Wszystko zmieniło się po pierwszej wojnie światowej, podczas której kobiety zastąpiły powołanych na front mężczyzn na stanowiskach pracy i tym samym wywalczyły większą niezależność. Swoją nową pozycję w społeczeństwie manifestowały poprzez chłopięce fryzury i krótsze spódnice. Popularność zyskały wygodne i łatwe w noszeniu tkaniny takie jak dżersej i fasony inspirowane sportem, głównie tenisem. Skromna mała czarna nie przesłaniała osobowości i urody kobiety – w swoim pierwszym wcieleniu była to prosta sukienka bez rękawów, która podkreślała opalone ramiona właścicielki. Ważną rolę odgrywały indywidualnie dobrane dodatki – najczęściej sznur pereł i bransolety. Sama Chanel dała się uwiecznić w małej czarnej w obiektywie Mana Raya w 1935 – plotkowano, że podniosła ten skromny strój do rangi wyznacznika elegancji, by zemścić się na zamożnych koleżankach z internatu, których wyszukane sukienki kontrastowały z prostymi ubraniami pochodzącej z biednej rodziny Coco. Prostota małej czarnej sprawiła, że był to fason łatwy do skopiowania i noszony zarówno przez arystokratki, jak i kobiety pracujące.
Od tamtej pory mała czarna zmieniała się z duchem czasów – jej styl odzwierciedlał glamour lat trzydziestych, konserwatyzm pięćdziesiątych, gorączkę disco siedemdziesiątych, „power dressing” osiemdziesiątych i minimalizm dziewięćdziesiątych. Pozycję klasycznej sukienki ugruntowało Hollywood, począwszy od epoki kina czarno-białego, kiedy konieczny był wyraźny kontrast pomiędzy tłem i garderobą aktorów.
Na ekranie małą czarną nosiły największe gwiazdy, wśród nich Marlena Dietrich, Jean Harlow, Greta Garbo, Anita Ekberg, czy Audrey Hepburn, o której mówiono, że podniosła małą czarną do rangi sztuki. „Jaskrawe kolory i wzorzyste ubrania wpływają na nastrój kobiety i jej zachowanie. Mała czarna pozwala jej na odgrywanie wielu ról”, twierdzi słynna stylistka i dyrektor kreatywna amerykańskiego Vogue’a, Grace Coddington. Również w tym sezonie, bez względu na to czy jest to elegancka interpretacja Lanvin czy awangardowo-futurystyczna Balenciagi, projektanci oddają hołd niezagrożonej pozycji małej czarnej w garderobie współczesnej eleganckiej kobiety.
Ewa Wilkos
mała czarna ..ponadczasowa nigdy nie wyjdzie z mody