Zwykła historia (nie)zwykłej kobiety, która stała się Pierwszą Damą Rzeczpospolitej. W wykonaniu Pierwszej Damy polskiej sceny.
Tekst: Magdalena Maria Pomykała
Kiedy Lech Wałęsa przeskakiwał przez mur w Stoczni Gdańskiej, Danuta gotowała w domu obiad. Gdy on podejmował kluczowe dla obalenia komunizmu decyzje – ona zajmowała się dziećmi. Zawsze „przynajmniej jeden krok za mężem”, zawsze zajęta rodziną. Rzadko wychodziła z jego cienia, nie miała poczucia politycznej misji do spełnienia – miejsce na piedestale pozostawiała mężowi. Wyszła z ukrycia dopiero w 2011 roku, publikując swoje wspomnienia.
Symbol pokolenia
Krystyna Janda to nie tylko Pierwsza Dama polskiej sceny, to także, w pewnym sensie, aktorski symbol pokolenia Solidarności. Jedyna, która w wiarygodny sposób może opowiedzieć o matce i żonie wrzuconej na karty historii świata poprzez zawirowania polskich dziejów. Nikt inny nie mógłby równie szczerze przenieść na scenę tej opowieści o marzeniach i tajemnicach, o samotności w cieniu wielkich przemian ustrojowych.
Jabłecznik i kobieca perspektywa
„Danuta W.” to jeden z najintymniejszych monodramów Krystyny Jandy. Aktorka, sama na scenie, w otoczeniu ascetycznej scenografii piecze jabłecznik. Opowiada przy tym o wydarzeniach pozornie wszystkim dobrze znanych, ale widzianych z zupełnie nieznanej, kobiecej perspektywy. Bez zbędnych fajerwerków i ozdobników – tutaj liczy się treść, nie forma. Janda nie stara się wejść w skórę bohaterki, nie naśladuje jej – pozostaje sobą. Właśnie dlatego jest to opowieść, a nie pokaz aktorskich możliwości.
Emocje wciąż żywe
Spektakl, podobnie jak autobiografia na podstawie której powstał, wzbudził wiele kontrowersji i polemik – od zasadności i wiarygodności adaptacji, aż po pełną emocji premierę. Po ponad 75. przedstawieniach owe emocje pozostają wciąż żywe – te na scenie, jak i te na widowni. Właśnie dla nich, i dla rozchodzącego się ze sceny zapachu szarlotki, nie mniej niż dla zaangażowanego politycznie przekazu, warto wybrać się do teatru.
„Danuta W.” na podstawie książki Danuty Wałęsy „Marzenia i tajemnice” w opracowaniu Piotra Adamowicza. Adaptacja i wykonanie: Krystyna Janda, reżyseria: Janusz Zaorski. Premiera w Teatrze Polonia 12 października 2012.