Bez krwi nie ma życia, a tylko człowiek może ją wyprodukować. W medycynie jest potrzebna w każdych ilościach, bo to jedyny lek, którego nie można wytworzyć syntetycznie.  Nigdy nie wiemy komu z naszej rodziny lub przyjaciół będzie potrzebna, wiemy za to, że codziennie czekają na nią chorzy i ofiary wypadków. Honorowy dawca na szczęście przestał kojarzyć się z minioną epoką i młodzi ludzie coraz częściej decydują się w ten sposób pomagać innym. Czy oddawanie krwi może stać się modne?

 

Moda na Honorowego Dawcę
Kiedy Agata Mróz miała przeszczepiany szpik kostny cała Polska zamarła. Podobnie było z przeszczepem nerki Przemysława Salety (oddał nerkę swojej córce) I śpiączką w jaką zapadł po zabiegu. Choć Mróz zmarła w wyniku infekcji, a szpik nawet nie miał szansy się przyjąć,  rozgorzały dyskusje na temat przeszczepów. Ludzie stadnie zaczeli zapisywac się do banków szpików. Nagle zmieniła się optyka. Kłopoty sportowców stały się naszymi kłopotami, stały się bliższe naszemu życiu. Czy z oddawaniem krwi nie mogłoby być podobnie, tym bardziej, że krew o wiele łatwiej oddać, a wiadomo, że zawsze uratuje czyjeś życie. Tym drobnym gestem, który trwa 5-7 minut możemy zrobić dla potrzebujących tak wiele. Pytanie tylko czy nam się chce, bo formalności i przeciwskazań jest niewiele.
Do oddania krwi potrzebny jest tylko dokument tożsamości  i numer PESEL. W punkcie krwiodawstwa najpierw jest przeprowadzany wywiad, a następnie badanie lekarskie. Dyskwalifikować mogą nas przewlekle brane leki, ciąża, menstruacja, waga poniżej 50 kilogramów, okres sześciu miesięcy po zrobieniu tatuażu lub przekłuciu uszu, podobny okres po powrocie np. z Afryki, gdzie jest duża zachorowalność na AIDS. Do punktu krwiodawstwa powinniśmy przyjść po lekkim śniadaniu, wypić podczas poprzedniej doby dużo płynów i ograniczyć palenie papierosów.
Jeśli boisz się widoku krwi i nie wiesz jak zareagujesz, wiedz, że w każdej chwili pobierania możesz się wycofać, a przy tobie czuwa lekarz opieki medycznej. Choć sam zabieg trwa krótko, to pamiętaj, że nie od razu wyjdziesz z punktu krwiodastwa. Chwila odpoczynku potrzebna jest żeby zregenerować siły, a żeby uzupełnić kalorie dostaniesz posiłek o wartości 4 500 kcal czyli równowartość ośmiu czekolad. Dostaniesz też zwolnienie z pracy, szkoły, uczelni na ten dzień, a także zwrot kosztów dojazdu.

METODY ODDAWANIA KRWI:

METODA KONWENCJONALNA – dawca oddaje krew pełną w ilości 450 ml. Krew pełna może być pobrana nie częściej niż 6 razy od mężczyzny i 4 razy od kobiety w ciągu roku (tj., co 2 miesiące od mężczyzny, co 3 miesiące od kobiety). Przerwa po oddaniu krwi wynosi, co najmniej 8 tygodni.

METODA PLAZMAFEREZY AUTOMATYCZNEJ – dawca oddaje tylko osocze (plazmę) w ilości 600 ml. Osocze metodą automatycznej plazmaferezy można pobrać do 20 razy w ciągu roku (nie więcej niż 15 litrów). Przerwa po oddaniu osocza wynosi co najmniej 2 tygodnie.

METODA TROMBAFEREZY I LEUKAFEREZY – dawca oddaje tylko wybrane elementy komórkowe krwi (płytki, krwinki białe) w odstępach nie krótszych niż 4 tygodnie. Zabiegi trombaferezy i leukaferezy można wykonać do 12 razy w ciągu roku, a przerwa między nimi wynosi co najmniej 4 tygodnie.
Tylko 15 procent społeczeństwa posiada krew z grupy A Rh ujemnej. To właśnie ta grupa jest najbardziej pożądana I to właśnie jej najczęsciej brakuje w szpitalach. Podobnie jest z płytkami. Mało osób decyduje się na ich oddanie. Różnica jest tylko w czasie. Krew oddajemy w około 10-15 minut, płytki od 30 do godziny.

