Coraz częściej komunikujemy się za pomocą internetu i telefonu, więc i obrazkowe „seks-dialogi” stają się coraz bardziej popularne. Dla nowego pokolenia wysyłanie seks-wiadomości będzie powszechne.
Już jedna trzecia młodych ludzi w USA ma doświadczenia z wysyłaniem i odbieraniem roznegliżowanych zdjęć od partnerów za pośrednictwem nowoczesnych form komunikacji. Co trzeci Amerykanin w wieku między 18 a 24 rokiem życia wysyłał takie zdjęcie lub je otrzymał. Niewielka grupa przyznaje się w badaniach ankietowych, że tylko wysyła seks-zdjęcia za pomocą e-maila lub telefonicznej wiadomości tekstowej lub tylko takie odbiera. Wygląda na to, że wkraczamy w nową erę. Moda na seks-wiadomości dotrze również do Polski.
Seks i nowe technologie
Trudno znaleźć młodą, zakochaną parę, która choć raz nie wymieniła roznegliżowanych zdjęć w sekretnym podarunku. „Sexy fotki” dziewczyny lub chłopaka raczej nie nosi się w portfelu, tylko ukrywa na dnie szuflady jak cenny, acz wstydliwy i intymny skarb. Ręka w górę, kto w całym swoim życiu nie otrzymał lub nie podarował choć jednej z takich fotografii. Lasu rąk nie widać.
Nowe technologie pozwalają zakochanym na wiele więcej niż kiedyś. Ci, którzy niegdyś wstydzili się oddać seksowne zdjęcia do wywołania w zakładzie fotograficznym, dzisiaj już nie mają się czego obawiać. Intymne fotki można zrobić w domowym zaciszu telefonem i od razu przesłać do osoby, której zmysły chcemy pobudzić. Można śmiało powiedzieć, że seks-wiadomości staną się z czasem jeszcze bardziej popularne.
Uwaga na cybergwałcicieli
Darowując komuś intymne zdjęcie pamiętajmy, że nowe technologie można wykorzystać tak samo w dobrym, jak i złym celu. Czy jeśli się rozstaniecie, eks-kochanek uszanuje twoją prywatność i zniszczy intymne fotografie, czy też w akcie zemsty upubliczni je?
Warto też zawczasu pomyśleć, jak odpowiednio zareagować na niechciane intymne zdjęcia czy to od nieznajomych, czy od osób, które w niefortunny sposób próbują wyrazić swoje zainteresowanie. Dla osoby zaburzonej wysłanie komuś fotografii swoich genitaliów lub zdjęcia całej nagiej postaci jest rodzajem cybergwałtu, z którego czerpie satysfakcję. Czy czując, że ktoś za pomocą seks-wiadomości przekracza akceptowalną przez ciebie granicę intymności, będziesz potrafiła zareagować?
Psychologowie radzą, by w cyberświecie, podobnie jak w realu, jasno stawiać granice. W powiedzeniu „to mi nie odpowiada, nie czuję się z tym komfortowo” nie ma nic wstydliwego. Jeśli druga osoba nie umie zaakceptować takiego komunikatu, to znak, że trudno z nią będzie nawiązać zdrową i satysfakcjonującą relację.