„Scandinavian Journal of Psychology” opublikował wyniki badań profesorów Bente Træen i Frodego Thuena z uniwersytetów w Oslo oraz Bergen dotyczących przyczyn rozwodów. Okazało się, że dla osób poniżej 50 roku życia to właśnie mało satysfakcjonujący seks był jednym z największych problemów.

 

Mówiąc o przyczynach rozwodów przywołuje się najczęściej to, co jest w statystykach sądowych. Niesłusznie, bowiem osoby, które chcą się rozwieść podają nie tyle powody prawdziwe, co te, które dają największe szanse na szybkie rozwiązanie małżeństwa. Aby wiedzieć więcej na temat przyczyn rozstań, trzeba sięgnąć głębiej. Norwegowie, u których statystycznie rozpada się co drugie małżeństwo, postanowili wziąć pod lupę motywy rozstań.

 

Nuda, kłótnie i nieudany seks
W Norwegii, podobnie jak w całej Europie Zachodniej, odsetek rozwodów jest wyższy niż w Polsce. Od 1980 roku liczba rozwodów wśród Norwegów zwiększyła się o ponad jedną czwartą. Szczyt rozstań przypadł na lata 1991-1995, a przez ostatnie kilka lat utrzymuje się na tym samym poziomie. Co ciekawe: w Norwegii w roku 2012 najczęściej rozwodziły się osoby pomiędzy 45 a 50 rokiem życia. Średnia stażu par, które zdecydowały się na rozstanie, wynosi 13 lat.

Profesorowie Træen i Thuean zbadali 1001 swoich rodaków w różnym wieku, pytając o ich dotychczasowe związki. W grupie respondentów powyżej pięćdziesiątki jako przyczyny rozwodu najczęściej wymieniano obojętność, zdradę i brak miłości. Młodsi Norwegowie jako najczęstsze przyczyny rozstań podawali nudę w związku, częste kłótnie oraz nieudane życie seksualne. Aż dla 29% badanych poniżej 50 roku życia to właśnie mało satysfakcjonujący seks był przyczyną rozstania.

 

Jajko czy kura?
Respondenci nie precyzowali, czy nieudane życie seksualne było skorelowane z innymi problemami w związku. Mało satysfakcjonujący seks może być nie tyle wynikiem niedobrania czy braku doświadczenia bądź umiejętności, co objawem ochłodzenia stosunków między małżonkami. Czy można się cieszyć fantastycznym seksem, gdy traci  się zaufanie do partnera lub przestaje czuć przez niego akceptowanym? To właśnie nieudany seks (przy założeniu, że wcześniej partnerzy nie mieli sobie pod tym względem nic do zarzucenia) jest papierkiem lakmusowym, który wskazuje na problemy emocjonalne w związku. Zdarza się oczywiście, że partnerzy cieszą się bogatym i satysfakcjonującym życiem seksualnym podczas gdy na innych płaszczyznach nie potrafią się porozumieć, jednak dzieje się tak o wiele rzadziej, niż obserwujemy to w kinie.

 

Porozmawiajmy o seksie
W Polsce w 2008 roku zaledwie 0,4% rozwodników deklarowało, że przyczyną rozstania było „niedopasowanie seksualne”. Czyżbyśmy aż tak różnili się od północnych sąsiadów? Nie, trzeba bowiem pamiętać, iż są to dane zaczerpnięte ze statystyk sądowych. Jeśli coś nas od Norwegów różni, to może fakt, że rozmowy o seksie są dla nas wciąż wstydliwe. Zwykle pozwalamy sobie na nie albo w gronie przyjaciół i to często w zwulgaryzowanej, a tym samym bezpieczniejszej, bo bardziej prześmiewczej formie. W istocie, co wynika z badań seksuologów, satysfakcja w sypialni jest dla Polaków tak samo ważna, jak dla Skandynawów. I może być tak samo przyczyną zacieśnienia więzi, jak i jej rozluźnienia, gdy brakuje intymnych chwil we dwoje.

Sylwia Skorstad

3 komentarze
  1. Dobry artykuł! Zawsze mówi się o jakiejś niezgodności charakterów, a nie mówi się o innej niezgodności – niezgodności w łóżku.. ! : ) A to czasem nie do przejśćia

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.