Mawiamy, że człowiek to brzmi dumnie. Czy aby na pewno? Brytyjski genetyk szuka odpowiedzi na pytanie, co różni nas od innych zwierząt. Odpowiedzi dostarczy „Księga ludzi”.
Tekst: Sylwia Skorstad
„Księga ludzi” mówi nam zadziwiające rzeczy o zwierzętach. Czy wiedzieliście na przykład, że nauka zna przypadek samca delfina, który masturbował się przy użyciu elektrycznego węgorza? Niektóre gatunki orłów celowo podpalają lasy. Owady w swoim wieczornym cykaniu kodują i wysyłają skomplikowane informacje na temat dostępnego terytorium, możliwych zagrożeń oraz ewentualnych możliwościach spółkowania. Owce rozpoznają ludzkie twarze, badania prowadzone w roku 2017 dowiodły, że można je w prosty sposób nauczyć identyfikowania na przykład podobizny Baracka Obamy. Męskie osobniki delfinów z Zatoki Rekina łączą się w grupy, by wspólnie osaczać i zmuszać do seksu samotne samice.
Zwierzęca natura jest skomplikowana i wychodzi daleko poza ramy tego, co dyktują najprostsze instynkty, dowodzi autor „Księgi ludzi”. Jego najnowsza, niepozbawiona poczucia humoru, pozycja popularnonaukowa jest stosunkowo łatwa w odbiorze i oferuje dużo więcej niż tylko zbiór ciekawostek na temat zwierząt. W rzeczywistości to głęboko filozoficzny traktat o człowieku. Jak mówi sam Adam Rutherford:
„Jest to książka o paradoksalnym sposobie, w jaki staliśmy się sobą. Zgłębiam w niej ewolucję, która obdarzyła ogromną mocą intelektu przeciętną skądinąd małpę i dała jej moc tworzenia narzędzi, sztuki, muzyki, nauki oraz inżynierii.”
Podobieństwa i różnice
Z innymi zwierzętami dzielimy nie tylko wspólną historię oraz geny, ale też wiele zachowań, jakie zwykliśmy uważać za charakterystyczne tylko dla nas, ludzi, w tym wykorzystywanie narzędzi, używanie ognia, seks dla przyjemności czy stosowanie przemocy bez wyraźnego powodu. Prawie na pewno możemy powiedzieć, że nasza wyjątkowość polega na posiadaniu zarówno intelektu, jak i świadomości, dzięki którym możemy stawiać sobie tego typu pytania.
Rutherford szuka naukowych argumentów na to, że jesteśmy bardzo podobni do innych gatunków zwierząt, a jednocześnie posiadamy kilka niezwykłych cech, jakie sprawiają, iż czujemy się królami stworzenia. Przeszukuje nasze najstarsze dzieje, by prześledzić, w których momentach skręcaliśmy na drogę, jaką nie kroczyło wcześniej żadne inne zwierzę.
Uważa, że nie można wskazać jednego, decydującego momentu w naszej historii, który uczynił nas na swój sposób szczególnymi, przełomów było zbyt wiele. Najważniejsze z nich to zdaniem Brytyjczyka jednoczesna ewolucja mózgu oraz rąk. Dużą rolę odgrywa też gen odpowiedzialny za zdolność do mówienia. Kolejna umiejętność, która zdaje się wyjątkowo rozwinięta jedynie u gatunku homo sapiens, to zdolność planowania przyszłości i świadomego powracania do wspomnień. Jako jedni z nielicznych wśród zwierząt potrafimy też rozpoznać siebie w lustrze, mając jednocześnie świadomość, iż to odbicie nie jest nami. Myślimy abstrakcyjnie i to daje nam przewagę nad innymi.
Trochę szacunku
Autor „Księgi ludzi” ma tyle samo szacunku dla homo sapiens co dla innych gatunków. Nie traktuje nas ani jako gorszych, ani jako lepszych. Między słowami apeluje do czytelnika o podobny szacunek wobec innych zwierząt, ale też… samych siebie. Jego zdaniem, człowiek, choć zbyt przywiązany do poczucia własnej wyjątkowości, to wciąż ktoś godzien podziwu:
„W większości odrzucamy pierwotne popędy, które mogliśmy odziedziczyć po czterech miliardach lat obojętnej ewolucji i statystyka jest po stronie hamletowskich aniołów. Prawie nigdy nie popełniamy morderstw ani gwałtów, przez cały czas tworzymy i nauczamy, i niemal w tym samym tempie się uczymy.”
„Księga ludzi. Opowieść o tym, jak staliśmy się nami”, Adam Rutherford, Wydawnictwo Prószyński i S-ka