Wprawdzie prezentujące modne stroje modelki są nierealistycznie chude, ale zastąpienie ich paniami o nieco obfitszych kształtach wcale nie sprawi, że znikną kompleksy oglądających pokazy kobiet – informuje „Journal of Consumer Health”.
Zbyt chude modelki od dawna są oskarżane o narzucanie nierealistycznych standardów i wywoływanie kompleksów. Niektóre firmy zatrudniły więc do swoich kampanii reklamowych modelki o bardziej typowych figurach. Tymczasem badania przeprowadzone przez Dirka Smeestersa z Tilburg University oraz Naomi Mandel z Arizona State University wykazały, że patrzenie na grubsze modelki wręcz pogarsza samoocenę większości kobiet, podczas gdy oglądanie modelek umiarkowanie szczupłych – podwyższa ją. W pierwszej części eksperymentu uczestniczki wybierały spośród wielu obrazów cztery przedstawiające reprezentatywne modelki z każdej kategorii – bardzo szczupłą, umiarkowanie szczupłą, z umiarkowaną nadwagą i z dużą nadwagą. Okazało się, że oglądanie modelek umiarkowanie szczupłych lub bardzo otyłych podwyższało samoocenę badanych kobiet – czuły się szczuplejsze. Zdjęcia modelek bardzo szczupłych lub umiarkowanie krągłych wywoływały wrażenie przeciwne – sprawiały, że badane myślały więcej o swojej nadwadze. Zdaniem autorów, wyniki te tłumaczą, dlaczego pisma pokazujące tylko „realistycznie” wyglądające kobiety sprzedają się gorzej niż te, które prezentują na swoich łamach chude modelki . (PAP)