Podróżować jest bosko. Nawet myślenie o podróżach daje nam satysfakcję porównywalną do przyjemności jedzenia czekolady. Naukowcy zbadali, co sprawia nam frajdę.
Tekst: Sylwia Skorstad
Niektóre czynności są dla mózgu jak kąpiel w endorfinach. Czujemy radość i ekscytację, gdy uda nam się załapać na zielone światło, wygrać coś w grze losowej (nawet 5 złotych, wartość nagrody nie ma dużego znaczenia), pogłaskać przyjazne zwierzę, zobaczyć zalotny uśmiech na twarzy nieznajomej osoby. Na szczycie listy drobnych przyjemności, które mogą zmienić kiepski dzień w najlepszy dzień miesiąca są seks i zamawianie wakacyjnych podróży.
Obietnica egzotyki
Brytyjscy naukowcy wzięli pod lupę nasze mózgi, by sprawdzić, jakie działania sprawiają nam najwięcej radości. Okazało się, że najbardziej satysfakcjonujące są bliskie relacje międzyludzkie (czuły dotyk, pocałunek, miłe słowa, seks), zakupy (planowanie, wybieranie, wreszcie posiadanie upragnionej rzeczy) oraz podróże (planowanie ich, kupowanie, wyobrażanie sobie, co dobrego może nas spotkać w nowym miejscu). Dla 10% badanych mężczyzn i dla prawie 15% kobiet doświadczenie związane z kupowaniem wakacji było bardziej satysfakcjonujące od seksu.
Dlaczego urlop aż tak bardzo nas ekscytuje? Zdaniem psychologów najistotniejszy element to obietnica zmiany. Spodziewamy się, że w nowym, egzotycznym dla nas otoczeniu, odpoczniemy od problemów, z którymi borykamy się na co dzień. Zwykle podczas wakacji pozwalamy sobie na zniesienie ograniczeń – więcej jemy, pijemy, wydajemy, rozluźniamy dyscyplinę sobie i dzieciom. Po drugie wakacje to jeden z wyznaczników statusu społecznego. Czujemy zadowolenie, gdy już mamy pewność, że nas na nie stać (choćby potem trzeba było zacisnąć pasa). I wreszcie, wakacje przywołują wiele dobrych skojarzeń. Słońce, plaża, drinki, palmy, wycieczki, hotelowa obsługa, atrakcje – to pierwsze przychodzi nam do głowy. Kiedy myślimy o w podróżach, zwykle skupiamy się tylko na dobrych wspomnieniach i skojarzeniach z nimi związanych.
Czas dla rodziny
Profesor psychologii Susan Krauss jest pewna, że wakacje pomagają ludziom zacieśnić więzi. Z jej badań wynika, że rodziny, które lubią razem podróżować, są bardziej solidarne i oddane sobie niż te, których członkowie wolą relaksować się osobno. Wspólne doświadczenia zdobywane poza codzienną rutyną pracy i szkoły łączą ludzi tak samo silnie jak na przykład wspólne posiłki albo rodzinne czytanie.
„Najlepsze, co możesz zrobić, by mieć udane wakacje z rodziną, to pozbyć się poczucia winy” – radzi Krauss. „Nie rób sobie wyrzutów, że nie sprawdziłaś maili albo, że sprawdziłaś maile. Nie wiń, że nie dopilnowałaś, by dzieci położyły się do łóżek punkt dziesiąta. Po prostu wrzuć na luz i spędzaj wakacje tak, jak lubisz. Czasem zrób coś, by sprawić przyjemność innym członkom rodziny, a czasem skup się na sobie. Przecież wakacje są tylko raz w roku!”