A gdyby tak istniała nie jedna Ziemia, ale miliony jej różnych wersji? Gdyby można było podróżować przez kolejne warianty planety, z czego większość niezamieszkałych przez ludzi? Pratchett i Baxter połączyli siły, by odpowiedzieć na te pytania.
Tekst: Sylwia Skorstad
W niedalekiej przyszłości wielki kataklizm zmienił Ziemię. Wybuch gigantycznego wulkanu, pozostawiając po sobie chmurę popiołu, wpłynął negatywnie na klimat, a ludzie zaczęli szukać schronienia. Na szczęście odkryli istnienie światów alternatywnych, czyli nieskończone Ziemie różniące się szczegółami od planety, którą znamy. Koloniści zaczęli zasiedlać kolejne wersje „podstawowej Ziemi”. I choć napotkali problemy, ekspansja na nowe tereny stała się dla nich remedium na kłopoty. Nowe Ziemie to nowe możliwości.
Science fiction – pierwsza miłość
„Długi Mars” jest trzecią częścią cyklu powieściowego stworzonego przez Terrego Pratchetta i Stephena Baxtera. Dla twórcy „Świata Dysku” praca nad cyklem była spełnieniem marzeń z czasów młodości. Brytyjski pisarz wspominał w wywiadzie dla „The Guardian”, że science fiction była jego pierwszą miłością. Pomysł na opowieść o światach alernatywnych przyszedł mu do głowy już w roku 1986, ale zarzucił go, bowiem pochłonęło go pisanie fantasy.
W 2013 roku autorzy ogłosili, że podpisali kontrakt na pięć części cyklu. W chwili śmierci Terrego Prachetta część czwarta miała już ustaloną datę publikacji. Premiera powieści „The Long Utopia” jest zaplanowana na koniec czerwca tego roku.
Cudowna podróż
Wśród głównych bohaterów „Długiego Marsa” znajdujemy Maggie Kauffman, dowódcę statku poruszającego się między światami. Maggie przewodzi śmiałej wyprawie na niezbadane Ziemie. Kolejne wersje planety mają nie tylko ludzkich mieszkańców. Zasiedlają je między innymi trolle, elfy i niezwykłe zwierzęta, jak na przykład gadające psy. Maggie stara się, by jej załoga była różnorodna i czerpała korzyści z róznorodności, dlatego uzupełnia skład o przedstawicieli innych gatunków. Nie każdemu jednak takie eksperymenty kadrowe przypadają do gustu. Kolejnym problemem dowódcy jest pasażer na gapę – bogaty doradca polityczny i finansjer, który podczas wyprawy ma ochotę osiągnąć własne, ukryte cele.
Tymczasem Joshua Valienté bada interesującą zmianę ewolucyjną. Prawdopodobnie w wyniku zmiany otoczenia w ludzkiej populacji zaczęli się pojawiać mutanci. To wyjątkowo uzdolnione dzieci, które w swoim postępowaniu kierują się rozsądkiem. Metodycznie zbierają informacje i starają się je wykorzystać do lepszego przystosowania. Ich odmienność budzi niepokój…
A gdyby tak…
Science fiction ma to do siebie, że pozwala na szersze spojrzenie na rzeczywistość. Przewiduje, jak rozwój nauki i techniki wpłynie na gatunek ludzki. Fantasy natomiast stawia istotne pytanie: „Co by było, gdyby?”. Połączenie tych elementów w „Długiej Ziemi” dało interesujący efekt. Już czekamy na polskie tłumaczenie kolejnej części cyklu.
„Długi Mars”, Stephen Baxter, Terry Pratchett, Wydawnictwo Prószyński i S-ka