
Tekst: Sylwia Skorstad
Prowadzone na szeroką skalę badania zdrowia Amerykanów ujawniły intrygującą
prawidłowość – mężczyźni mają więcej dylematów związanych z życiem seksualnym
niż kobiety. Mniej więcej jedna trzecia obawia się przedwczesnego wytrysku.
Jedna czwarta ma poważne, a czasem wręcz paraliżujące obawy o stabilność
erekcji i zdolność do odbycia stosunku. Ponad 35% pacjentów klinik medycyny
męskiej wątpi, czy potrafi zadowolić partnerkę. Do tego dochodzą dylematy
związane ze stereotypowym myśleniem o mężczyznach i ich potrzebach.
Panowie boją się oskarżeń o to, że „chodzi im tylko o jedno”, lubią oglądać
pornografię i mają marzenia erotyczne o seksie z prostytutką lub wizycie
w klubie ze striptizem.
Seks po męsku
Jeśli myślisz, że erotyczna przygoda to dla faceta nic niezwykłego, o czym może
po jednym dniu zapomnieć, mylisz się. Mężczyźni mają w głowie jeszcze więcej
pytań niż my. I przed, i po stosunku. „Czy stanąłem na wysokości zadania?”,
„Czy było jej ze mną dobrze?”, „Czy nie pomyślała, że jestem zboczony
albo coś jest ze mną nie tak?” – to tylko niektóre z nich. Okazuje się,
iż współcześni mężczyźni przywiązują większą wagę do seksualnej
satysfakcji drugiej strony niż kobiety. Chcą wiedzieć, jak nam było,
bo w ten sposób sprawdzają swoją męskość. To dlatego pytają,
czy było ci dobrze. A jeśli nie pytają, to i tak o tym myślą.
My często martwimy się swoim wyglądem, biadolimy nad kondycją skóry,
włosów i paznokci, przeklinamy niechciane kilogramy i narzekamy
na za małe albo za duże piersi. Mężczyźni natomiast na potęgę martwią
się wyglądem i kondycją swojego penisa. Nie chodzi o to, by był specjalnie
ładny (choć krzywizny, za mały rozmiar, a nawet niewłaściwy kolor
też potrafi spędzać mężczyznom sen z powiek), ale ma działać.
Seksuolog David Ley tłumaczy, że kto nie ma penisa, ten nie potrafi
sobie do końca wyobrazić, jak istotna i delikatna to sprawa.
Dotyk jak (na) lekarstwo
Dla mężczyzn seks pełni rolę
nagrody i formy okazania
akceptacji silniej niż dla kobiet.
My, kobiety, nie mamy oporów,
by kogoś dotknąć. Chętnie
przytulamy, głaszczemy,
trzymamy za rękę, klepiemy
po ramieniu, całujemy.
Lubimy mieć fizyczny
kontakt z członkami rodziny,
ale też z przyjaciółmi i znajomymi.
Mężczyźni natomiast wymieniają uściski dłoni. Rzadziej niż kobiety doświadczają kontaktu fizycznego i z tego powodu ma on dla nich większe znaczenie. Silniej
przeżywają fizyczne odrzucenie, ale za to czuły dotyk daje im więcej zdrowotnych benefitów niż nam. Mężczyźni, którzy mają stabilne i udane życie erotyczne,
rzadziej cierpią na choroby serca niż ci, którym seks tylko się przytrafia.
W łóżku niełatwo jest być „prawdziwym facetem”, może nawet jeszcze trudniej,
niż być „prawdziwą kobietą”. Pamiętajmy o tym, by mądrze i skutecznie wzajemnie
się wspierać.