Niewiara, załamanie nerwowe, wyparcie choroby, a potem walka. Na śmierć i życie. Tak często wyglądają reakcje tych, którzy dowiedzieli się, że mają raka. Gdzie w tym wszystkim miejsce na pielęgnowanie urody? Okazuje się, że jest. I ma olbrzymie znaczenie.
Tekst: Maria Czech-Małasiewicz, biolog-kosmetolog, Dział Naukowo Szkoleniowy Oceanic
O możliwości wystąpienia działań ubocznych podczas leczenia onkologicznego pacjenci są informowani przed rozpoczęciem kuracji i konsultowani w czasie jej trwania. Część tych zmian może być złagodzona poprzez stosowanie specjalistycznych kosmetyków mających nie tylko działanie pielęgnacyjne, ale również pośrednio psychologiczne.
Ograniczają one lub niwelują negatywne działania leczenia, co pozytywnie wpływa na psychikę pacjenta, dając wiarę w pozytywny efekt terapii i możliwość jej prawidłowego przebiegu. Pomoc kosmetyczki w tym zakresie może być dodatkowym elementem leczenia psychoterapeutycznego, poprawiającym jakość życia i samopoczucie pacjentek z chorobami nowotworowymi.
Właściwe postępowanie kosmetyczne w trudnym okresie leczenia i po jego zakończeniu pozwala spojrzeć na siebie inaczej, dodaje siły i wiary w siebie, zwiększa poczucie kobiecości. Dlatego może być traktowane jako swoista, istotna forma psychoterapii mająca wpływ na końcowy efekt kuracji.