Wiele grup religijnych stoi na stanowisku, iż orientacje seksualne inne niż heteroseksualna są niemoralne. Przywódcy kościelni namawiają członków do zmiany „niewłaściwych” orientacji. Badania naukowców z USA przynoszą odpowiedź na pytanie, czy to możliwe.
W połowie marca czasopismo naukowe „Journal of Counseling Psychology” opublikowało wyniki badań grupy badawczej złożonej z psychologów Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, pracującej pod kierownictwem Johna P. Devlina. Grupa przebadała 1612 osób będących obecnymi lub byłymi członkami Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich zwanych potocznie mormonami. Mormoni uważają orientacje homoseksualną i biseksualną za niemoralne i namawiają wiernych na „nawrócenie się” na orientację heteroseksualną za pomocą różnych metod, w tym modlitwy i terapii. Stoją również na stanowisku, iż masturbacja jest szkodliwa dla ludzkiej psychiki. Naukowcy postanowili sprawdzić, czy głęboka motywacja religijna członków tej grupy pozwala na faktyczną zmianę nawyków seksualnych.
Ani modlitwą, ani terapią
Wszyscy wybrani do badania mormoni choć raz w życiu doświadczyli pociągu seksualnego do osoby tej samej płci. 73% mężczyzn i 43% badanych kobiet podjęło w związku z tym motywowaną religijnie próbę zmiany swojej orientacji. Większość jako metodę wybrała osobistą dyscyplinę i coś w rodzaju „treningu poprawności” w postaci czytania odpowiednich wersetów biblijnych, modlitwy o pożądaną orientację, częstszych wizyt w kościele. Mniejsza część decydowała się na metody dodatkowe – doradztwo w ramach Kościoła, psychoterapię, terapię grupową, udział w grupach wsparcia.
Większość badanych po czasie uznała wszystkie te metody albo za nieefektywne, albo przynoszące większość szkody niż pożytku. Jako najbardziej szkodliwe badani wskazali osobisty trening poprawności i doradztwo kościelne.
Osoby, które za sprawą motywacji religijnej podjęły próby zmiany swojej orientacji na heteroseksualną, po czasie prezentowały ten sam stopień zainteresowania własną płcią, co osoby, które nie podjęły takich prób. Krótko mówiąc – żadna z metod nie sprawiła, iż przestały odczuwać pociąg seksualny do danej płci.
Motywacja to nie wszystko
Okazało się, że nawet silna wewnętrzna motywacja nie była wystarczająco skuteczna do zmiany orientacji seksualnej. Co więcej, z raportu naukowców wynika, iż te osoby, które z powodu motywacji religijnej podjęły próby zmiany swojej orientacji, po czasie raportowały niższe poczucie własnej wartości i większą niepewność w dziedzinie seksu niż te, które z takich prób zrezygnowały.
Raport z badań grupy Johna P. Devlina to kolejna z prac naukowych, jakie pojawiły się w ostatnich dziesięcioleciu, wskazująca, iż nie istnieją skuteczne metody na zmianę orientacji seksualnej. Może zamiast szukania recepty na zmianę orientacji warto poświęcić energię na zmianę poziomu akceptacji odmienności?