Seks oralny teoretycznie przestał być tabu. Naukowcy postanowili sprawdzić, czy zmieniło to sposób postrzegania tej formy seksualności i czy należy w związku z tym bić na alarm.
Tekst: Iza Kołodziej
Od kilku lat w USA słychać głosy, że młode pokolenie ma coraz bardziej swobodny stosunek do seksu, do tego stopnia, iż seks oralny zaczyna traktować jak pocałunek w policzek lub masaż relaksacyjny. Zdarza się, że młodzi mężczyźni nie widzą niczego niestosownego w zaproponowaniu znajomej tej formy erotycznej aktywności. Dr Sarah Vannier i dr Sandra Byers z Uniwersytetu Nowego Brunszwiku postanowiły zweryfikować tę tezę. Poprosiły grupę studentów w wieku od 17 do 24 lat o podzielenie się z nimi opiniami na temat seksu. Szczególnie interesowało je podejście do seksu oralnego.
Mniej intymnie
Zdecydowana większość badanych, dokładnie 91%, zadeklarowała, iż seks oralny jest w ich ocenie aktem mniej intymnym niż stosunek seksualny. Ich zdaniem stosunek to najbardziej intymna forma seksu, bowiem: jest symbolem miłości i oddania, wymaga wzajemności, wiąże się potencjalnie z większym ryzykiem oraz większym zyskiem od seksu oralnego. Ostatni z argumentów na to, iż seks oralny to rodzaj „niższej szkoły jazdy” mówił, iż „mniej się o nim rozmawia”. O ile pierwszy stosunek jest traktowany jak wielkie wydarzenie i moment przełomowy w erotycznej biografii, o tyle seks oralny nie budzi dużego zainteresowania. „To taki seks-nie seks” podsumowała jedna ze studentek.
Pozostałe 9% badanych uznało, iż ten rodzaj erotycznej aktywności wymaga od partnerów więcej intymności niż seks waginalny, bowiem zmusza do całkowitej koncentracji na partnerze.
Liczy się, czy nie?
Zdaniem autorek badania wyniki zebrane w kwestionariuszach świadczą o tym, iż edukacja seksualna młodzieży wciąż ma wiele białych plam. Koncentruje się na stosunku i zabezpieczaniu przed niechcianą ciążą oraz chorobami wenerycznymi, ale zwykle pomija inne formy seksu. I choć seks oralny jest aktem niezwykle erotycznym i wymagającym takiego samego stopnia intymności oraz zaangażowania w relację z drugim człowiekiem, to młodym pokoleniom brakuje wiedzy na jego temat.
Czy seks oralny się liczy jako kamień milowy w seksualnej biografii? Liczy się – odpowiadają autorki i zastanawiają, jakie czynniki spowodowały, iż zaczęliśmy myśleć inaczej.