To, że językiem można zdziałać cuda, zauważyłyście zapewne już dawno temu. Przy całowaniu uszu, karku i drobnych zagłębień mogłyście zaobserwować, jak ciało partnera przeszywa elektryzujący dreszcz. Jednak całowanie miejsc intymnych? To dla wielu kobiet wkraczanie w zakazane rejony. Co zrobić, aby seks oralny nie wiązał się z myśleniem o fizyczności i doskonałości ciała, ale po prostu – sprawiał przyjemność. Przeczytajcie o tym, jak pozwolić sobie na własną rozkosz likwidując stojące na waszej drodze, niepotrzebne przeszkody.

 

Seks oralny, zwany również miłością francuską polega na stymulowaniu językiem genitaliów i miejsc erogennych partnera. Twoja twarz oblewa się rumieńcem na samą myśl o takich pieszczotach? Niepotrzebnie. To bardzo popularna forma seksualnej aktywności, znana od zarania dziejów. Mimo to nie przyznajemy się do jej uprawiania tak otwarcie, jak w przypadku seksu klasycznego. Wciąż wiele osób wstydzi się o tym mówić. O ile jeszcze mężczyźni potrafią przyznać się, że marzą o seksie oralnym ze swoją partnerką, o tyle trudniej okazać entuzjazm w tym temacie kobietom. Aż 75 procent Polek twierdzi, że nie lubi uprawiać miłości francuskiej. Seksuolodzy twierdzą, że może wynikać to ze wstydu, obrzydzenia, złych skojarzeń i nie rzadko z braku akceptacji dla własnego ciała. Seks oralny po prostu źle nam się kojarzy. Wiele jest bowiem nieeleganckich, a czasem wręcz wulgarnych jego określeń. Niektórym kobietom może się wydawać, że gdy zgodzą się na taką formę zbliżenia, ich partnerzy przestaną darzyć je szacunkiem… Do tego dochodzą jeszcze względy czysto praktyczne – wstyd, niesmak, strach przed nieznanym itp. Spróbujmy pozbyć się lęku i uprzedzeń. Warto to zrobić, bo seks oralny może sprawić nam wiele przyjemności. Specjaliści podkreślają bowiem, że jest to szczególna forma zbliżenia między kochankami, która odbierana jest jako wyraz zaufania dla partnera i całkowitej akceptacji jego ciała. Dodatkowo, jest to niezwykle podniecające i ekscytujące doznanie. Drogie Panie – cieszcie się miłością francuską!

Przed lub zamiast

Wiele kobiet nie jest przekonanych do miłości francuskiej. Dzieje się tak z różnych powodów. U jednych odrazę budzi samo wyobrażenie wzięcia do ust męskiego przyrodzenia. Inne wstydzą się własnego naturalnego zapachu i smaku, który poczuje partner podczas pieszczot waginy językiem lub tego, co same poczują całując partnera. Jest na to bardzo prosta recepta. Przed zbliżeniem dobrze jest wziąć wspólną kąpiel. O zachowaniu higieny intymnych części ciała z pewnością nie trzeba nikomu przypominać, a mydlenie siebie nawzajem tuż przed stosunkiem można potraktować jak grę przedwstępną. Pieszczoty oralne mogą pełnić różne funkcje. Dla niektórych jest to świetny wstęp do seksu, a innym zastępuje zbliżenie kończące się orgazmem obojga partnerów. W pierwszym przypadku, wplatane w grę wstępną pieszczoty oralne powodują wzrost podniecenia i sprzyjają szczególnej intymności. Kobietom pomagają osiągnąć odpowiedni poziom nawilżenia pochwy, co ułatwia i uprzyjemnia im „klasyczne” zbliżenie. Jest to również polecana metoda kontrolowania narastającego podniecenia dla mężczyzn, zwłaszcza tych, którzy mają problemy z przedwczesnym wytryskiem. Wiele par wybiera seks oralny jako alternatywę dla zwykłego seksu. Wprawni kochankowie potrafią się w ten sposób doprowadzić wzajemnie do orgazmu. Ba, nawet do kilku! Jak to zrobić, przeczytasz poniżej…

Gimnastyka dla języka – czyli co on może zrobić dla niej?