Moim obowiązkiem jest dobry uczynek
Łukasz pracuje w domu mediowym. Jest zdrowym trzydziestolatkiem, mężem i przyszłym ojcem. Krew zaczął oddawać regularnie, kiedy Agata Mróz zachorowała. W czasie choroby siatkarki coś w nim drgnęło, do tego stopnia, że zaczął szukać miejsc, gdzie mógłby oddać krew. Jego pierwszy kontakt z krwiodawstwem nastąpił kiedy jeszcze studiował. Pod jego uczelnię podjechał specjalny autobus, do którego mógł się zgłosić każdy kto chciał oddać krew. Wtedy zrobił to po raz pierwszy. W tej chwili oddaje głównie płytki krwi. To właśnie one są najbardziej potrzebne i każdy, kto zgłosi się do punktu krwiodawstwa, będzie namawiany na tę właśnie formę donacji.
Łukasz nie traktuje donacji jako wielkiego poświęcenia, raczej obowiązek. Świadomość, że są ludzie, którzy tylko dzięki temu mogą przeżyć, spowodowała, że jest regularnym donatorem. W punkcie krwiodawstwa spotyka różnych ludzi, ale spora grupa to osoby, które poprzez rodziny, znajomych, spotkały się z tym problemem. Nie zdajemy sobie sprawy ile dramatów ludzkich powoduje brak krwi w szpitalach. Od jakiegoś czasu Łukasz też odpisuje od podatku kwotę za donacje. “Bardzo żałuję, że tak mało się o tym mówi. Mam wrażenie, że ludzie nie mają pojęcia, że pomagając mogą też zyskać kilka groszy. Nie jest to istota sprawy, ale niektórych mogłaby zachęcić. Nie wiem dlaczego tak mało mówi się w Polsce o oddawaniu krwi skoro tak jej brakuje”. Znajomi często sie dziwią. Pytają, czyli to boli, jak to wygląda, ile trwa. Świadomość społeczna w tej kwestii jest raczej niewielka.

Honorowo, ale z korzyścią
A zatem co możesz zyskać z zamian oddanej krwi? Przede wszystkim dostaniesz czekoladę – 8 tabliczek- równowartość 4500 kcal. Masz dodatkowo przysługujący dzień wolny od pracy (dzień w którym oddajesz krew), a także bezpłatny dojazd do punktu krwiodawstwa. Jak już staniesz się Zasłużonym Honorowym Dawcą Krwi możesz liczyć na listę bezpłatnych leków. A pod koniec roku masz prawo odliczyć sobie oddaną krew corocznym rozliczeniu z Urzędem Skarbowy, w kwocie 130 złotych za jedno pobranie. Jeżeli, odpukać, zdarzy ci się wypadek masz pewność, że tobie jako pierwszej zostanie dostarczona krew. Po oddaniu 15 litrów przez kobiety, a 18 przez mężczyzn należy się całkowicie bezpłatne korzystanie z transportu miejskiego. Choć zysk najważniejszy i najbardziej cenny to uratowane, ludzkie życie

Walka o krew
Walka o krew trwa cały czas. Jedną z najbardziej znanych inicjatyw są Krewniacy. Organizacja apolityczna, która zachęca do włączenia się aktywnie w krwiodawstwo. Krewniacy mają swój autobus, produkują spoty telewizyjne, billboardy, udzielają wywiadów. Do akcji zaangażowane zostały znane osoby: od sportowców takich jak Jacek Bąk, Iwona Guzowska, Przemysław Saleta, Leszek Kuzaj, po aktorów Renatę Dancewicz, Borysa Szyca. W akcje nie tylko Krewniaków zaangażowane są  grupy ludzi, które nie mają szans na widowiskowe przedsięwzięcia organizowane przez większe fundacje. Nie jest o nich głośno, nie mają swojego święta. Robią za to kawał dobrej, codziennej roboty, aby dla nikogo nie zabrakło krwi.
Nie można sobie wyobrazić łatwiejszej, doraźnej i bardziej ludzkiej pomocy. Krew ratuje życia. Nas ratuje to, że mamy ją w nadmiarze i możemy się nią dzielić, co jest świadectwem naszego człowieczeństwa.

Tekst: Marta Kwasek

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.