Niezobowiązujące kontakty seksualne mogą poprawić samopoczucie, podnieć poczucie własnej wartości i zainspirować do zmian. Ale tylko pod pewnymi warunkami.
Przygoda na jedną noc może mieć na ciebie pozytywny wpływ. Takie rewelacje przynosi raport z badań pod kierownictwem doktor Zhary Vranglowej opublikowany w amerykańskim „Social Psychological and Personality Science”. To interesujące, bowiem większość badań naukowych przeprowadzanych do tej pory sugerowała co innego, koncertując się na negatywnych skutkach przygodnych kontaktów seksualnych.
Zespół dr Vranglowej przebadał niemal 400 studentów. Naukowcy pytali o życie intymne i emocje z nim związane. 42% młodych ludzi przyznało, że miewa przygodne kontakty seksualne. Jedna grupa kojarzyła je raczej negatywnie, druga zaś pozytywnie. Ci o pozytywnych doświadczeniach po niezobowiązujących przygodach seksualnych raportowali większe zadowolenie z siebie, wzrost poczucia własnej wartości, poprawę nastroju i zastrzyk optymizmu. Inni zaś deklarowali, że takie kontakty powodują u nich obniżenie nastroju. To, co różniło dwie grupy, to podejście do spraw seksu.
Studenci, którzy mieli otwarty stosunek do seksu i przekonanie, że przygodne kontakty seksualne to coś naturalnego, byli z nich zadowoleni. Ci, którzy stali na stanowisku, że „numerek na jedną noc” to coś szkodliwego i krzywdzącego, raportowali negatywne emocje po doświadczeniach tego typu.
Twórcy raportu z badań podkreślają w amerykańskiej prasie, że nauka zbyt często generalizuje, nie biorąc pod uwagę postaw badanych wobec problemu. Nie musi być tak, że dane zjawisko jest jednoznacznie pozytywne lub negatywne, czasami, jak w tym przypadku, zdecyduje podejście.
Najważniejszy wniosek, jaki można wyciągnąć z tych badań to stwierdzenie, iż najlepiej kierować się własnym rozumem.