Półki sklepowe pełne są produktów, opisywanych jako zdrowa żywność. Bio, eko, prosto z zagrody, od szczęśliwych kurek, wprost z natury, najlepsze dla dziecka… Znasz to? A wiesz, jak rozpoznać żywność godną zaufania?

Zgodnie z prawem treść etykiety nie może wprowadzać konsumenta w błąd ani tekstem, ani znakiem graficznym. Wystarczy jednak przyjrzeć się dostępnym na rynku produktom i ich zewnętrznym oznaczeniom, następnie zaś przestudiować zawarte na etykiecie informacje, aby zauważyć, że pierwsze wrażenie to nie wszystko. Producenci żywności prześcigają się w kreacji fantazyjnych nazw, opisów i wizualizacji, które w zetknięciu ze składem, umieszczonym gdzieś małym drukiem na tyle opakowania, okazują się jedynie chwytem marketingowym.

shutterstock_109517048

Zdrowe to nie ekologiczne…

Polskie prawo nie zawiera regulacji, które normowałyby zasady posługiwania się określeniem „zdrowa żywność”, co oznacza, że opis ten może znaleźć się praktycznie na każdym produkcie – niekoniecznie naturalnym i ekologicznym. Jedynym wiarygodnym oznaczeniem, które świadczy o pochodzeniu produktu, jest certyfikat, wydany przez uprawnioną jednostkę certyfikującą.

Znakowanie produktów pochodzących z gospodarstw ekologicznych musi spełniać wszelkie wymogi ustawodawstwa krajowego, dotyczące danej grupy produktów. Obowiązującym certyfikatem rolnictwa ekologicznego w Unii Europejskiej jest tzw. ekoliść, czyli 12 gwiazdek ułożonych w kształt liścia, na zielonym tle. Ponadto na etykiecie można znaleźć napis „Rolnictwo ekologiczne – system kontroli WE” oraz wspólnotowy znak „Rolnictwo ekologiczne”. Znakowanie takie może pojawić się na opakowaniu produktu jako informacja handlowa tylko w przypadku, gdy co najmniej 95% jego składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego. Pozostałe 1-5% mogą stanowić wyłącznie te składniki, które są wymienione w załączniku do obowiązującego rozporządzenia.

shutterstock_142987948

Z zielonym liściem

W Polsce kontrola sposobu produkcji oraz wiarygodności producentów prowadzona jest przez upoważnione przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jednostki certyfikujące, nadzorowane przez Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS). Zielony liść na opakowaniu to gwarancja, że dany artykuł faktycznie wyprodukowany został wyprodukowane zostały zgodnie z przepisami obowiązującymi w rolnictwie ekologicznym.

Ekologiczne to nie biodynamiczne…

Kolejnym certyfikatem, wiarygodnie informującym o pochodzeniu produktu, jest certyfikat Demeter, znakujący produkty ekologiczne, pochodzące z upraw biologiczno-dynamicznych. Demeter jest niemieckim stowarzyszeniem producentów ekologicznych, działającym od 1924 roku, mającym jedne z najbardziej wyśrubowanych norm odnośnie całego procesu produkcji żywności. Pozwolenie na używanie znaku Demeter mają tylko te gospodarstwa, które nie stosują syntetycznych nawozów, sztucznych dodatków wykorzystywanych w procesie przetwórczym czy chemicznych środków ochrony roślin, ponadto zaś celowo wspomagają procesy życiowe w ziemi i pożywieniu (komposty, płodozmian etc.). Produkty Demeter dodatkowo przechodzą coroczne kontrole państwowe, przeprowadzane zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej. Ceryfikatem Demeter sygnowane są przede wszystkim produkty dla niemowląt i dzieci, jako żywność podlegająca szczególnym kontrolom.

„Zgodnie z kryteriami Światowej Organizacji Zdrowia, w żywieniu dzieci należy wykorzystywać żywność naturalną, jak najmniej przetworzoną, wysokiej jakość”– wyjaśnia Katarzyna Barwińska z marki Holle – producenta ekologicznej i biodynamicznej żywności dla niemowląt.

 shutterstock_235669915

Gwarancją najwyższej jakości składników, biorących udział w procesie produkcji, jak i wyrobów finalnych, jest certyfikat Demeter, który gwarantuje, że użyte surowce pochodzą z kontrolowanych upraw i hodowli, spełniają rygorystyczne wymagania dotyczące składu oraz zachowują pożądane wartości odżywcze i zdrowotne.

Wybierając produkty żywnościowe, należy pamiętać, że wygląd i atrakcyjny wygląd to nie wszystko, a świadomy konsument to uważny konsument. Lepiej stracić czas na czytanie etykiet niż na kolejkę u lekarza, tak jak i lepiej zapłacić kilka złotych więcej za produkt certyfikowany niż za leki w aptece.

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.