Gratka dla fanów szwedzkiej pisarki Camilli Läckberg, czyli książka typu pięć
w jednym.
Tekst: Sylwia Skorstad
Trzy nowele, krótką powieść, mini-biografię, galerię postaci, spis wydanych tytułów
i krótki kurs pisania powieści kryminalnej z ćwiczeniami – aż tyle różności znajdą czytelnicy w tomie „Morderstwo i woń migdałów”. To zbiór, do którego warto podejść bardziej jak do pozycji kolekcjonerskiej niż prozy mogącej zapewnić kilka wieczorów zanurzenia się w wykreowanej przez autorkę rzeczywistości. Kto ma pisarkę z Fjaallbacki w pierwszej trójce ukochanych twórców, nie będzie zawiedziony. To coś specjalnie dla wiernych odbiorców.
Szwedzki lukier
Interesującym doświadczeniem dla polskich czytelniczek może być lektura części biograficznej zbioru. Rozdział „Kobieta sukcesu” to tekst napisany przez lifestylową dziennikarkę Carinę Nunstedt na temat Camilli Läckberg w oparciu o wywiady
z autorką. Wnikliwa czytelniczka szybko zauważy, iż artykuł ma silnie zaznaczony skandynawski rys, jaki rzadko spotyka się w polskich czy brytyjskich publikacjach. To laurka, której słodyczy nie przełamuje nuta poczucia humoru czy wnikliwe pytania. Nie jest skromna, bo od Szwedek, podobnie jak Norweżek czy Dunek,
nikt już nie oczekuje skromności. Jeśli odniosłaś sukces, to masz prawo się nim chwalić, nie zrobiłaś nic złego i do diabła z nieśmiałością!
Nunstedt skupia się
na sukcesach pisarki
z Fjaallbacki.
Z entuzjazmem opisuje
jej piątkowe świadectwa szkolne, sukcesy na kursie pisania kryminałów,
a następnie oszałamiającą karierę. Podaje liczbę sprzedanych na świecie egzemplarzy, cytuje entuzjastyczne recenzje. Nie zadaje wnikliwych pytań, choć mogłaby. Pomija problemy Läckberg z prawem podatkowym
oraz wałkowane przez media wpadki, a o kolejnych rozwodach pisze w samych superlatywach,
podkreślając za swoją bohaterką, że wszystkie skończyły się w przyjaźni. Słodkie to, ale czy na pewno prawdziwe? Nie jestem pewna, czy dowiedziałam się, kim naprawdę jest autorka sagi kryminalnej o Erice Falck.
Eksperyment tylko dla najlepszych
Na wydanie takiego tomu jak „Morderstwa i woń migdałów” mogą sobie pozwolić tylko najlepsi pisarze. Innym czytelnicy tego rodzaju zabiegów nie wybaczają.
To dlatego, że zwykle oczekujemy od autora jednorodnego produktu – powieści, biografii, poradnika, zbioru opowiadań. Połączenie próbek tych gatunków w jedną patchworkową książkę to eksperyment równie ryzykowny, jak podanie obiadu złożonego z samych przystawek.
Läckberg ma jednak w Szwecji i na świecie tak szerokie rzesze fanów zainteresowanych nie tylko jej prozą, ale i osobą, że mogła śmiało zaryzykować
i w okresie dłuższej pracy nad nową powieścią wydać antologię różnych tekstów.
Nie tylko ujdzie jej to na sucho, ale jeszcze wyjdzie na dobre, bo czasem należy zaspokoić również gusta zagorzałych fanów pragnących czegoś więcej niż tylko kolejnych powieści.
Wydawnictwo Czarna Owca