Wiecznie młoda angielska powieść z dreszczykiem. Do cichego majątku w Kornwalii przybywa niepozorna kobieta, która stawia wszystko na głowie.
Tekst: Sylwia Skorstad
Dwudziestokilkuletni Filip ma na świecie tylko swojego opiekuna Ambrożego Ashleya, który przygarnął chłopca po śmierci jego rodziców. W posiadłości ziemskiej w Kornwalii wiodą razem życie pozbawione znaczących trosk. Dzielą te same zainteresowania i przyzwyczajenia, rozumieją się bez słów. Filip wie, że Ambroży traktuje go jak dziedzica majątku, dlatego dba o jego włości jak o własne.
Kiedy Ambroży podupada na zdrowiu, lekarz radzi mu spędzać chłodne pory roku na południu Europy. Opiekun Filipa jedzie zatem do Florencji, gdzie spotyka daleką krewną, wdowę o imieniu Rachela. Jego listy do wychowanka stają się coraz bardziej zagadkowe. Wkrótce Filip odkrywa, że Ambroży poślubił Rachelę. Niedługo później Ashley donosi, że obawia się o swoje życie.
Kobieta z portretu
Napisana w 1951 roku powieść„Moja kuzynka Rachela” doczekała się już dwóch udanych adaptacji filmowych. Kolejne pokolenia czytelników i widzów przyciąga do tej historii umiejętnie budowana tajemnicza atmosfera i nostalgia za dawnymi czasami, w których życie wydawało się mniej skomplikowane. Wszystko, co ważne, rozgrywa się niespiesznie między kilkoma osobami. Mamy czas przyglądać się ich relacjom i wyciągać własne wnioski. Kto w tej historii jest pozytywnym, a kto negatywnym bohaterem?
Do napisania „Mojej kuzynki Racheli” zainspirował Daphne du Maurier portret wiszący w historycznej posiadłości Antony House w Kornwalii. Przedstawiona na nim Rachel Carew miała ponoć tak nieodgadniony wyraz twarzy, że pobudziła wyobraźnię angielskiej pisarki. Rachela, która pojawia się u progu domu Filipa wkrótce po śmierci Ambrożego, jest tak samo jak dama z portretu niepokojąca, delikatna, piękna i smutna zarazem. Nie jesteśmy pewni, co o niej myśleć, więc łatwo dzielimy emocje z głównym bohaterem.
Kobieta z listów
Początkowo Filip wie o Racheli tylko tyle, ile przekazuje mu w listach jego opiekun. W pierwszych miesiącach Ambroży kreśli wyjątkowo pochlebny portret małżonki, w ostatnich zaś przedstawia ją jako niebezpieczną, demoniczną istotę. Po śmierci opiekuna uczucia wychowanka przeradzają się z zazdrości w nienawiść oraz chęć zemsty.
Gdy w końcu Filip staje oko w oko z kuzynką, ze zdumieniem stwierdza, iż ma przed sobą kogoś zupełnie innego, niż podpowiadała mu wyobraźnia. Czy Ambroży był zdrowy na umyśle, gdy relacjonował wydarzenia we Florencji? I czy człowiekowi choremu można zaufać bardziej niż własnym zmysłom?
„Moja kuzynka Rachela”, Daphne du Maurier, Wydawnictwo Albatros