Przedwczesny wytrysk to zmora współczesnych mężczyzn, najpowszechniejsza dysfunkcja seksualna na globie. Większość kochanków, którzy się na nią skarżą… nigdy jej nie doświadczyła.
Tekst: Iza Kołodziej
Na belgijskim Uniwersytecie w Liege przeprowadzono interesujące badanie dotyczące jednego z najczęstszych problemów seksualnych mężczyzn, jakim jest przedwczesny wytrysk. Okazało się, iż na ten temat funkcjonuje wiele mitów, które warto odkłamać, by poprawić samopoczucie mężczyzn. Dla panów przedwczesny wytrysk bywa powodem do wstydu i spadku poczucia wartości, a tym czasem wystarczy przyswoić trochę wiedzy medycznej, by zrozumieć, iż nie ma co załamywać rąk, bo nie taki diabeł straszny. A że mężczyźni rzadziej od kobiet sięgają po wiedzę o seksie, warto samej przeczytać, by potem przekazać dobre wieści partnerowi.
Jest czy go nie ma?
Największym mitem dotyczącym przedwczesnego wytrysku jest jego powszechność. Średnio na świecie co trzeci mężczyzna uważa, że dotyczy go ten problem. W Polsce aż 37% badanych przez profesora Lwa Starowicza mężczyzn zadeklarowało, iż cierpi na ten rodzaj dysfunkcji. Tymczasem, gdy weźmie się pod uwagę definicję, duża część zaniepokojonych mężczyzn nie ma przedwczesnego wytrysku. Aby mówić o dysfunkcji, trzeba mieć wytrysk w czasie krótszym niż 2 minuty od rozpoczęcia penetracji i to w większości stosunków odbytych w ciągu ostatnich 6 miesięcy.
Lekarze uspokajają zaniepokojonych – przedwczesny wytrysk to problem rzadszy, niż się sądzi. Naprawdę przedwczesny wytrysk to niemal natychmiastowa odpowiedź organizmu na minimalne pobudzenie seksualne, która występuje często i cyklicznie. Dopochwowe stosunki seksualne trwające dłużej niż 10-15 minut to wbrew temu, co ogląda się w filmach dla dorosłych, rzadkość, większość z nich kończy się już po 3-5 minutach.
90% sukcesu
Belgijscy naukowcy udowodnili, że mitem jest twierdzenie, jakoby mężczyźni mający kłopoty z przedwczesnym wytryskiem byli bardziej nerwowi od przeciętnej. Kontrola lub brak kontroli nad wytryskiem nie są skorelowane z konkretnymi cechami psychicznymi.
Naukowcy odkryli również, że przedwczesny wytrysk zależy od okoliczności. Mężczyzna mający kłopoty z przedwczesnym wytryskiem w obecności jednej partnerki, może ich nie mieć w obecności innej. Przedwczesny wytrysk nie jest ani chorobą, ani problemem, którzy stale się utrzymuje. Zależy od nastroju, stopnia poczucia bezpieczeństwa i komfortu oraz innych czynników. Można mieć do niego tendencję, ale warto też mieć świadomość iż można go leczyć i to z 90% powodzeniem. Współczesna medycyna oferuje coraz więcej metod leczenia tej dysfunkcji.
Podobnie jak mitem jest wiązanie problemów ze wzwodem z wiekiem mężczyzny. Nieprawdą jest też twierdzenie, że przedwczesny wytrysk to przede wszystkich problem ludzi młodych, który z czasem ustępuje. Można się z nim zmagać w każdym wieku, przy czym najczęściej skarżą się na niego panowie, którzy przekroczyli 50-ty rok życia.
Najlepszy erotyczny komplement
Dla panów brak kontroli nad wytryskiem bywa przyczyną silnego stresu. Badania belgijskich naukowców ujawniły tym czasem, że kobiety nie postrzegają tego jako problemu u swoich partnerów. Jedyne, co je stresuje, to… stres mężczyzn. Co to oznacza? Kobiety zwierzając się przyjaciółkom z łóżkowych perypetii, wbrew temu, co wyobrażają sobie mężczyźni, nie skarżą się: „On może za krótko”. Mawiają raczej: „Martwię się, bo on się martwi, że może za krótko”, nie wiesz czasem, jak mu w tym pomóc?
Wiele kobiet uważa, iż szybki wytrysk to najlepszy erotyczny komplement. Istotą dobrego seksu dla przeciętnej kobiety nie jest ani długość penisa, ani długość stosunku, tylko intensywność pieszczot i stopień koncentracji partnera na jej potrzebach.