Dla większości mężczyzn orgazm podczas seksu jest czymś oczywistym.
W przypadku kobiet sprawa przedstawia się inaczej, szczególnie, gdy weźmiemy
pod uwagę rzeczywistość filmów porno.
Tekst: Iza Kołodziej
W kwestii orgazmu nie ma równouprawnienia. U kobiet jest on rzadszy, niż sądziło się powszechnie jeszcze kilkanaście lat temu, szczególni podczas seksu partnerskiego. Orgazm kobiecy jest jednak zwykle dłuższy od męskiego. Z badań przeprowadzonych w Polsce wynika, iż przeciętny orgazm kobiecy trwa około 20 sekund, zaś męski zaledwie 4 sekundy.
Według ostatnich badań przeprowadzonych w USA przez zespół dr Dave’a Frederika wynika, że jeśli chodzi o orgazm, to między płciami i przedstawicielami różnych orientacji seksualnych występują duże różnice. 95% heteroseksualnych mężczyzn twierdzi, iż doznaje orgazmu za każdym razem, gdy odbywa stosunek (dla mężczyzn homoseksualnych odsetek ten wynosi 89%). To samo w dziedzinie seksu partnerskiego zadeklarowało 61% kobiet heteroseksualnych i 81% kobiet o orientacji homoseksualnej.
Prawda ekranu
Naukowcy wzięli pod lupę również kwestię orgazmu w filmach pornograficznych zamieszczonych na popularnym portalu Pornhub. Po analizie 50 filmów okazało się, iż w 4 obrazach na 5 ukazywany jest męski orgazm, zaś w mniej niż 1 na 5 pokazuje się szczytowanie aktorek. Co ciekawe, kobiecy orgazm jest najczęściej zdecydowanie przerysowany, towarzyszą mu okrzyki, westchnięcia i teatralne spazmy.
Same aktorki porno przyznają, iż prawda ekranu nie ma wiele wspólnego
z rzeczywistością. W wypowiedzi dla „Elle” udzielonej w 2015 roku aktorka
Jenna J. Ross przyznała:
„Staram się, by widzowie odnieśli wrażenie, że doznaję orgazmu. Ta praca polega
na tym, by czynić nasze działania jak najbardziej realistycznymi. W rzeczywistości łatwo jest poznać, czy orgazm jest udawany, bo podczas prawdziwego szczytowania
w wyniku przyspieszonego bicia serca na niektóre partie skóry występuje widoczny rumieniec. Tego nie da się udawać. „
Aktorka porno
o pseudonimie Brooklyn Chase w tym samym artykule nazwała rzeczy
po imieniu:
„Większość kobiecych orgazmów w filmach porno jest udawanych. Wynika to z warunków, w jakich pracujemy. Niewiele osób zdaje sobie sprawę,
że kręcenie porno
to stresujący projekt,
presja jest tak duża,
że trudno czerpać przyjemność z aktu seksualnego. Podczas nagrania cały czas koncentruję się na tym, jak mam odpowiednio wyeksponować ciało do kamery. Orgazm na planie to dla aktorek zawsze nieoczekiwana niespodzianka.”
Prawda sypialni
W badaniu przeprowadzonym w Polsce w roku 2016 przez doktora Izdebskiego
tylko 30% kobiet zadeklarowało, iż osiąga orgazm podczas penetracji seksualnej.
Dla 44% badanych Polek orgazm jest ważny, ale nie najważniejszy w seksie.