Chcesz poczuć się w samochodzie jak gwiazda. W takim razie jeśli tylko masz pieniądze, zainteresuj się lancią deltą. Słowo daję, że niejeden kierowca obejrzy się za twoim autem.
Na parkingu
Lancia delta z zewnątrz zwraca na siebie uwagę nietypową sylwetką i lampami, które gdy świecą wyglądają tak, jakby ktoś przeciągnął w nie kolię, z przodu z brylantów, z tyłu z rubinów. Nadwozie tego samochodu powinno przypaść do gustu również tym z nas, które lubią sportowe auta. Spójrz na ścięte, wzbijające się ku górze okna z przyciemnianymi szybami.
Prawda, że przywodzą na myśl auta z rajdowych pokazów?
Chcesz kupić lancię deltę, radzę wybierz wersję Executive, wykończoną beżową skórzaną tapicerką. Wsiadając do kabiny poczujesz się jak w autach kilka razy droższych. Żadna inna tapicerka oferowana w tym modelu nie zrobiła na takiego wrażenia. Aż dech w piersiach zapierało. Delikatna skóra jest nie tylko na siedzeniach, ale też na desce rozdzielczej. W dodatku przeszywana jest białymi nićmi. Serce mięknie na jej widok. Konsola środkowa na początku może wydać się za mocno naszpikowana różnego rodzaju guziczkami i przełącznikami. Zamiast rozszyfrowywać je po kolei radzę sięgnąć po instrukcję obsługi. Będzie łatwiej i szybciej. Za delty kierownicą wygodnie będzie nawet tym z nas, które mają posturę dziewczynki. Natomiast na tylnej kanapie nie radzę sadzać wysokich pasażerów. Ci, którzy mierzą powyżej 190 cm wzrostu będą musieli podróżować z pochyloną głową. Fotel kierowcy jest dość szeroki, miękki i dobrze podpiera plecy. Ma też spory zakres regulacji. Od razu uprzedzam też, że spoglądając w lusterko niewiele zobaczysz z tego co dzieje się za samochodem. Radzę od razu zamówić wszelkie czujniki parkowania.
Na drodze
Lancia delta sprzedawana jest do wyboru z pięcioma silnikami. Jeśli kupisz wersję z silnikiem 1.9 Twinturbo Multijet 16V o mocy 190 KM dostaniesz samochód, który dostarczy ci wiele przyjemnych wrażeń z podróży. Będzie błyskawicznie przyspieszał, (0-100 km/h w 7.9 s), gwarantując bezpieczne wyprzedzanie, a prędkość maksymalna 222 km/h pozwoli na wiele satysfakcji podczas wyścigów na autostradzie. Będziesz musiała jednak wtedy liczyć się ze zwiększonym apetytem twojego auta na paliwo. Przy średniej prędkości 120 km/h testowana delta potrafiła „wypić” ok. 10 litrów oleju napędowego na każde przejechane sto kilometrów. Średnie zużycie w czasie podróży po mieście to 7,4 litra.
A jak jeździ się deltą
Zapewniam, że auto dobrze trzyma się drogi, bardzo ładnie reaguje na każdy ruch kierownicą i niczym po sznurku prowadzi się na zakrętach. Aż chce się wciskać pedał gazu. Oczywiście do „dechy”, bo patrząc na listę systemów, które w razie podbramkowych sytuacji przejmą rolę anioła stróża możesz naprawdę poczuć się bezpiecznie. Na przykład w delcie zamontowany jest system DSC (Dynamic Stability Control), który gdy auto traci przyczepność automatycznie koryguje pracę układu kierowniczego i pilnuje by tył samochodu nie uciekał na boki. Dzięki temu będziesz mogła zapewnić sobie dreszcz emocji, jeżdżąc szybko po krętych drogach. O ile oczywiście masz w kieszeni 120 tys. złotych i chcesz kupiłć opisywaną wersję lancii delty.
[galleryview id=53]
Magda Maciejczyk