W rytmie zmian
Po dwudziestych urodzinach skóra zaczyna odnawiać się wolniej, ale i tak robi to w całkiem przyzwoitym tempie. Jeśli nie palisz i nie zarywasz nocy, do trzydziestki jest w dobrej formie. Jednak potem odbudowa komórek znowu obniża tempo i zaczynają się pojawiać pierwsze rysy na nieskazitelnym dotychczas obliczu. W skórze zmniejsza się poziom kolagenu, który odpowiada za właściwy poziom wilgoci i w efekcie cera powoli traci swoją sprężystość. W miejscach, gdzie często się załamuje, np. w czasie uśmiechu lub marszczenia czoła, powstają zmarszczki mimiczne. Tworzą się one między brwiami, wokół oczu, przy ustach i nosie. Ich pojawienie się to znak, że do arsenału pielęgnacyjnego trzeba wprowadzić krem przeciwzmarszczkowy.
Zmarszczki – pierwsze starcie
Jeśli bruzdki powstały niedawno, trzeba się nimi jak najszybciej zająć, bo stosując odpowiedni krem, można je nieco spłycić. Gdy masz je od jakiegoś czasu, też działaj, bo preparat na zmarszczki mimiczne zapobiegnie ich pogłębianiu się. Zacznij stosować kremy o silniejszym działaniu nawilżającym. Powinny zawierać m.in. mocznik, aminokwasy, kwasy owocowe, witaminę B5. Gdy poprawi się nawodnienie naskórka, procesy jego odnowy na nowo ruszą pełną parą i drobne zmarszczki się spłycą. Kosmetyki powinny zawierać filtry przeciwsłoneczne UVA i UVB, bo to właśnie promienie ultrafioletowe najbardziej szkodzą skórze, nawet, gdy niebo zasnuwają ciężkie chmury. Ultrafiolet niszczy kolagen, więc łatwo tworzą się wtedy bruzdki i postarzające przebarwienia na twarzy. W twojej kosmetyczce powinny teraz na stałe zagościć preparaty zawierające silne przeciwutleniacze – walczą one z wolnymi rodnikami, które przyspieszają starzenie się skóry. Stosuj je, gdy pracujesz przy komputerze, świetle jarzeniowym lub jesteś nałogową palaczką. Młody wygląd twarzy, szyi i dekoltu obroni też krem z witaminą C. Dodaje ona cerze blasku, rozjaśnia ją, a także pobudza w niej produkcję kolagenu i elastyny. Zmarszczki mimiczne najlepiej potraktować sztyftem przeznaczonym do tego rodzaju bruzdek, zawierającym substancje, które wypełniają zmarszczki i rozluźniają naskórek, więc niemal od razu robi się on gładszy. Obowiązkową pozycją powinno stać się serum, które ma w składzie bardziej skoncentrowane składniki niż krem pielęgnacyjny. Bywa, że witamin oraz substancji przeciwzmarszczkowych bywa w nim 20 razy więcej.
Odzyskany blask
W skórze trzydziestolatki zwalnia tempo naturalnego złuszczania, dlatego na jej powierzchni często zalega martwy naskórek i cera miewa szarawy kolor. Jeśli masz tłustą cerę, jej wygląd natychmiast poprawi zabieg domowej mikrodermabrazji. Cząsteczki tlenku glinu, zawarte w peelingu, są dość ostre i intensywnie ścierają martwy naskórek, co natychmiast poprawia wygląd cery: wygładza się, napina i rozjaśnia, zwężają się też rozszerzone pory. Zestawy do mikrodermabrazji mają m.in. Vichy, Bielenda, L’Oréal Paris, Lirene. Jednak tego typu preparatów nie stosuj częściej niż raz w tygodniu, bo mogą podrażnić skórę.
Jeśli masz suchą lub wrażliwą cerę, peelinguj ją środkiem enzymatycznym. Działa delikatniej, bo rozpuszcza martwy naskórek, a nie ściera go. Po złuszczeniu zbędnych komórek z powierzchni skóry, nałóż krem nawilżający.
Sprawy OCZYwiste
Jeśli jeszcze nie używasz kremu pod oczy, nadeszła pora by w niego zainwestować, bo krem pielęgnacyjny do twarzy nałożony pod oczy nie spełni swojego zadania. Skóra wokół oczu jest bowiem delikatniejsza i cieńsza niż na całej twarzy i dla niej ten kosmetyk jest za ciężki: może ją obciążyć i podrażnić. Skóra pod oczami potrzebuje preparatu o lekkiej konsystencji żelu albo emulsji. Jeśli masz skłonność do obrzęków i podkówek, sięgnij po kosmetyk np. z arniką, bluszczem, skrzypem i polifenolami.
Rozprawa z trądzikiem
To, że skończyłaś trzydziestkę, nie oznacza, że skóra nie spłata ci figla. Praca w stresie, w klimatyzowanych pomieszczeniach i zarywanie nocy sprawia, że nawet u trzydziestolatek pojawia się trądzik i nawet, jeśli nigdy wcześniej go nie miały. Pod wpływem stresu w twoim organizmie wydziela się zwiększona dawka męskich hormonów – androgenów, a one sprawiają, że skóra zaczyna się mocno przetłuszczać. Gruczoły łojowe produkują nadmiar sebum, pory zatykają się wydzieliną, której jest za dużo, żeby mogła swobodnie wypłynąć i komórkami złuszczonego naskórka, i w efekcie tworzą się wypryski. Wtedy na półkę z kosmetykami do pielęgnacji powinny trafić specyfiki przeznaczone do skóry trądzikowej i tłustej. Są tak opracowane, by hamowały nadmierną produkcję łoju i jednocześnie nawilżały skórę. Sięgnij po preparaty z kwasami owocowymi, kwasem salicylowym, pochodnymi retinolu oraz składnikami przeciwbakteryjnymi. Jeśli taka kuracja nie pomoże, idź do dermatologa. Przepisze Ci kurację antybiotykami lub pochodnymi retinoidów.
Krem trafiony w punkt
Przywrócą one twojej skórze zdrowy i promienny wygląd. Zawierają składniki nawilżające i przeciwzmarszczkowe.
1. Krem doskonalący cerę na dzień Y&U, Dr Irena Eris
2. Kuracja przeciwstarzeniowa Beauty Creator, Soraya
3. Koncentrat na pierwsze zmarszczki mimiczne do stosowania miejscowego Collaction, Dermika
4. Krem na dzień przeciw zmarszczkom mimicznym Dermo-Expertise, L’Oreal
5. Krem na dzień Active C, La Roche-Posay
6. Krem korygujący zmarszczki wokół oczu i widocznie rozkurczający skórę Myokine, Vichy
7. Krem na dzień przeciwzmarszczkowy, Elixine
8. Krem przeciwzmarszczkowy New Skin, Nivea Visage
9. Krem ujędrniający przeciw zmarszczkom Sopot, Ziaja
10. Ekskluzywny biokrem nawilżająco-ujędrniający Blue Lagoon na dzień, Farmona
Tekst: ANNA KWIECIEŃ
Ja z takich kosmetyków typowo przeciwzmarszczkowych używam dobrego serum z kwasu hialuronowego – dermika gold 24k. Serum nakłada się za pomocą specjalnej pipetki. Według mnie – kosmetyk do zakochania :)