Bezemocjonalna, miejscami naturalistyczna opowieść o życiu współczesnej kobiety – taka jest powieść Agnes Lidbeck „Odnaleźć się”.
Tekst: Sylwia Skorstad
Anna i jej partner Jens zostają rodzicami. Kobieta próbuje odnaleźć się w roli matki i żony jednocześnie. Czytelnik dowiaduje się o jej najbardziej intymnych problemach, na przykład z karmieniem niemowlaka, czy seksem po porodzie. Anna przechodzi przez kolejne etapy życia i związku. Wydaje się, że w jej egzystencji nie ma już miejsca na niespodziewane zdarzenia, kiedy poznaje Ivana, znanego pisarza. Niedługo potem nawiązuje z nim intymną relację.
Czysta proza życia
„Zaskakująco trafna diagnoza współczesnego feminizmu” – czytamy zapowiedź na okładce polskiego wydania debiutu literackiego Agnes Lidbeck. To myląca zachęta, słowo „feminizm” nie pada w powieści ani razu, a główna bohaterka nie poświęca uwagi na rozważania nad rolą płci we współczesnym świecie. Sama autorka w wywiadzie dla szwedzkiego dziennika „Aftonbladet” zadeklarowała, że feministyczna debata, jaką jej książka wywołała w Szwecji, toczy się bez jej udziału. O wiele trafniej byłoby powiedzieć, że książka Lidbeck to po prostu opowieść o pewnej współczesnej kobiecie.
Sposób narracji szwedzkiej literaturoznawczyni jest osobliwy i nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu. Nie poznajemy emocji Anny, zamiast tego otrzymujemy szczegółową relację jej poczynań. Życie głównej bohaterki zdaje się mijać wyłącznie na wypełnianiu kolejnych ról – matki, żony, kochanki. Trudno powiedzieć, co Annę cieszy, a co smuci, wszystko zdaje się dziać obok niej.
„Jens klnie: o kurwa, kochanie, kiedy stąpając w ciemności, bo samolot z Oslo się spóźnił, następuje na klocek Lego. Robi jej następne dziecko; jest w tym jednocześnie zamiar, zapomnienie się i nadzieja. Jeśli mają się przeprowadzić, to teraz, zanim Harry pójdzie do szkoły. Zanim znajdzie sobie kolegów, kochanie, mówi. Anna wkłada wszystko do pudeł.”
Nie dowiadujemy się wiele o pracy czy hobby Anny, możemy się jedynie domyślać, czy coś ją naprawdę cieszy lub smuci. Kiedy główna bohaterka nawiązuje romans, zaczynamy żywić nadzieję, że może zdarzy się coś przełomowego, ale nie. Anna wchodzi w kolejny schemat i jak zwykle wypełnia swoją rolę wzorowo.
Rok za rokiem
O czym tak naprawdę mówi debiut Agnes Lidbeck i czemu szwedzcy krytycy przyjęli go z entuzjazmem? W rozmowie z portalem „Vilaser.se” autorka powiedziała, że „Odnaleźć się” to książka o kobiecie, która przygląda się samej sobie, ale nie potrafi siebie zrozumieć. W centrum życia Anny znajdują się mężczyźni, a ona nie chce lub nie potrafi tego zmienić. Kobieta nie wie, czy jest szczęśliwa, czy nie i sprawia wrażenie, jakby to jej nie obchodziło.
Po lekturze „Odnaleźć się”, miałam ochotę potrząsnąć Anną i poradzić jej, żeby znalazła sobie hobby, wydała całą pensję na samotną wycieczkę, wzięła psa ze schroniska albo zafarbowała włosy na różowo. Cokolwiek, na co ma ochotę. Niech przestanie pozwalać, by życie przeciekało jej przez palce, by rok toczył się niedbale za rokiem, bo czas każdego z nas kiedyś się kończy! I może właśnie o to Lidbeck chodziło.
„Odnaleźć się”, Agnes Lidbeck, Wydawnictwo Prószyński i S-ka