Wyobraź sobie mężczyznę, który bez pytania wie, kiedy masz urodziny, jakie kwiaty lubisz i czego dokładnie ci trzeba. Właśnie kogoś takiego spotkała Carla.

W najnowszej powieści Jacka Ostrowskiego jest przystojny nieznajomy, posiadłość z mrocznym klimatem, tajemnicza atmosfera i niedopowiedzenia, które czytelnik musi sobie wyjaśnić sam. Dzięki temu powstała książka, którą można przeczytać jednym tchem, bądź rozkoszować się nią przez cały weekend.

Sen to czy jawa?

Carla dostaje od umierającej matki list i przykazanie, by wkrótce skontaktować się z nigdy niewidzianym członkiem rodziny, wujem Johnem. Dziewczyna jedzie do starca z duszą na ramieniu i… spotyka ją miłe rozczarowanie. Wuj, choć początkowo nieufny, zaprasza ją do swojej posiadłości. Z czasem nawiązuje się między nimi bliska, ciepła relacja. Carla zauważa jednak z niepokojem, że krewny cierpi na dziwne ataki wyglądające na epilepsję, czasem jakby zwodziły go zmysły. Wkrótce ona też zaczyna wątpić w swoje zdrowie, bowiem w posiadłości wuja spotykają ją dziwne przygody. W alei prowadzącej do domu słyszy szepty, ścięte raz drzewa odrastają, a zmarli opowiadają historie o dawno popełnionych zbrodniach. Czy to omamy świadczące o szaleństwie, czy może skutek podania narkotyków? Carla rezygnuje z posady w Rzymie i rozważa udanie się do kliniki psychiatrycznej. Z opresji, jak i z wielu innych, ratuje ją tajemniczy Pedro. Ten przystojny mężczyzna ma w zwyczaju zjawiać się jak z pod ziemi, odgadywać myśli dziewczyny i niepostrzeżenie ją chronić.

Niepokojący strażnik sumienia

Bohatera podobnego do Pedra Gonzalesa spotkałyśmy już w poprzedniej powieści Jacka Ostrowskiego. Podobnie jak Raul z „UT” zna on sekrety ludzkiej duszy, ścieżki niedostępne śmiertelnikom, a nawet przyszłość. Wzbudza ciekawość i szacunek, ale również strach. Bywa nieprzejednany, gdy wykonuje zlecone mu przez „klientów zadania”. Bez zmrużenia okiem wymierza sprawiedliwość. Ściga zbrodnie sumienia, o których zapomnieli już wszyscy z wyjątkiem ofiar. Jednak tak samo jak śmiertelnicy, Pedro ma swoje słabości. Jedną z nich jest sentyment do płci pięknej…

Kim tak naprawdę jest bohater „Posiadłości w Portovenere” i co czeka jego i Carlę? Warto przeczytać!

Jacek Ostrowski „Posiadłość w Portovenere”/Wydawnictwo Prozami

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.