Po T-shirtach przyszedł czas na jeansy. Piszemy o jeansach ekologicznych i o jeansach ekologicznie. O tym, gdzie je kupić i jak o nie dbać.
Tekst: Joanna Zaguła
Blue jeans, white shirt – śpiewa Lana Del Rey, opisując ubranie hipnotyzująco pięknego chłopaka. To prawda, jeansy i koszulka, czyli ponadczasowo modny zestaw to coś, w czym dobrze wygląda naprawdę każdy. Ale warunek jest jeden – muszą to być jeansy i koszulka dobrze dobranego i dobrze robione. W za ciasnych spodniach i wyciągniętej koszulce nie będzie dobrze wyglądał z kolei nikt. Dla mnie dodatkowo ważne jest to, jak i gdzie te ubrania były zrobione. Czyli, by były ekologiczne. O ekologicznych T-shirtach pisaliśmy już wcześniej, a teraz przyszedł czas jeansy ekologiczne i jeansy ekologicznie. Bo chodzi nie tylko o to, by kupić odpowiednią parę, ale także o to, by odpowiednio nią dbać. Wtedy bowiem posłużą na dłużej i nie będziemy mieli potrzeby kupowania nowych. A – jak wiadomo – każdy nowy zakup (nawet ekologiczny) to jednak obciążenie dla ekosystemu.
Spodnie kupowane w większości sklepów to ubrania, do produkcji których nie przykłada się wielkiej wagi. Duże fabryki należące do gigantów odzieżowych zużywają do ich produkcji ogromne ilości wody i nie interesują się tym, jak została wyprodukowana bawełna, którą kupują. A do jej upraw i produkcji także zużywa się mnóstwo wody, zaś pracownicy plantacji nierzadko są tratowani niesprawiedliwie. Dlatego gorąco polecamy kupno jeansów ekologicznych. Na przykład takich z certyfikatem GOTS, które sprzedaje sklep NOT A SLOGAN. To jedyny certyfikat, który odnosi się nie tylko do samego składu materiału, ale dotyczy także warunków, w których produkowana były surowce, w tym przypadku bawełna.
Bardzo ciekawą alternatywą dla samego jeansu jest biodegradowalny i ekologiczny tencel. To materiał, który powstaje z drewna, ale potrafi wspaniale udawać jeans. Sprawdźcie to na stronie sklepu KOKO World. Tencel u nich dostępny pochodzi od producenta, który wykorzystuje tylko surowiec z lasów prowadzonych w zrównoważony sposób i certyfikowanych.
Ekologiczni chcą być nawet najwięksi giganci przemysłu odzieżowego. Niektórzy tylko chcą, inni rzeczywiście coś robią. Dobry krok można zauważyć w przypadku marki LEE. Współpracując z producentem denimu, włoską rodzinną firmą Candiani, stworzyli jeansy przy zużyciu 30% mniej energii, 70% mniej produktów chemicznych i 50% mniej wody. Nie są to jeszcze jeansy idealne, ale na pewno lepsze niż inne sieciówkowe.
Kiedy już kupicie te świetne jeansy (często za niemałą cenę), zacznijcie o nie odpowiednio dbać, by kolejny taki wydatek odłożyć w czasie. Przede wszystkim – jakkolwiek dziwnie to brzmi – jeansy pierzemy najrzadziej, jak się da. Kiedy mają plamę albo są już mocno znoszone. Bo każde pranie mocno je nadwyręża. Lubią zimną wodę i delikatne programy, choć to pozornie takie wytrzymałe spodnie. Pierzcie je też na lewej stronie. A kiedy już będziecie mieli chęć je wyrzucić, pomyślcie dwa razy. Przecież można je naprawić. Firma Jeans Aid pomoże je uratować, uszlachetnić albo przerobić. Oferują renowację i recycling, a nawet wypożyczanie spodni.