Okazuje się, że opiekowanie się słabszymi działa szczególnie silnie na kobiety.
Tekst: Sylwia Skorstad
Naukowcy z angielskiego Centrum Nauk Biomolekularnych Uniwersytetu Nottingham zapragnęli się dowiedzieć, na ile dobroczynność wpływa na naszą atrakcyjność. Wyniki badań z udziałem 35 mężczyzn i 32 kobiet opublikowali w „BMC Evolutionary Biology”.
Ankietowani oceniali przymioty potencjalnych kandydatów w dwóch kategoriach – mając na uwadze jednorazową przygodę lub dłuższy związek. W kategorii „na dłużej” mężczyźni i kobiety zgodnie ocenili wyżej te osoby, które odznaczały się dobroczynnością. Różnice ujawniły się w kategorii „na jedną noc”.
W tym przypadku dobroczynność potencjalnej partnerki nie miała dla panów żadnego znaczenia. Kobiety natomiast preferowały mężczyzn altruistycznych. Za bardziej atrakcyjnych uznały tych panów, którzy od czasu do czasu wspierają finansowo jakąś fundację, są gotowi adoptować bezdomne zwierzę lub zaangażować się w wolontariat. Miało to wpływ na ich wybory nawet wtedy, gdy planowały tylko jedną randkę.
Socjobiolog doktor Freya Harrison tłumaczy, że kobiety nawet decydując się na jednorazowy romans, podświadomie oceniają mężczyznę jako potencjalnego kandydata na poważnego partnera. Jego altruizm ma duże znaczenie, bowiem wskazuje, czy będzie potrafił zaopiekować się rodziną, w tym jej najsłabszymi członkami. Jej zdaniem proste zasady selekcji naturalnej nakazują nam faworyzować i nagradzać prospołeczne zachowania u mężczyzn.