W kulturze, w której z jednej strony seks się demonizuje, potępia i stara się kontrolować, a z drugiej używa jako strategii marketingowej, trudno uwierzyć, że temat ten może kogoś nie interesować. Pragnienie fizycznego zbliżenia z drugą osobą, które dla wielu jest naturalną i namacalną potrzebą, u pewnych osób jest bardzo słabe lub w ogóle nie występuje. Takie osoby mogą przez to czuć się gorsze, wybrakowane i skazane na samotność. Dlatego tak ważne jest, aby aseksualność oswoić jako jedną ze zdrowych i normalnych orientacji seksualnych.

Tekst: mgr Agnieszka Szostak z zespołu www.dominikhaak.pl

aseksualność

 

Według AVEN (the Asexual Visibility and Education Network) aseksualność to „trwały brak pociągu do jakiejkolwiek płci, który nie wynika z zaburzeń fizjologicznych, uwarunkowań fizycznych ani też nie jest spowodowany traumą lub inną niedyspozycją psychiczną” (2012).

Pisząc ten tekst, przyjęłam założenie, że aseksualność jest kolejną z orientacji seksualnych. Warto mieć jednak na uwadze, że zainteresowanie tematem aseksualizmu w środowisku naukowym jest stosunkowo świeże, a dyskusje na jego temat i badania jego natury wciąż trwają.

Dla osób aseksualnych seks zwykle jest czymś bez smaku. Nie fascynuje, nie motywuje, nie interesuje. Jest jak coś, czym wszyscy naokoło się ekscytują, ale ty nie rozumiesz, o co tyle szumu. W zależności od wychowania i indywidualnych doświadczeń może kojarzyć się z czymś zagrażającym czy obleśnym, a wyjściowo jest po prostu obojętny.

Aseksualność nie jest równoznaczna celibatem, który wiąże się z decyzją, żeby w aktywność seksualną się nie angażować. Jedno to orientacja, drugie to zachowanie. Osoba świadomie decydująca się na celibat nadal może odczuwać potrzebę i zainteresowanie seksem, które osobie aseksualnej jest obce.

Aseksualność  a zaburzenia pożądania. Jak to odróżnić?

Zaburzenia pożądania, podobnie jak aseksualność, wiążą się z brakiem fantazji seksualnych i dążenia do współżycia, jednak odróżnia je subiektywne cierpienie osoby. Przy zaburzeniach pożądania ludzie odczuwają z tego powodu obniżenie nastroju, a utrata pożądania stanowi dla nich problem. Powodem utraty pożądania może być m.in.: konflikt w związku, depresja lub przyjmowane leki. Natomiast doświadczenie osoby aseksualnej jest inne. Nigdy pożądania nie odczuwała i nie cierpi z powodu jego braku. Dlatego nie powinna być poddawana leczeniu, jak działoby się to w przypadku osoby z zaburzeniami pożądania.

Czy osoby aseksualne się masturbują?

Osoby aseksualne nie odczuwają pożądania lub jest ono bardzo niskie. Nie mają potrzeby uprawiania seksu z innymi ludźmi, jednak niektórzy z nich mają libido. W ich przypadku jest to rodzaj fizjologicznej potrzeby, napięcia, które mogą rozładować przez masturbację. Jednak w jej trakcie osoby aseksualne zwykle nie mają fantazji erotycznych i nie wyobrażają sobie seksu z innymi ludźmi.

Czy osoby aseksualne nie uprawiają seksu?

To, czy osoby aseksualne zdecydują się na seks, jest kwestią ich indywidualnego doświadczenia i decyzji. Prawda jest taka, że niektóre osoby aseksualne decydują się na współżycie. Powodem może być ciekawość lub presja społeczna. Niektórzy mimo że nie odczuwają przyjemności z aktywności seksualnej, chcą sprawić partnerowi/partnerce przyjemność lub pragną mieć dzieci. Motywacji i powodów może być tak wiele jak indywidualnych historii. Warty podkreślenia jest choćby fakt, że osoby aseksualne nie są fizycznie niezdolne do seksu i prokreacji, a jedynie z powodu swojej orientacji zwykle nie odczuwają takiej potrzeby czy chęci.

Czy osoby aseksualne tworzą związki?

Tak samo jak seks może istnieć bez związku, tak samo związki mogą istnieć bez seksu. Osoby aseksualne, nawet jeśli nie odczuwają pociągu seksualnego (tzn. nie mają fantazji seksualnych, nie mają potrzeby kontaktu seksualnego partnerem/partnerką), nadal mogą odczuwać pociąg romantyczny. Mogą pragnąć bliskości, zrozumienia, poczucia bezpieczeństwa w związku. Partnerzy, którzy umawiają się, że w relacji nie ma seksu, nadal mogą budować poczucie bliskości, intymności i zaangażowania, a ich związek może być satysfakcjonujący.

Warto również zaznaczyć, że istnieje różnica między pociągiem seksualnym a romantycznym. Osoba aseksualna wcale nie musi być aromantyczna. Może ona odczuwać pociąg romantyczny do osób tej samej, przeciwnej lub obu płci i wtedy analogicznie określać się jako osobę homo-, hetero- lub bi-romantyczną.

Wyzwania, trudności i co dalej?

Osoby określające się jako aseksualne są grupą bardzo słabo widoczną. Brak im reprezentacji w mediach, niewiele jest miejsc w rzeczywistości czy Internecie, które zajmowałyby się zrzeszeniem i edukacją na ten temat. Organizacje LGBT+ skupiają się głównie na gejach i lesbijkach i dopiero rozwijając skrót do LGBTQA+ znajdujemy interesującą nas literkę „A”, która symbolizuje aseksualność. Częściej niż jawnej dyskryminacji czy agresji, osoby aseksualne doświadczają pominięcia i niezrozumienia. Mogą słyszeć wiele komentarzy typu: „jak to nie lubisz seksu?”, „jak się zakochasz to ci się zachce”, „skąd możesz wiedzieć skoro nie próbowałaś/próbowałeś?”. Żyjemy w społeczeństwie, gdzie zakłada się, że każdy powinien zakochać się i związać się z osobą przeciwnej płci, wziąć ślub, uprawiać seks i mieć dzieci. Dla wielu osób jest to źródło ogromnej życiowej satysfakcji i mają wrażenie, że rezygnując z któregoś z tych punktów, ktoś ponosi ogromną życiową stratę. Jednak prawdziwą krzywdą jest właśnie propagowanie jedynie tej klasycznej, heteronormatywnej wizji tego, jak powinna wyglądać miłość i rodzina. Osoby aseksualne nie potrzebują być naprawiane i oceniane. Mogą kochać, nawiązywać istotne i satysfakcjonujące relacje i wieść dobre życie. Jak wszystkie inne osoby potrzebują akceptacji i wolności w odkrywaniu tego, kim są i kim mogą się stać.

 

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.