Przede wszystkim mężczyzna nie powinien się spieszyć. Do tak intymnej sytuacji kobietę należy odpowiednio „nastroić” – czyli przygotować. Dobrze jest więc zacząć od namiętnych pocałunków i masowania językiem szyi, ramion, piersi, brzucha… Potem można zacząć schodzić coraz niżej. Kobieta chce czuć się akceptowana, piękna, podziwiana – dlatego nie należy szczędzić jej ciału pocałunków i pieszczot. Zanim więc partner zbliży się do wzgórka łonowego, wcześniej możne delikatnie muskać wewnętrzne części jej ud. Jeśli partnerka uzna, że tempo jest zbyt szybkie lub zbyt wolne, może pomóc ukochanemu, ujmując delikatnie jego głowę w dłonie i naprowadzając tam, gdzie chce. Choć kobieta jest w tej sytuacji stroną mniej aktywną, to jednak nie powinna pozostawać całkiem bierna. Może nie tylko dawać mężczyźnie sygnały, czego oczekuje lub co jej się nie podoba, ale i masować czule jego kark i plecy. Pozycja, w jakiej będziecie to robić, nie ma żadnego znaczenia. Najważniejsze, by było wam wygodnie. Gdy partnerka jest już wystarczająco pobudzona, można przejść do dalszych rewirów jej najbardziej intymnej części ciała. Większość mężczyzn uważa, że największą przyjemność sprawia kobiecie bezpośrednie stymulowanie łechtaczki. Ale to nieprawda! Jest to tak delikatna część ciała, że zbyt śmiałe pieszczoty mogą nawet powodować ból. Nie należy jej oczywiście pomijać, ale należy wykazać się nie lada delikatnością. Lepiej jest więc podzielić uwagę między łechtaczkę a jej okolice. Tempo i rytm, w jakich należy pieścić kobietę, to kwestia indywidualna. Ale jest jeszcze jedna ważna uwaga. Gdy partnerka zbliża się do orgazmu, nie należy przerywać pieszczot, ani też szczególnie ich intensyfikować. Kobiety nie potrzebują mocnych bodźców. Zamiast tego wolą figlarne i zróżnicowane ruchy języka. Należy również pamiętać, że tego typu pieszczoty mogą sprawić kobiecie wielokrotną przyjemność – nie trzeba więc przerywać po pierwszym orgazmie. No chyba, że kobieta sama tego chce, bo na przykład, postanowiła odwdzięczyć się swojemu partnerowi…

Całuj i szczytuj – czyli co ona może zrobić dla niego?

Pierwsza i najważniejsza zasada – pieszczoty oralne możesz zacząć dopiero wtedy, gdy mężczyzna ma wzwód. Jeśli najpierw to on pieścił ciebie, raczej nie będzie z tym problemu. Mężczyźni są przecież wzrokowcami i niesamowicie podnieca ich widok kobiety przeżywającej rozkosz. Jeśli to jednak on poszedł na pierwszy ogień, to i tak raczej nie trudno będzie ci go podniecić. Facetów często stymuluje już sama myśl o tym, co się będzie za chwilę działo. Możesz więc poocierać się o niego, niczym w tańcu, zbliżyć twarz do jego „męskości”, jeszcze schowanej pod bielizną. Całuj, pięść, dotykaj jego ciało – on tego potrzebuje, tak samo jak ty. Ważna jest zarówno cała otoczka tej sytuacji, jak i konkretna stymulacja. A oczekiwanie wzmaga apetyt. Dla facetów seks oralny jest bardzo ważny. Dzięki niemu czują się akceptowani i pożądani. Tak samo, jak u ciebie, tak i u facetów ważne są okolice genitaliów. Nie zapominaj o nich. Mężczyźni wręcz uwielbiają pieszczenie jąder – niekoniecznie językiem – ale także trzymanie ich w ręku i głaskanie. Stymulację penisa zaczynaj powoli i delikatnie. Pamiętaj, że najbardziej czuła jego część (najbardziej unerwiona) znajduje się na żołędzi. Drażnienie jej sprawia mężczyźnie niewiarygodną rozkosz. Staraj się tak poruszać językiem, by odtworzyć preferowane przez twojego mężczyznę ruchy. Jeśli przed osiągnięciem orgazmu, podczas klasycznego seksu, on rusza się szybko i mocno – w seksie oralnym ty rób tak samo. Tylko, o zgrozo, uważaj na zęby! Nawet najmniejszych ich dotyk może sprawić ból. Dobrze jest zwilżyć usta, tak, by z łatwością ślizgały się po powierzchni członka. Gdy poczujesz, że on za chwilę eksploduje – przerwij na moment, by po chwili powrócić. Pomóż sobie ręką – obejmij penisa tak, by ręka stykała się z twoimi ustami – dzięki temu nie tylko zwiększysz jego doznania, lecz także zyskasz kontrolę nad tempem oraz zakresem ruchów. Jeśli chcesz mu zapewnić ekstremalne przeżycia, włóż do buzi miętowego cukierka. Możesz też wypić coś gorącego, a usta posmarować kostką lodu – różnica temperatur wzmocni jego doznania. A teraz najważniejsze i zapewne nurtujące wiele kobiet pytanie: co zrobić z jego spermą – połykać, czy nie połykać? Jest na to kilka sposobów. Możesz zaspokajać go w prezerwatywie (polecamy zwłaszcza te smakowe). Możesz oczywiście połknąć jego nasienie, z czego pewnie każdy mężczyzna byłby najbardziej zadowolony. Możesz tuż przed wytryskiem wyjąć penisa z ust i skierować go na swoje ciało. W ostatecznym przypadku możesz mieć pod ręką kawałek chusteczki i dyskretnie wypluć w nią spermę. To, jaki sposób wybierzesz, zależy od ciebie i twojej woli. Pamiętaj, aby do niczego nie zmuszać się za wszelką cenę.

