Debiutancka powieść szkockiej poetki i dziennikarki „W ustach sól” jest jak orzeźwiająca wyprawa nad morze. Nie chodzi jednak o piknik na słonecznej plaży, raczej wędrówkę po zamglonych klifach, podczas której trzeba się szczelnie otulić szalikiem.

Tekst: Sylwia Skorstad

 

Dwudziestoośmioletnia mieszkanka Edynburga odkrywa, że jest w ciąży. Perspektywa zostania matką jest dla niej niepokojąca. Nie jest pewna, czego w życiu oczekuje, kim jest i kim chciałaby zostać, a wkrótce przyjdzie jej wziąć na siebie odpowiedzialność za drugą osobę. Pocieszenia, inspiracji i odpowiedzi na swoje pytania szuka tam, gdzie zawsze czuła się bezpiecznie, czyli nad morzem. Spaceruje po plaży, czyta wszystko, co dotyczy życia na morzu, odwiedza miejsca związane z morskimi wyprawami. Zabiera czytelnika w fascynującą podróż, tematem przewodnim której są związki kobiet z królestwem Neptuna.

Młoda kobieta i morze

Kiedy ktoś wyrusza w rejs, nie machaj do niego, bo możesz nieopatrznie przywołać fale. Gdy śpiewasz szanty, nie szczędź strun głosowych, bo w pieśniach, które prowadziły żaglowce przez oceany, jest ból, radość i wysiłek (jak podczas porodu). Kiedy masz w głowie za dużo pytań, zwróć twarz ku wodzie, bo tam wszystko się zaczęło.

Powieść Charlotte Runcie to najkrócej mówiąc refleksyjne opowieści o morzu i wszystkim, co z nim związane. Trochę biografia, trochę poezja, trochę epopeja. Książka tak bardzo o morzu, że można się w niej zatopić, zakochać albo położyć się na jej falach i zająć wyłącznie patrzeniem w chmury. Autorka przedstawia legendy i mity związane z oceanami, opowiada o własnych związkach z morzem, prezentuje marynarskie przesądy, rozmyśla nad cytatami opisującymi żeglarskie wyprawy. Wynajduje zapiski powstałe przed wiekami i próbuje je odczytać na nowo w kontekście własnej sytuacji. Co na przykład kryje się w tym tajemniczym zdaniu wyczytanym w jednej z marynarskich biografii: „Każdy człowiek myśli źle o sobie z tej racji, że nie był żołnierzem albo marynarzem”?

Runcie odkrywa, że choć ona sama czuje się silnie związana z morzem, to przez wieki zbliżające się do niego kobiety traktowano z dużą podejrzliwością. W opinii mężczyzn niewiasty były za mało wytrzymałe, aby poradzić sobie na statku, zatem ich związek z wodą musiał mieć podłoże magiczne. Do czasów renesansu na wyprawy wypływali tylko mężczyźni, potem wyjątkiem stały się żony kapitanów. Uznawano, iż kobieta na łajbie przynosi nieszczęście, co czasem kończyło się tragicznie, jak w tym przytoczonym przykładzie: „Otóż pewien statek musiał zmagać się z potężnym sztormem przy wybrzeżu Kornwalii, a byli na nim pasażerowie obu płci. Męska załoga, wierząc, że kobiety na pokładzie przynoszą pecha, zaczęła wyrzucać pasażerki za burtę. Zamordowano sześćdziesiąt kobiet. A statek i tak zatonął.”

Sztorm uczuć i myśli

Bohaterka powieści „W ustach sól” nic sobie nie robi z przesądów. Wędruje po niedostępnych nadmorskich ścieżkach, by potem opowiadać czytelnikowi o wszystkich pięknych, dziwnych, mrocznych i intrygujących szczegółach związanych z ludzką eksploracją oceanów. Jest jak kustosz olbrzymiego muzeum morskiego, którego jednocześnie fascynują lingwistyka, antropologia, mitologia i psychologia.

Zastanawiałam się nad tym, czy powieść Runcie polecić tym znajomym, którzy pracują na morzu, bo nie natknęłam się wcześniej na książkę będącą lepszym hołdem dla ich trybu życia i wysiłków. Nie potrafię jednak przewidzieć, czy poetyka i sposób narracji tej opowieści przypadłyby im do gustu. Wszyscy są mężczyznami, a Szkotka pisała „W ustach sól” głównie dla siebie, chcąc uciszyć sztorm własnych uczuć i myśli. Powieść dobrze czyta się na bezpiecznym lądzie i trudno mi zgadnąć, czy odbiera się ją inaczej z perspektywy pokładu statku.

Jeśli kiedykolwiek po spacerze nad morzem mieliście radosne i niemal mistyczne uczucie, że oto dane wam było obcować z tajemnicą, jakimś potężnym i odwiecznym ludzkim sekretem, ale nie macie odpowiednich słów, by to opisać, przeczytajcie „W ustach sól”. Charlotte Runcie wszystko wam wytłumaczy. Znalazła każde właściwe słowo.

Charlotte Runcie, „W ustach sól”, Wydawnictwo Prószyński i S-ka

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.