Aura partnera seksualnego może mieć wpływ na nasze samopoczucie. Jeśli po czasie mamy poczucie, że wybrałyśmy niewłaściwego kochanka, warto zastosować metody przywracające równowagę energetyczną.

Tekst: Joanna Czyżewska

 shutterstock_245180449Seks i filozofia Dalekiego Wschodu to połączenie, dzięki któremu można odkryć, jak urozmaicić życie erotyczne. Wschodni mędrcy uważają, iż należy zwracać uwagę na to, z kim dzielimy się swoją intymną energią. Zwłaszcza na poziomie seksu, intymność przeplata energię naszej aury z energią aury drugiej osoby. Ta potężna mieszanka, bez względu na to, jak bardzo nie próbowalibyśmy pomniejszać jej znaczenia, potrafi pozostawić po sobie niezłe duchowe ruiny, zwłaszcza u ludzi, którzy nie praktykują żadnego typu oczyszczania – fizycznego bądź emocjonalnego. Im bardziej wchodzimy z kimś w kontakt intymny, tym głębsze połączenie i tym bardziej ich aura przeplata się z naszą. Wyobraźmy sobie „zdezorientowaną” aurę kogoś, kto sypia z wieloma ludźmi i przenosi potem tę różnorodną energię! To, z czego mogą oni sobie nawet nie zdawać sprawy, to fakt, że inni potrafią ją wyczuć, a ona z kolei umie skutecznie odstraszyć energię pozytywną i przyciągnąć tę negatywną.

Dobre i złe energie

Jesteśmy nie tylko istotami fizycznymi, ale czymś więcej, o czym może czasami zdarza nam się zapomnieć. Słowo klucz to ENERGIA. Kiedy zaczynamy być z kimś blisko, nasze energie łączą się. Nie ma już znaczenia, jaki to rodzaj seksu – czy astralny, tradycyjny, oralny – za każdym razem chodzi tu o absorbowanie energii osoby (lub osób) oraz procesu odwrotnego – oddawania im swojej energii.

Kiedy uprawiamy seks z kimś pozytywnym, podnoszącym nas na duchu, jakże wspaniała energia jest wymieniana i jak bardzo unosi ona również nas samych! Ale kiedy jest to ktoś negatywny, pesymistyczny, niestabilny czy depresyjny – ta sama eneria przybiera zupełnie inny kształt i zaczyna przytłaczać również nas, i to w życiu codziennym.  I choć wydaje się to temat „na wyrost”, to sprawa jest całkiem poważna.

shutterstock_164948792

Randka w ciemno

Moja przyjaciółka pozwoliła znajomym umówić się na randkę w ciemno z całkiem fajnym gościem. Okazał się być w porządku, jednak nic poza tym. Nic jej do niego nie ciągnęło i obyło się bez fajerwerków. Pomimo tego, na jego prośbę spotkała się z nim jeszcze raz, bo „może się uprzedziła”, „może powinna go lepiej poznać”. Nie potrafiła określić, co ma mu konkretnie do zarzucenia i zdecydowała się dać tej znajomości drugą szansę. Były wspólne kolacje, podróże, był seks. Po czasie związek stał się poważny. Właśnie wtedy facet z nią zerwał, tłumacząc, że nie ma między nimi chemii!

Opowiadając mi o tym przypomiała sobie, że po ich pierwszym razie potwornie rozbolała ją głowa i długo nie mogła dojść do siebie. Czy nie tak właśnie może objawiać sie nasz wewnętrzny głos, który próbuje dać nam do zrozumienia, żebyśmy jednak posłuchały swojej intuicji i nie zmuszały się do czegoś, co nam nie pasuje? Jakże ta energia musi być potężna, skoro objawia się tak silnymi symptomami fizycznymi! Bywa jednak, że nie słuchamy jej, bo brakuje nam racjonalnego wyjaśnienia tego, co ciało już dobrze wie – to nie jest osoba dla nas.

shutterstock_247291396

Dzielenie się nie zawsze dobre

Wszyscy jesteśmy unikalni, ale także upodabniamy się do siebie z biegiem czasu. I tak na przykład: żonaty mężczyzna będzie pobierał energię żony i mieszał ją ze swoją. I vice versa.

Może w takim razie warto pamiętać, że za każdym razem, kiedy idziemy z kimś do łóżka, z kimś, kto nie oczyszcza swojej energii, to MY będziemy tymi, którzy będą dzielić się swoją intymnością z każdym, z kim nasi partnerzy dzielili się nią wcześniej.

O tym problemie mówi filozofia Dalekiego Wschodu, na przykład nauczając o seksie tantrycznym i zalecając regularne oczyszczanie aury. Jogini radzą, by o aurę dbać tak samo, jak o codzienną higienę ciała. Chrześcijanie nazywają to szczególne połączenie energii dwóch osób „komunią dusz”.

Metody oczyszczania aury

Można by pomyśleć, że oczyszczanie polega na nie do końca zrozumiałych zaklęciach i skomplikowanych rutuałach. Nic bardziej mylnego. Trzeba tylko znaleźć chwilę dla siebie, pomyśleć, odpocząć. W oczyszczaniu pomogą takie rzeczy jak: kąpiel w soli gorzkiej (stosowanej także jako lek), która stymuluje przepływ energii; pływanie, zwłaszcza w wodzie naturalnej, nie basenie; światło słoneczne, które wspomaga i wzmacnia naszą energię i równowagę w organizmie.

shutterstock_128397881

Odpoczynek jak lek

Istnieją także metody „dla zaawansowanych”, takie jak medytacja, uzdrowienia, czytanie z aury. Czy działają? To zależy od tego, kogo zapytamy. Ezoteryka, tak jak seksuologia i psychologia, to nie nauki ścisłe, gdzie dwa plus dwa równa się zawsze cztery. Wynik zależy zwykle od percepcji tego, kto daną metodę stosuje.

Moim zdaniem najlepszy dla aury jest… odpoczynek. Pozwólcie sobie na chwilę relaksu, wsłuchajcie się w siebie. Może wolicie posłuchać spokojnej muzyki, może pójść na spacer po lesie albo posiedzieć w ogródku? Ciało każdego człowieka dobrze zna swoją ulubioną metodę relaksu. Trzeba go tylko posłuchać. Jeśli wasza energia wymieszała się z energią kogoś, kto nie miał na was dobrego wpływu, dajcie sobie czas na relaks w ciszy i samotności. Niech emocje i myśli ułożą się same. Po nim przyjdą odpowiedzi na istotne pytania.

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.