Gdzie diabeł nie może, tam dziennikarkę pośle. Reporterka próbuje rozwikłać zagadkę śmierci znanej bizneswoman.
Tekst: Sylwia Skorstad
Warszawska dziennikarka Pola Białohorska pracuje w snobistycznym miesięczniku dla kobiet. Jej praca powinna polegać na pisaniu o wydarzeniach kulturalnych, ale ponieważ nie jest to dziedzina budząca entuzjazm czytelników, często musi pisać plotki o gwiazdach oraz teksty reklamowe. Pewnego dnia jej szef, zakochany w sobie Areq, którego największym marzeniem jest zdobycie prestiżowej nagrody dziennikarskiej, zleca jej nietypowe zadanie. Pola ma przeprowadzić pierwszy, ekskluzywny wywiad ze znaną bizneswoman. Nikt nie zna powodu, dla którego kobieta po latach milczenia zdecydowała się zaprosić dziennikarzy do swojego domu i uchylić rąbka prywatności.
Pola wraz z ekipą jedzie do rezydencji bizneswoman, by przeprowadzić wywiad i zrobić sesję zdjęciową. Jeszcze nie wie, że wszystko, co zobaczy i usłyszy, zyska z czasem niezwykłe znaczenie. W kilka dni po wywiadzie bohaterka jej reportażu zostaje zamordowana.
Cały ten światek
„Morderstwo i cała reszta” to dobra lektura dla tych, których nie porywają typowe kryminały skandynawskie. Jest pełna emocji, tak samo jak jej główna bohaterka. Tytułowa „cała reszta” to codzienne życie Poli, jej rozterki, przyjaciele, byli i obecni faceci, niepokoje oraz nadzieje. To również bogata i ciasno spleciona siatka powiązań warszawskich elit i ich interesów. Dziennikarze, wydawcy, biznesmeni, artyści, policjanci, złodzieje i ci wszyscy, którzy dopiero aspirują do jednej z tych grup w stolicy wciąż wpadają na siebie i czasem już nie wiadomo, kto jest kim. To wszystko jest w powieści tak samo istotne jak główny wątek.
Pod postacie występujące w książce łatwo podstawić znane z mediów osobistości. Nie wiemy, na kim Marta Reich wzorowała postać zamordowanej bizneswoman, mecenasa kultury Lelka czy Arqa, ale łatwo sobie wyobrazić, że takie osoby istnieją.
Kobiety w rolach głównych
Zaletą powieści Marty Reich jest galeria interesujących postaci kobiecych. Nie są one hostessami we własnym życiu, biorą sprawy w swoje ręce. Zarządzają firmami, w poszukiwaniu lepszego losu zmieniają miejsce zamieszkania albo zawód, zaczynają i kończą związki, liczą na siebie tak samo, jak na innych. Są zdolne do czynów chwalebnych i podłych. Powiecie, że to normalna sprawa? W życiu tak, ale w literaturze wciąż zbyt rzadko. W wielu polskich powieściach postacie kobiece są albo piękne i seksowne, albo histeryczne, albo… gotują smaczne obiady.
Pola Białohorska to nowoczesna, fajna babka, której przygody mogą zainspirować czytelniczki do pracy w redakcji lub agencji detektywistycznej. Próbując dociec prawdy o śmierci bohaterki reportażu, stosuje niewybredne metody. Potrafi tupnąć nogą i zrobić aferę, stworzyć pozory, nastraszyć albo wkupić się w czyjeś łaski. Nie przebiera w środkach, bo napędza ją niesłabnąca ciekawość. Gdy na coś się uprze, trudno ją zniechęcić. Ma w sobie mnóstwo energii, którą łatwo się zarazić. Jeśli stoi przed wami jakieś trudne zadanie, sięgnijcie po tę książkę. Może się okazać, że wszystko jest możliwe.
„Morderstwo i cała reszta”, Marta Reich, Wydawnictwo Oficynka