Relacja seksualna, o której wiedzą tylko będące w niej osoby, jest odbierana
jako wyjątkowo ekscytująca. Dlaczego tak się dzieje?
Tekst: Iza Kołodziej
Sekretne romanse wzbudzają więcej emocji niż klasyczne związki, a seks
w ich ramach zdaje się mieć niezwykły smak. Tajemnica działa jak afrodyzjak.
Profesor psychologii społecznej Madelaine Fugere postanowiła zbadać,
dlaczego tak się dzieje. Impulsem do analizy była historia dwójki jej przyjaciół,
którzy przez długi czas trzymali swój romans w tajemnicy przed otoczeniem.
Artykuł na ten temat stał się najbardziej poczytnym materiałem tygodnia w serwisie magazynu „Psychology Today”.
Strach nas podnieca
Profesor Fugere twierdzi, że fenomen sekretnego seksu opiera się na kilku nawzajem wzmacniających się czynnikach. Po pierwsze, kochanków podnieca strach
przed ujawnieniem. Psychologowie dowiedli, że poczucie zagrożenia zwiększa pożądanie. Pierwsze badania związane z tą problematyką przeprowadzono
już w latach 70-tych dwudziestego wieku. W słynnym eksperymencie przeprowadzonym na moście Donald Dutton i Artur Aron dowiedli, że lęk sprawia,
iż bodźce erotyczne wydają się bardziej atrakcyjne niż zwykle.
Ponadto w sekretnych związkach pożądanie rośnie, bo taka relacja zdaje się kochankom bardziej intymna od klasycznego związku. Mają wrażenie, jakby we dwójkę stawiali czoła całemu światu. Tajemnica zbliża ich
w szczególny sposób,
a jednocześnie izoluje
od otoczenia. Nie dzieląc się
z nikim szczegółami romansu, stają się dwójką strażników tajemnicy, partnerami w tajnym planie, jedynymi posiadaczami prawdy.
I nieważne, że jest to uczucie złudne, skoro zapewnia wyjątkowo przyjemne doznania erotyczne.
Efekt nowości w łóżku
Temperaturę sekretnej relacji seksualnej podnosi też efekt nowości. Sekretna relacje, zwykle namiętne i gwałtowne, są też krótkotrwałe – z badań wynika, że przeciętny romans nie trwa dłużej niż 8 miesięcy. Badania duetu naukowego Schroder
i Schmiedeberg dowiodły iż najbardziej gorące jest pierwszych 12 miesięcy związku kochanków, potem pożądanie systematycznie i nieubłaganie spada.
„Erotyczni spiskowcy” zwykle nie mają szansy odkryć kolejnych, bardziej dojrzałych form relacji, bowiem ich związek kończy się zwykle jeszcze przed pojawieniem się naturalnego spadku pożądania.