W socjobiologii istnieje teoria, iż ludzie mający bogatą biografię seksualną mają mniej przyjaciół od przeciętnej. Ile jest w tym prawdy?
Nie lubimy ludzi, którzy przyznają się do posiadania wielu partnerów seksualnych. Mamy skłonność do ich szybkiego oceniania. Większość z nas uznaje ich za rozwiązłych, „puszczalskich”, niemoralnych, a nawet mniej inteligentnych od przeciętnej oraz mniej godnych zaufania. W badaniu z 2013 roku przeprowadzonym w USA aż 70% z ponad 20 tysięcy ankietowanych wyraziło antypatię do osób przyznających się do posiadania bogatej biografii seksualnej. Naukowcy postanowili sprawdzić, jak w praktyce wygląda życie towarzyskie osób promiskuitycznych. Wyniki były zaskakujące.
Seks a popularność
Seksuolog Zhana Vrangalowa przeprowadziła badania na próbie ponad 800 studentów, by sprawdzić, jak ich bogate relacje seksualne rzutują na towarzyskie życie codzienne. Okazało się, że choć studenci deklarowali, iż generalnie nie darzą sympatią nikogo zbyt otwartego w sprawach seksu, to w praktyce zachowywali odmiennie. Osoby mające wielu partnerów seksualnych raportują mniejszy od przeciętnej subiektywnie odczuwany poziom samotności, posiadają więcej znajomych i przyjaciół niż ich wierni jednemu partnerowi koledzy, są bardziej komunikatywne i bardziej lubiane przez grupę. W praktyce ludzi nazywanych rozwiązłymi nie spotyka społeczny ostracyzm, ale… powszechna i łatwo odczuwalna sympatia.
Skąd ten paradoks? Autorka badania tłumaczy, iż pytani o opinie moralne chętnie piętnujemy i oceniamy, ale gdy chodzi o naszych znajomych, jesteśmy skłonni okazać im zrozumienie i spojrzeć na sprawę z wielu punktów widzenia.
Seksualny ekstrawertyzm
Kolejna teza Vrangalowej dotyczy wachlarza cech związanych z ekstrawertyzm. Zdaniem doktor seksuologii osoby ekstrawertyczne są nie tylko bardziej skłonne do nawiązywania kontaktów społecznych, opowiadania o sobie i dostrzegania potrzeb innych osób niż osoby nieśmiałe, ale też do nawiązywania kontaktów seksualnych. Znajomi doceniają je za ich cechy prospołeczne, a sekrety sypialni pozostawiają własnemu biegowi.
Można zatem mieć jednocześnie wielu partnerów seksualnych i wielu przyjaciół. Jedno drugiemu nie szkodzi, a czasem nawet idzie ze sobą w parze.
zgadzam się zupełnie mam wszystko co mogę sobie wymarzyć tj, sex, przyjaciół, znajomych, rodzinę nic niczemu nie wadzi jeśli jesteś otwarty i pomocny dla innych, jak przysłowie mówi ,,Jak Bóg Kubie tak Kuba Bogu…………………… Będziesz dobry dla ludzi to wróci