Razem raźniej – tajniki pozycji 69

Wszyscy o niej słyszeli, ale nie wszyscy potrafią ją zastosować. Pozycja 69 to dość trudna sztuka. Polega na tym, że partnerzy jednocześnie zaspokajają się oralnie. Jest kilka wariantów tej pozycji. Kobieta może być na górze, mężczyzna na dole lub odwrotnie. Kochankowie mogą też leżeć na boku. I pozycja dla bardziej zaawansowanych i wygimnastykowanych – on stoi, opierając się o ścianę, trzymając ją głową w dół. Niestety, pozycja 69 choć wielu fascynuje, ma też swoje minusy. Trudno jest bowiem obojgu partnerom zaspakajać się w takim samym stopniu. Gdy jedno przeżywa właśnie chwile uniesienia, automatycznie zaniedbuje drugiego. A w tej konfiguracji, raczej rzadko doznaje się orgazmu jednocześnie. To oczywiście nie znaczy, że należy w ogóle zrezygnować z takiej pozycji. Wiele par stosuje ją jako ciekawy element i urozmaicenie gry wstępnej, który skutecznie nastraja do dalszych łóżkowych uniesień.

10 przykazań miłości francuskiej

Seksu oralnego nie powinno się bać, ani wstydzić – trzeba się go po prostu nauczyć i pozwolić sobie na przeżywanie przyjemnych stanów. Ale zanim zaczniemy eksperymentować w łóżku, warto zapoznać się z najbardziej praktycznymi radami.

1. Po pierwsze – oboje musicie tego chcieć. Jeśli jednemu z was nie podobają się tego typu pieszczoty lub wywołują u niego obrzydzenie – nie zmuszajcie się. Są też inne sposoby sprawiania sobie przyjemności.
2. Niezmiernie ważna jest higiena miejsc intymnych. Zdarza się, że powodem dla którego kobiety rezygnują z seksu oralnego, jest wątpliwa czystość ich partnera.
3. Jeśli macie wątpliwości co do stanu zdrowia partnera, lepiej w ogóle zaniechać tego typu kontaktów. Ale jeśli już się na nie zdecydujecie, koniecznie pamiętajcie wówczas o prezerwatywie. Przez kontakt oralny można zarazić się chorobami wenerycznymi lub wirusem HIV.
4. Tak, jak już pisaliśmy wcześniej, miłość francuska to szczególnie intymny rodzaj zbliżenia. Dlatego wymaga czasu. Nie róbcie tego w pośpiechu. Oboje partnerzy powinni być do tego psychicznie przygotowani, rozluźnieni i czuć się bezpiecznie.
5. Choć poniosą was emocje, uważajcie, żeby nie sprawić partnerowi bólu. Po pierwsze – przygryzając intymne miejsca. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna podczas pieszczot oralnych powinni trzymać zęby na wodzy. Po drugie – za sprawą dmuchnięć Nie wolno tego robić ani tobie, ani jemu. To nie tylko sprawi ból, ale może też poważnie uszkodzić wasze organy płciowe.
6. Dbajmy o gładkość! To dotyczy zarówno mężczyzn, których trzydniowy zarost w takich okolicznościach nie jest pożądany, jak i kobiet, które depilowały bikini wystarczająco dawno temu, by pojawiły się kłujące igiełki.
7. Pokazujcie sobie nawzajem, że akceptujecie swoje ciała takimi, jakie są – z naturalnym zapachem i smakiem.
8. Pilnujcie, by rytm i tempo waszych pieszczot były zgodne z oczekiwaniami partnera. A to wymaga wnikliwej obserwacji sygnałów, jakie wysyła jego ciało. Starajcie się też (na tyle, na ile jest to możliwe) zachować ze sobą kontakt wzrokowy.
9. Odpowiednie nawilżenie jest podstawą udanego seksu i przeciwdziała ewentualnym, nieprzyjemnym obtarciom. W tym celu mężczyzna może poślinić wejście do pochwy kobiety, a partnerka z kolei – nawilżyć usta, zanim weźmie do nich penisa.
10. I najważniejsze – bądźcie wobec siebie czuli i delikatni. Bo źródło rozkoszy, jakie możecie sobie ofiarować, jest naprawdę niewyobrażalne.

A teraz, po zaproponowanym instruktażu, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko życzyć wam miłych i ekscytujących wrażeń. Powodzenia!

 

Tekst: DB

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.