O tym, że masz bruksizm, pierwsza może ci powiedzieć osoba, z którą śpisz. Bo właśnie w nocy schorzenie to najsilniej daje o sobie znać. Po prostu zgrzytasz zębami przez sen i regularnie je ścierasz.
Nieleczony bruksizm jest groźny nie tylko dla zębów. Z jego powodu cierpisz na migreny, bóle stawów, karku, pleców, a nawet oczu.
Jak poznać, czy go masz? Charakterystyczne objawy to trzaski w stawach skroniowo-żuchwowych podczas ziewania czy gryzienia jabłka. Mniej oczywiste? Twoja twarz robi się kwadratowa z powodu rozbudowanych mięśni żwaczy. Boli cię głowa, zwłaszcza rano po obudzeniu (przez całą noc twoje zęby ciężko pracowały). A także szyja, kark, plecy, a ty nie możesz znaleźć przyczyny tych problemów. Gdy zajrzysz do jamy ustnej, zauważysz z ukruszenia i starcia zębów, a być może nawet żółte plamki na powierzchniach żujących trzonowców, świadczące o uszkodzeniu szkliwa przez zgrzytanie. Także nadwrażliwość zębów jest jednym z objawów bruksizmu. Odczuwasz ból, ponieważ starte szkliwo nie chroni unerwionych tkanek zęba przed bodźcami, takimi jak kontakt z gorącym, zimnym, kwaśnym…
Czy mam bruksizm?
Na to pytanie najszybciej odpowie ci stomatolog, który obejrzy brzegi twoich zębów. „Gdy pokazuję pacjentom w lusterku, jak dokładnie poruszają żuchwą w trakcie zgrzytania, rozumieją, dlaczego mają starte uzębienie i zaburzoną linię uśmiechu. Te przykre skutki zgrzytania widzą wtedy jak na dłoni” – wyjaśnia dr Iwona Gnach-Olejniczak. Stomatolog kliniki Unident Union Dental Spa diagnozuje bruksizm także na podstawie tzw. „panoramy”. Pod wpływem zgrzytania dochodzi do chorobowych zmian w stawach skroniowo-żuchwowych, widocznych na zdjęciu RTG. To kolejny twardy dowód na obecność bruksizmu. „Ważny dla pacjentów, ponieważ wielu z nich zupełnie nie łączy bólów karu, pleców, oczu, głowy ze zgrzytaniem. Szukają pomocy u innych specjalistów, okulistów, neurologów, tylko nie u dentysty.”
Stres – pierwsza przyczyna bruksizmu
Na bruksizm leczy się wielu ludzi sukcesu, którzy na pierwszy rzut oka nie mają problemów. Zgrzytają, bo kumulujące się w nich emocje nie znajdują ujścia, a organizm rozładowuje je w trakcie snu poprzez zgrzytanie. Nawyk ten to częsta choroba menadżerów, ale także osób nadmiernie obciążonych domowymi obowiązkami. Trzecią grupę stanowią dzieci i młodzież, zestresowane szkołą, konfliktami w grupie, problemami rodzinnymi. Większość choruje nieświadomie. „To, że syn obgryza paznokcie, widać na pierwszy rzut oka. Lwia zmarszczka między brwiami szefa świadczy o ciągłym napięciu. Podobnie jak zagryzanie warg, ogryzanie ołówków itp. Ale stresowego zgrzytania nie widać, bruksizm rozwija się z reguły pod osłoną nocy” – podkreśla stomatolog.
Brakuje ci magnezu, zgrzytasz
Na rozwój nawykowego zgrzytania zębami wpływają też niedobory w gospodarce mineralnej. Dlatego stomatolog leczący bruksizm standardowo wysyła pacjenta na badanie krwi. Najczęściej bruksizm ma związek z niedoborami magnezu. Regularne uzupełnianie minerałów poprawia sytuację.
U dzieci bruksizm jest częstym objawem owsicy oraz zakażenia lambliami. Jednak pasożyty atakują nie tylko dzieci (organizmy te nie kierują się wiekiem nosiciela) i równie dobrze mogą dostać się do organizmu osoby dorosłej. „Dzieci chorują częściej tylko dlatego, że nie mają wyrobionego nawyku mycia rąk oraz bawią się w piasku, ziemi, skąd łatwiej przenieść zakażenie” – wyjaśnia ekspert. Regularne odrobaczanie np. raz w roku to według dr Gnach-Olejniczak standardowa profilaktyka nie tylko bruksizmu, ale generalnie ważny element dbania o zdrowie.
Bruksizm a wada zgryzu
Gdy z powodu wady zgryzu, zęby kontaktują się ze sobą w sposób nieprawidłowy, zaczynają się ścierać. Rozwija się erozja szkliwa, a mniej chronione zęby są podatne na nadwrażliwość i próchnicę. „Podczas konsultacji diagnozującej bruksizm zawsze sprawdzam zgryz i, gdy stwierdzam, że to on jest przyczyną problemu, zalecam leczenie ortodontyczne” – mówi dr Iwona Gnach-Olejniczak. Tak więc aparat leczy bruksizm i pomaga pozbyć się towarzyszących mu dolegliwości bólowych. Winne mogą być również źle dopasowane plomby lub uzupełnienia protetyczne. Wystarczy wtedy wymiana wypełnień czy koron i problem przestaje istnieć.
Zgrzytanie a nietolerancje pokarmowe
Coraz więcej bruksistów zgrzyta z powodu nietolerancji pokarmowych. Wiemy, że nadwrażliwość na określone produkty spożywcze wywołuje szereg objawów obciążających organizm (m.in. bóle brzucha, głowy, problemy skórne, biegunki, zaparcia, otyłość). Organizm jest zakwaszony i przez to zestresowany. Objawem towarzyszącym takiemu stresowi jest nawykowe zgrzytanie zębami.
Jak leczyć bruksizm?
Podstawowym elementem terapii objawowej jest stosowanie na noc szyn protruzyjnych, hamujących odruch zgrzytania. „Silikonowe nakładki to już przeżytek. Co prawda chronią one zęby, ale zwiększają odruch, ponieważ pacjenci chętnie nagryzają silikon, a więc stawy skroniowo-żuchwowe są wciąż mocno obciążone” – dodaje ekspert. W leczeniu bruksizmu dr Gnach-Olejniczak koncentruje się na holistycznym podejściu, zleca badania, ogląda paznokcie, włosy, skórę. Szuka przyczyny problemu. „Człowiek jest całością i jak całość należy traktować jego organizm” – podkreśla. Najtrudniej jest wtedy, gdy bruksizm wymaga zmiany trybu życia. Na zdrowszy. „Pacjenci chcieliby tabletki, a ja rekomenduję m.in. ograniczenie kawy, dietę odkwaszającą organizm, jogę, medytację, spacery. To pomaga” – przekonuje.
Co warto zmienić? Spać przy otwartym oknie, kłaść się przed północą bez towarzystwa laptopów czy komórek. Bo nasz stan zdrowia zależy w dużej mierze od tego, jak żyjemy.