Szukamy słodyczy w peelingu, kremie, paście, maseczce – kosmetyki z cukrem nie tylko nie tuczą, ale zdrowo i naturalnie upiększają.
Tekst: Joanna Zaguła
Staramy się – na tyle, na ile pozwala nam humor – ograniczać cukier w diecie. Ale całe jego zapasy przenosimy w takim razie w cukiernicach i puszkach z kuchni do łazienki. Bo kosmetyki z cukrem, w przeciwieństwie do ciastek są bardzo zdrowe. Ten słodki składnik nawilża, wygładza, rozjaśnia skórę. Oczywiście ma też wiele twarzy. Bo cukier to nie tylko biały lub brązowy kryształ. To też na przykład miód. A z punktu widzenia chemii cukrem są wszelkie związki określane mianem węglowodanów lub sacharydów. Będzie więc do nich należeć np. kwas hialuronowy i polisacharydy pozyskane z glonów morskich. Ten pierwszy znajduje zastosowanie w kremach przeciwzmarszczkowych, a te drugie działają ujędrniająco i wspomagają odbudowę skóry. Cukry nawilżają cerę i odżywają włosy. Dziś jednak chcemy się skupić na tych cukrach, które znamy, poszukać ich w składach kosmetyków, opisać ich zastosowania i poradzić, jak zrobić z nimi coś samemu w domu.
Najbardziej popularny kosmetyk z cukrem to peeling. W sklepach takich cukrowych peelingów jest całe mnóstwo, ale bardzo łatwo zrobicie je także w domu. Wystarczy połączyć brązowy cukier z olejem kosmetycznym (np. migdałowym) i dodać ewentualnie cynamon czy chili dla dodatkowego poprawienia krążenia. Jak każdy peeling, taki zabieg pobudza ukrwienie w ciele, dzięki czemu pozwala się mu oczyścić z toksyn. A to ułatwia pozbycie się cellulitu. W ten sposób także złuszcza się martwy naskórek, co sprawia, że cera staje się bardziej promienna i jasna. Dodatkowo, w odróżnieniu od syntetycznych peelingów mechanicznych, cukier rozpuszcza się w wodzie. Więc nie tylko nie zanieczyszcza środowiska, ale jest też delikatniejszy dla ciała. Zastosowane potem kosmetyki na twarz i ciało lepiej się wchłoną i będą skuteczniej działały.
Wiele wartości odżywczych ma w sobie maseczka z miodem. Zastosowanie go np. z zieloną glinką, kefirem i olejem macadamia na twarz, daje efekt oczyszczenia, odmłodzenia, nawilżenia i wygładzenia. A dodatkowo rozjaśnia przebarwienia. Miód łagodzi stany zapalne, eliminuje bakterie i goi rany.
Od stuleci kobiety (szczególnie na Bliskim Wschodzie) znają metodę depilacji pastą cukrową. Ten sposób świetnie sprawdza się w miejscach bolesnych i na skórze wrażliwej. Włoski usuwane są bowiem zgodnie z kierunkiem ich rośnięcia. Nie powoduje to podrażnienia, bólu, a potem wrastania. Taką pastę można przygotować w domu. Używamy takich samych ilości wody i soku z cytryny, a do nich dodajemy ośmiokrotnie większą porcję cukru. Gotujemy taką mieszankę ponad 40 minut. Gdy ostygnie, odrywamy kawałek i ugniatamy w rękach, aż stanie się elastyczny. Przykładamy do skóry i zrywamy z kierunkiem włosa. Nie jest to łatwe, ale na szczęście wiele salonów oferuje już taką usługę profesjonalnie.