Harlan Coben napisał kilka świetnych i kilka takich sobie powieści. Książka „Sześć lat później” dowodzi, że pisarz z New Jersey ciągle wie, jak przykuć uwagę czytelnika.
Tekst: Sylwia Skorstad
Jake Fisher jest przystojnym, zabawnym i miłym wykładowcą uniwersyteckim. Mimo tego wiedzie samotny żywot. Nie może zapomnieć kobiety, która kilka lat wcześniej niespodziewanie zostawiła go dla innego. Pewnego dnia Jake widzi w internetowym biuletynie uczelnianym nekrolog męża swojej dawnej miłości. Wiedziony impulsem postanawia pójść na pogrzeb. Podczas uroczystości ze zdumieniem odkrywa, iż nad trumną zmarłego rozpacza nie jego eks dziewczyna, a zupełnie inna kobieta. Zaczyna szukać swojej nieodżałowanej Natalie, ale każdy krok na drodze do rozwiązania zagadki rodzi więcej pytań, niż daje odpowiedzi. Wygląda na to, że albo jego ukochana nigdy nie istniała i jest produktem chorej wyobraźni, albo była zawikłana w jakąś tajemniczą aferę.
Pióro warte miliony
Harlan Coben nie bez powodu jest jednym z najlepiej zarabiających pisarzy amerykańskich. Wykorzystując swoje ulubione wątki, czyli sekrety dalekiej przeszłości bohaterów oraz tajemnicze zniknięcia, umie tworzyć wielowątkowe i nieprawdopodobnie wciągające opowieści.
W 2010 pisarz roku został nagrodzony najbardziej lukratywną nagrodą przyznawaną twórcom kryminałów. Jako laureat hiszpańskiej RBA International Prize for Crime Writing otrzymał równowartość blisko pół miliona złotych za powieść „Wszyscy mamy tajemnice”. W wywiadzie dla pisma „Fame and Fortune” powiedział, iż doszedł do takiego poziomu zarobków, na którym nie ma się już więcej życzeń, a wszelkie potrzeby są zaspokojone.
„Śpię spokojnie, bo wiem, że dla swojej rodziny zrobiłem wszystko, co dobry ojciec powinien. Fundusze na studia dzieci są zapewnione, to najważniejsze. Nie jestem z tych, co kupują sobie drugi dom, jacht albo prywatny samochód.”
Coben wspomniał też, że na pisanie pierwszej książki o Myronie Bolitarze otrzymał 5 tysięcy dolarów zaliczki i był z tego powodu szczęśliwy. Radość z pisania pierwszej i ostatniej powieści były takie same, więc tworzyłby nawet, gdyby nie zarabiał na książkach ani centa.
Autor uwielbianej na świecie serii o Myronie Bolitarze deklaruje, że uwielbia spotkania z czytelnikami, bo pamięta czasy, w których wydawca nie organizował ich dla niego wychodząc z założenia, że nikt nie przyjdzie. Dziś jego powieści sprzedają się w 34 krajach, a na organizowane w bibliotekach prelekcje z jego udziałem trzeba tworzyć listy kolejkowe. I nie zmieniło tego nawet kilka słabszych książek, które wyszły spod pióra Cobena.
„Sześć lat później” to jedna z tych powieści, które można kupować w ciemno. Będzie się działo i choćbyście nie wiem, jak usilnie próbowali, nie odgadniecie wszystkiego przed doczytaniem ostatniej kartki.