Okulary przeciwsłoneczne towarzyszą nam niestrudzenie w najróżniejszych okolicznościach: od całkowicie formalnych, po te przepełnione wakacyjną beztroską i luzem. Jednak nie każdy model sprawdzi się we wszystkich sytuacjach. Podobnie jak nie wszędzie okulary na nosie będą mile widziane. Warto poznać kilka zasad, dzięki którym uchronimy się od popełnienia towarzyskiego faux pas.
Popularność okularów przeciwsłonecznych to zasługa nie tylko ich funkcjonalności i ochrony przed promieniowaniem UV, ale również nieocenionej roli w kreowania wizerunku i definiowaniu pożądanego looku. Jako element stylizacji podlegają towarzyskiej etykiecie i choć dla części to staromodna fanaberia, w sytuacjach oficjalnych dzięki jej znajomości zaskarbimy sobie sympatię rozmówców. Przekonaj się, czy wiesz, kiedy i gdzie należy zdjąć okulary oraz jaki styl będzie najodpowiedniejszy na uroczyste wyjście.
Daj się (roz)poznać!
Nie mylił się ten, który nazwał oczy zwierciadłem duszy. Kontakt wzrokowy jest niezwykle ważnym elementem komunikacji niewerbalnej. Jego obecność jest warunkiem efektywnego komunikowania się – wyraża nasze zainteresowanie, dzięki czemu budujemy zaufanie i przyjacielską relację z rozmówcą. Co jednak w sytuacji, kiedy z nieba leje się żar, a oślepiające słońce skutecznie zniechęca do zdjęcia okularów? Z odpowiedzią przychodzą zasady savoir-vivre! Dla jednych ratunek z opresji, dla innych utrapienie, bowiem wedle tych reguł podczas rozmowy okulary trzeba bezwzględnie zdjąć. Jeśli konwersacja toczy się dłużej, a warunki pogodowe są na tyle uciążliwe, że powodują dyskomfort, okulary można ponownie założyć. Nie chcemy przecież ryzykować zdrowia naszych oczu. Ta sama zasada znajduje zastosowanie w momencie, kiedy się komuś kłaniamy – zdejmujemy okulary, by okazać szacunek, ale także by zostać rozpoznanym.
Jeśli nie na nosie, to gdzie?
Noszenie okularów w pełnym słońcu jest uzasadnione, a z perspektywy zdrowia naszych oczu nawet wskazane, zwyczaj ten nie ma jednak racji bytu w pomieszczeniach, do których oślepiające promienie nie docierają. Pozostawiając okulary na nosie w centrum handlowym, kawiarni czy biurze, narażamy się na śmieszność i ryzyko odebrania nas jako zmanierowanych lub żądnych uwagi. Należy zatem zaraz po wejściu zdjąć okulary, co rodzi kolejny problem – co dalej, gdzie je odłożyć? Najczęściej wybierane przez kobiety opcje – włosy i dekolt – choć wygodne, uchodzą za nieeleganckie. Nie powinno się ich również kłaść na stole w restauracji czy kawiarni, a tym bardziej bawić się nimi. Najbezpieczniejszym wyborem będzie etui lub torebka.
Styl z myślą o okolicznościach
Nie na tym koniec naszych zmagań z etykietą! Aby zdać egzamin z savoir-vivre, warto zapoznać się z podstawowymi zasadami dotyczącymi doboru okularów przeciwsłonecznych do rangi wydarzenia. Bogata oferta odcieni szkieł i kształtów oprawek daje nam szerokie pole do stylizacyjnych manewrów. Te najbardziej ekstrawaganckie, o kolorowych szkłach, sprawdzą się w nieformalnych okolicznościach. Zestawione z szykowną sukienką bądź żakietem nie będą świadczyć o naszej klasie, co więcej nie będą właściwie komponowały się ze strojem. To moment, w którym do łask wracają klasyczne okulary przeciwsłoneczne, pozbawione ozdobników i oryginalnych udziwnień. Ich szkła w kolorze czarnym, szarym lub brązowym oprócz neutralności i nienachalnej elegancji, przepuszczają mniej światła, przez co poprawiają komfort widzenia.