Maldoror Low Couture to twórca mody awangardowej, inspirowanej ideą dekonstrukcjonizmu. Projekty, zarówno monumentalne, jak i minimalistyczne, tworzone są jako pojedyncze, kompletne dzieła sztuki.


Wielki nacisk położony jest na niepowtarzalność i całkowitą unikalność kreacji, stąd większość modeli to limitowane edycje lub pojedyncze egzemplarze. Wielkie znaczenie ma także jakość tkanin i surowców.

1 Jakie są Twoje propozycje na sezon Jesień Zima?
Moje propozycje nigdy nie są na XX YY. Moje propozycje są do noszenia kiedy się żywnie podoba i komu się to podoba. To czy na pokazie wyjdą modelki, czy modele i czy to będzie w zimie czy w lecie to nieważne, ważne aby właściciel dobrze się czuł w moich projektach. W tym momencie dostępna jest kolekcja o paskudnej nazwie Gordian Knot, ale na potrzeby polskiej audiencji nazwa i sezon musiał zostać ustalony. Na pewno co śmieszniejsze nie było inspiracji dla tej kolekcji, powstała poprzez rozwinięcie przypadkowego projektu.

2 Zdefiniuj proszę kobietę Maldorora

Kobieta Maldorora nie jest już z samej definicji kobietą. Osoba, którą ubieram zamienia się w byt, w żywą rzeźbę lub ideę. Na pewno taka osoba bije pewnością siebie i tajemniczością. Nic nie jest pewne, staje
się dziką siłą, która jest trudna do zdefiniowania.


3 Paleta barw, którą sie posługujesz to?

W ogóle nie znoszę kolorów. Jeśli już to bardziej myślę kategorią kontrastów niż kolorów. Czernie, biele, szarości, ecru. Czasami gdy zamysł i idea tego wymaga pojawiają się kolory, ale stawiam albo na coś mocnego albo totalnie niewidoczne kolory, pozwalające na kamuflaż w szarym i brudnym mieście.

4 Skąd czerpiesz inspiracje?

Inspiracje przychodzą z rożnych stron i nagle, najczęściej przed zaśnięciem kiedy wszystko układa sie w głowie. Na pewno ogromny wpływ ma na mnie natura, ale nie w humanistycznym pojęciu. Mnie interesuje fizyka, chemia która była moją pasją, biologia. Mam gdzieś róże i fiołki i ptaszki, mnie fascynują bakterie, pasożyty, wzory chemiczne, to wszystko co nas otacza ale wydaje się być zbyt banalne żeby zwracać na to uwagę. Wiadomo że nie można się wyzbyć inspiracji historią i sztuką ale nigdy te inspiracje nie są pierwszorzędne. Także wszelkie abstrakty są dla mnie wyjątkowo kuszące, matematyczne i filozoficzne zagadnienia, a także teoria sztuki. To wszystko nadaje szkielet moim pomysłom, który później wypełniam formą.

5 Czy mniej znaczy więcej?

I tak i nie, jestem ogromnym fanem skrajnego minimalizmu, ale w tej dziedzinie ciężko tworzyć, bo ciężko przekonać kogoś do kupna zszytego kwadratu w 2 miejscach, gdy nie ma się nazwiska. Lubię rzeczy proste ale znów nie prostotę w krawiectwie. Bardziej ideowo korzystam z minimalizmu bo to on pozwala na niezliczoną ilość kombinacji, pociągają mnie ubrania które pozwalają codziennie zmieniać swój wygląd. A sukienka z falbanką nie daje zbyt wielkich możliwości. Nie lubię też przesytu dodatków wzorów i tekstur. Jeśli decyduje się na wzór, to rezygnuje z kroju. Jeśli forma jest skomplikowana to zostaje jedynie płaski kolor i tekstura materiału.

6 Walter Van Beirendonck czy Coco Chanel?

Dla mnie to to samo, Chanel szokowała i zmieniła całkowicie podejście do mody i ubrań. Walter robi to samo. Ja też nie mam zamiaru siąść gdzieś w wydzielonej mi przegródce i do końca życia robić to samo. Dla mnie moda
to tylko pole do popisu i jedyny sens jej istnienia to ciągle zmiany. Jedyne nad czym ubolewam to że ludzie tak strasznie przyzwyczaili się do ubrania jako tylko i wyłącznie odzienia ochronnego, które ma być wygodne i
„ładne”. Ja pragnę ubioru jako sztuki, wojny zbrojnej kobiet i mężczyzn przy pomocy ubioru.

7 Mistrz

Zdecydowanie Margiela, powoli przechodziłem fazy fascynacji Japończykami, i skończyło się na Martinie Margieli, zresztą to wszystko się zgadza bo on należy do drugiej generacji dekonstrukcjonistów. Ogólnie
klimaty japońsko-belgijskie. Zdecydowanie nienawidzę Mediolanu i tego co tam się lansuje.

8 Czy oglądasz Modę na sukces?

Bardzo bym chciał ale niestety nie mam na to czasu, chociaż z tego co wiem moda na sukces to już nie hit sezonu, ja proponuje Dynastie, z moją ukochaną Alexis.

9 Paryż czy Londyn?

Londyn, aczkolwiek w dzisiejszej sytuacji wcześniej czy poźniej najlepsi z Londynu lądują w Paryżu. Sam jestem fanem młodych angielskich projektantów jak Gareth Pugh czy Giles Deacon.

10 Gdzie można kupić Twoje projekty?

Na razie w moim Atelier, a także w bubu (ul. Chmielna 10a Warszawa) Ale przymierzam się ostro do ataku na Europę i Japonię. Poza tym w planach jest otwarcie pracowni i showroomu, co mam nadzieje nastąpi najpóźniej przed nowym rokiem.


Kontakt z projektantem:
www.maldoror.pl
info@maldoror.pl

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.