Londyn to idealne miejsce na zakupowe szaleństwa. Oprócz super drogiej ulicy Bond Street z salonami wielkich projektantów i popularnej Oxford Street z ubraniowymi sieciówkami znajdziesz w tym mieście second handy nowej generacji. Na czym polega ich fenomen?

 

Trzy nowopowstałe w maju ubiegłego roku butiki zwane w Londynie Oxfam Boutigue oferują swoim klientom nie tylko markowe ubrania i akcesoria po przystępnej cenie z kolekcji zwanej Loved for Longer, ale również niepowtarzalne, pojedyncze projekty, które łączą w sobie elementy vintage i współczesności.

Fenomen nowej generacji londyńskich second-handów to przede wszystkim efekt pracy młodych brytyjskich projektantów z London Collage of Fashion, którzy pod okiem guru brytyjskiej mody Jane Shepherdson – byłej szefowej designu z Topshop – wykorzystując odzież z drugiej ręki projektują nowatorskie wzory. Każdy ciuch z ich kolekcji zwanej Reinvented (Na nowo wymyślony) jest jedyny w swoim rodzaju i nawiązuje do tegorocznych modowych trendów.

Kolejną ciekawostką trzech londyńskich butików jest kolekcja zwana Made For Love (Zrobione dla Miłości) – to akcesoria i ubrania zaprojektowane przez amatorów i wolontariuszy. I tak jak w przypadku Reinvented to także pojedyncze i niepowtarzalne egzemplarze.

Tylko w Oxfam Boutigue znajdziemy rzeczy z kolekcji „Good Sense Fashion”, które zostały zaprojektowane z recyklingu specjalnie dla londyńskich butików przez takie ekologiczne marki odzieżowe jak: Junky Styling, SeaSalt, Ascension Jeans czy Kitty Cooper Shoes.

W Wielkiej Brytanii wszystkie sklepy z odzieżą z drugiej ręki (sieć sklepów Oxfam i Red Cross) wspomagają organizacje charytatywne. Nie inaczej jest w przypadku Oxfam Boutigue. Ich sprzedaż od momentu otwarcia wzrosła o 30 procent. I nic w tym dziwnego skoro do tych oryginalnych ciuchlandów trafiła m.in purpurowa suknia od Very Wang, którą miała na sobie Keira Knightly podczas rozdania Oskarów czy buty od Todsa podarowane przez Gwyneth Paltrow.

Stella McCartney i Christopher Kane również od czasu do czasu przekazują do butików odzież ze swoich kolekcji. YSL, Alberta Ferretti to kolejne marki, które można znaleźć na wieszakach. A ceny? 40 funtów (około 180 zł) za jedwabną bluzkę od YSL, 10 funtów (ok. 43 zł) za tweedową spódnice, za szpilki Jimmy Choo trzeba zapłacić około 90 funtów (ok. 390 zł).

Sklepy z konkurencyjnej sieci Red Cross również odświeżają swój asortyment. Po trzymiesięcznym remoncie w zeszłym roku został otwarty ponownie second-hand Red Cross na Old Church Street w snobistycznej dzielnicy Chelsea. Miejsce to, różni się tym od pozostałych sklepików Red Cross, że pomimo tego, iż sprzedawana jest tam używana odzież to na wieszaki trafiają tylko „designerskie” rzeczy.

Znaleźć tam można m.in. sukienki Vivienne Westwood i buty Jimmy Choo za niespełna 85 funtów (ok. 370 zł). Do stałych klientów Red Cross na Old Church Street należą chociażby Bob Geldof, Mark Owen czy przyjaciółka księcia Williama, Kate Middleton. W tym snonbistycznym second-handzie można nie tylko znaleźć coś oryginalnego, ale przede wszystkim trafić na prawdziwe okazje. Chociażby suknia ślubna od Catherine Walker za 200 funtów, gdy jej cena pierwotna wynosiła 2000 czy torebka Louis Vitton za 120 funtów, podczas gdy nowa kosztuje nawet 700.

Szefową słynnego sklepu Red Cross jest Cathy Shimmel, która wcześniej pracowała w Harrodsie i w butiku Biby. Shimmel zapytana, na czym polega sukces jest sklepu z odzieżą z drugiej ręki wyjaśnia, że „przyjmujemy od ludzi wszystko, co mają ochotę nam podarować, ale sprzedajemy tylko designerów”.

tekst: Joanna Biszewska

Adresy The Oxfam Boutiques:
u8232 245 Westbourne Grove, W1
u8232 1123a Shawfield Street (od Kings Road), SW3
u8232 190 Chiswick High Road, W4

Mapy z dojazdem do butików moża znaleźć  na stronie: www.streetmap.co.uk

70 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.