Ludzie, którzy decydują się na „seks bez zobowiązań” deklarują, że chodzi im wyłącznie o cielesną przyjemność i odprężenie. Mają jednak ukryte motywy.
Zdjęcie: Fauve
Twierdzą, że nie chodzi im o związek, nie mają żadnych sekretnych planów i pragnień po za jednym – spotkać się od czasu do czasu i dostarczyć sobie nawzajem cielesnej przyjemności. Czy coś takiego jest możliwe? Czy istnieje „seks bez zobowiązań”? Istnieje. W filmach.
Dr seksuologii Justin Lehmiller postanowił przyjrzeć się bliżej partnerom deklarującym, że są ze sobą wyłącznie dla seksu. Kiedy wspólnie z dwoma kolegami po fachu zbadał dokładnie ich relacje, odkrył, że aż 44% będących w nich kobiet zdecydowała się na układ z nadzieją, że z czasem przerodzi się on w trwały związek. To samo dotyczyło co piątego mężczyzny. Zaledwie dla połowy kobiet pozostających w układzie „seks bez zobowiązań” przyjemność cielesna była sprawą kluczową. Reszcie zależało na towarzystwie, intymności, przyjaźni lub miłości.