W momencie, gdy w naszym kraju spożycie piwa i wódki maleje, wino z roku na rok zyskuje kolejne rzesze zwolenników. Według danych TNS OBOP prawie połowa Polaków deklaruje zamiłowanie do rubinowego trunku.
Coraz większa popularność i stały wzrost sprzedaży pozwalają twierdzić, że polska kultura picia wina powoli zbliża się do poziomu regionów Morza Śródziemnego, które charakteryzują się długoletnią tradycją winiarską. Oczywiście w dalszym ciągu uchodzimy za nowicjuszy, o czym świadczą dane dotyczące spożycia wina. Statystyczny Polak wypija ok 3 litry trunku rocznie, podczas gdy na Zachodzie średnie spożycie wynosi 25-40 litrów na osobę. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że wzrost popularności wina w Polsce idzie w parze ze wzrostem zainteresowania tematyką, a w szczególności – świadomości rodzajów i sposobów picia. Opierając się na deklaracjach, ponad 80% osób określa swoją wiedzę jako bardzo ograniczoną, lub nawet żadną. Pomimo tych niekorzystnych danych, zainteresowanie tematyką winiarską stale rośnie.
„Pozytywny wpływ na kulturę picia wina w Polsce ma głównie wzrost dochodów, rosnące zainteresowanie Polaków kuchniami świata oraz stabilna polityka turystyczna” – twierdzi Paolo Corso, właściciel wrocławskiej winiarni Corso Wine-bar. „Polacy coraz częściej podróżują, a zwiedzając szukają nowych smaków. Są otwarci na świat. Wracając z zagranicy przywożą doświadczenie (także to dotyczące win) i chcą wykorzystać je w swoim kraju. Polacy zaczęli nawet zwracać uwagę na sposób i miejsce konsumpcji, rodzaje trunków oraz związany z tym ceremoniał” – podkreśla.
Wino pijemy coraz chętniej – zarówno w domu, jak i w restauracjach. TNS OBOP podaje, że w naszych piwnicach górują głównie wina stołowe (61,7%), a po wina deserowe i wermuty sięgamy zdecydowanie rzadziej (19,8%). Szampanów i win musujących spożywamy najmniej (18,4%).
Jeśli idzie o wina stołowe, z każdym rokiem nasze preferencje przenoszą się z win słodkich i półsłodkich na wytrawne (aktualnie około 62% udziału w rynku). Natomiast w kwestii koloru, gustujemy głównie w odmianach czerwonych (około 65%). I choć oczywiście, dla konsumentów cena w dalszym ciągu jest ważnym kryterium, to coraz częściej kierują się oni smakiem i jakością trunku. Świadczy o tym rosnąca liczba winiarni i restauracji winiarskich w centrach miast, serwujących zwłaszcza wina francuskie, chilijskie i włoskie.