Nie pozwól mu chodzić samemu spać, zaakceptuj zakup kolejnego gadżetu do komputera, wiedz, komu się zwierzyć z waszych kłopotów. Proste rady na „i żyli długo i szczęśliwie”.
Psychologia powinna być praktyczna i nie nazbyt serio, uważa profesor Gina Barreca, autorka książek i felietonistka „Psychology Today”. Jej krótkie teksty poradnicze dla par cieszą się popularnością wśród Amerykanów, bo w prosty i zabawny sposób mówią o tym, co ważne między dwojgiem ludzi. Ostatnio Barreca przedstawiła pięć praktycznych porad dla partnerów na zacieśnienie relacji. Nie są to rady, które można usłyszeć od przeciętnego terapeuty, ale amerykańska profesor twierdzi, że sprawdziły się dobrze w jej wieloletniej praktyce.
1. Wiedz, kiedy należy się przymknąć
Nie każda ważna sprawa musi zostać załatwiona dziś. Nie wszystko trzeba przedyskutować natychmiast. Są przeprosiny, które mogą poczekać do jutra i wyjaśnienia, z którymi należy się przespać. Nie wierć partnerowi dziury w brzuchu po północy, kiedy ten ledwo kojarzy temat rozmowy, bo akurat w tej chwili masz taką wewnętrzną potrzebę – radzi Barecca. Podkreśla, że o swoje trzeba walczyć, jednak należy wiedzieć, kiedy warto ogłosić rozejm, rozejść się do swoich obozów i na spokojnie wszystko przemyśleć. Awantura nie zając.
2. Zaakceptuj jego wolność finansową
Jeśli twój partner uwielbia na przykład gry komputerowe i wydaje na nie swoje oszczędności, to… nic ci do tego. To JEGO oszczędności. Może sobie kupować piętnasty kask rowerowy, części do skutera lub komputera, nowe narty co sezon i tysiąc innych rzeczy, które tobie wydają się absolutnie zbędne. Skoro kupuje, widać to mu sprawia radość. Podobnie on powinien traktować twoje wydatki. Niech on dba o swoje finanse, a ty o swoje, oczywiście, o ile macie opłacone rachunki. Dla amerykańskiej profesor granicą ekonomicznej wolności są dopiero długi. „Jeśli twój partner wpędził was oboje w długi z powodu swoich zachcianek, to… najwyższy czas pakować walizkę”.
3. Chodźcie spać razem
Dzielimy się sobą z dziesiątkami osób. Rozmawiamy, zwierzamy się, ofiarujemy swój czas rodzinie, znajomym, współpracownikom, kolegom i nieznajomym. Jednak tylko z jedną osobą śpimy. Te chwile przed zaśnięciem to często najważniejsze momenty dnia, w których dzielimy zarówno miłość, jak i troski. Nie udajemy niczego, jesteśmy sobą i tylko dla siebie. Nie pozbawiajmy się tego i, o ile to tylko możliwe, zawsze chodźmy do łóżka razem. Żadne tam „tylko dokończę ten odcinek serialu” albo „za pięć minutek, właśnie kończę rozmowę z Agatą”.
4. Nie wyrzekaj na partnera do znajomych
W kiepskim okresie między wami warto mieć kogoś bliskiego, komu będziesz mogła się wyżalić. Rozmowa z przyjaciółką, siostrą lub koleżanką często pomaga spojrzeć na konflikt z nowej perspektywy, znaleźć lepszą strategię postepowania albo po prostu zrozumienie i pociechę. Z narzekania na partnera nie można jednak robić nawyku. Opowiadając o jego wadach przy każdej okazji, sama sobie zaszkodzisz. Natrętne zwierzenia i krytykę partnera ludzie odbierają jako brak lojalności, co skutkuje spadkiem zaufania do ciebie, a nie do niego. Poza tym znajomi widzą w tym zaproszenie do zaangażowania się w konflikt między wami, czyli wejście w waszą intymność, a to mało dla kogo jest zachęcającą perspektywą.
5. Śmiejcie się w głos
I to przynajmniej raz dziennie, a najlepiej jeszcze częściej. Każda chwila takiej czystej radości cementuje was bardziej niż dziesięć wspólnych posiłków. Szukajcie okazji do wspólnego śmiechu, nawet jeśli dzień do niego nie skłania. Po to dla siebie jesteśmy – by w pochmurne dni przypominać sobie nawzajem, że zawsze jest powód do uśmiechu.