Pierwiastki promieniotwórcze i ciała zmarłych budzą w nas naturalny lęk, o czym dobrze wiedzą autorzy „Kości zdrady”. Tej powieści można się wystraszyć, ale też wiele z niej dowiedzieć.
Antropolog sądowy Bill Brockton zostaje wezwany do miasteczka Oak Ridge, gdzie w nieużywanym basenie tkwią uwięzione w lodzie zwłoki. Okazuje się, że zmarły to wybitny fizyk, który podczas drugiej wojny pracował w zespole tworzącym bombę atomową. Brockton z zespołem uczestniczy w sekcji zwłok staruszka. Wszystko wskazuje na to, że fizyka zabiła tajemnicza kapsułka do tej pory tkwiąca w jego trzewiach. Jej śmiercionośne działanie nie ustało, a lekarze z przerażeniem zdają sobie sprawę, że od chwili pierwszego kontaktu z ciałem zaczęli walkę o własne życie.
Prawdziwa historia
Oak Ridge to prawdziwe miasto dobrze znane Amerykanom. Wybudowano je jako centrum badań nuklearnych. Przez wiele miesięcy odgradzały je od świata wysokie płoty. Za nimi pracowali naukowcy, którzy za wszelką cenę chcieli skonstruować broń będącą w stanie odmienić losy najstraszniejszej wojny w dziejach świata. W odosobnieniu stworzyli też swoistą mikrospołeczność, która miała wiele mrocznych tajemnic. Liczył się cel nadrzędny, a życie w bazie wojskowej daleko odbiegało od normalności. Ujawnione po latach biografie wielu naukowców tego projektu pokazały, że za postępem naukowym kryły się ludzkie tragedie. Już sama lektura życiorysu Roberta Oppenheimera pozwala zrozumieć, z jakimi dylematami mierzyli się ludzie zamknięci w miastach takich jak Oak Ridge.
Z Trupiej Farmy
Chcąc dowiedzieć się, co i dlaczego przytrafiło się fizykowi, Brockton zaczyna poznawać historię miasta. Gdy w mieszkaniu zmarłego policja odnajduje bardzo stary film, na którym uwieczniono zbrodnię, antropolog jest pewien, że natrafił na tajemnicę, której korzenie tkwią bardzo głęboko w przeszłości.
„Kości zdrady” to powieść jednego z najbardziej niezwykłych duetów pisarskich współczesnej literatury, Jefferson-Bass. Ten pierwszy to pisarz i dziennikarz, a drugi to znany w świecie doktor antropologii sądowej, założyciel tak zwanej „Trupiej Farmy”, o której mowa w powieści. Kiedy ta dwójka pisze o tajnikach medycyny sądowej, możemy mieć pewność, że doskonale wie, o czym mówi.
„Kości zdrady”, Jefferson Bass/Wydawnictwo Dolnośląskie