Sophia Dembling, autorka książki „Introvert’s Way: Living a Quiet Life in a Noisy World” zwraca uwagę, że czasami osoby uchodzące za dobrych słuchaczy… są po prostu wykorzystywane. Jeżeli po kolejnej rozmowie czujesz się przygnieciona cudzymi problemami, a dodatkowo masz poczucie, że samej udało ci się wykrztusić tylko kilka słów, warto zastanowić się, dlaczego tak się dzieje.
Oczywiście, dobra rozmowa wcale nie musi oznaczać równej wymiany zdań. Zrozumiałym jest także, że jeśli nasi bliscy przeżywają trudny okres, chcemy poświęcić im jak najwięcej uwagi. Ale jeżeli czujesz, że ciągle jesteś w rozmowie pomijana, czas zadać sobie kilka pytań.
Nasze powody
Sophia Dembling zachęca, aby najpierw zastanowić się, dlaczego znalazłyśmy się w takiej sytuacji. Być może słuchanie daje nam jakieś korzyści – czujemy się użyteczne, nie czujemy presji, aby zabawiać innych, widzimy się jako „wartościowe” przyjaciółki, nie musimy starać się zabawiać mniej rozmownych osób, a może po prostu… lubimy słuchać o problemach innych ludzi.
Osoby, które o wiele częściej słuchają, niż mówią, mogą w ten sposób czegoś unikać. Być może nie chcą mówić za dużo o sobie, bo boją się, że innych znudzą czy zostaną negatywnie ocenieni lub skrytykowani. Czasem słuchanie może być sposobem na ucieczkę od myślenia o własnych problemach.
Warto czasem zwrócić bliskim uwagę, że również chcemy im się z czegoś zwierzyć. Może to być szczególnie trudne dla osób, które zwykle są raczej zamknięte w sobie. Autorka radzi, by zacząć od prostych sformułowań, jak: „Proszę pozwól mi skończyć…”, „Tak jak już mówiłam…”, „Muszę się tobie dzisiaj wygadać…”, „Mam ci coś do powiedzenia, ale nie wiem, jak zacząć…”.
Nasi bliscy, zafrasowani własnymi problemami, prawdopodobnie nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że czujemy się niewysłuchane. Delikatne przypomnienie w większości przypadków będzie wystarczające, ale jeżeli ktoś wyjątkowo często nam przerywa, można zdecydować się na szczerą rozmowę i powiedzieć o naszych odczuciach. Niestety, zdarzają się też osoby tak bardzo skoncentrowane na własnej osobie, że słuchanie nigdy nie będzie leżało w ich naturze. To od nas w końcu zależy, kogo wybieramy na przyjaciół i znajomych.