Światło słoneczne ma zbawienny wpływ na funkcjonowanie większości żywych organizmów. Na ludzi działa jak lek przeciwbólowy, poprawia nastrój, pobudza wydzielanie insuliny, zwiększa pojemność tlenową czerwonych krwinek, przyspiesza przemianę materii, wzmacnia kości, poprawia płodność, wzmaga produkcję witaminy D i można by jeszcze długo wymieniać…
Słońce, niestety, nie jest naszym jednoznacznym sprzymierzeńcem. Promieniowanie ultrafioletowe jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na proces starzenia się skóry i powstawania zmarszczek. Długotrwałe eksponowanie ciała na promienie słoneczne może skończyć się oparzeniem słonecznym, a to z kolei wpływają na ryzyko zachorowania na raka skóry (głównie czerniaka). Ze słońcem trzeba obchodzić się bardzo ostrożnie…
Jak wybrać krem z filtrem?
Filtry w produktach do opalania dzielimy na fizyczne i chemiczne. Fizyczne, jak sama nazwa wskazuje, są fizyczną barierą, czyli białym osadem kremu, odbijającym promienie słoneczne od skóry. Filtry chemiczne chronią skórę od wewnątrz, działając w naskórku i absorbując promienie słoneczne. Na rynku jest wiele preparatów chroniących skórę przed szkodliwym promieniowaniem. Aby dokonać najlepszego wyboru, warto zweryfikować, czy filtry w produkcie chronią przed promieniowaniem UVA i UVB, czyli przed falami o różnej długości i w związku z tym o różnym działaniu.
Warto też wiedzieć, że nieprawdą jest, że faktor 30 będzie chronił dwa razy mocniej niż SPF 15! „Wartość SPF odnosi się tylko do blokowania promieni UVB, czyli krótszej fali uszkadzającej białka komórek i DNA naskórka. Można przyjąć, że SPF 30 nie przepuści 97% promieni UVB, natomiast SPF 15 – około 93%” – informuje mgr farmacji Agnieszka Urbaniak, ekspert z apteki internetowej wapteka.pl.
Substancje fotostabilne
W składach produktów przeznaczonych do ochrony skóry przed słońcem powinny znajdować się m.in. dwutlenek tytanu, Tinosorb S, Parsol 1789. Wśród produktów oferowanych w aptece internetowej wapteka.pl najwyższą ochronę ze względu na wysokość faktora i skład produktów zapewnią np. La Roche Anthelios 50+, Bioderma Photoderm Max SPF 50+. Jeśli poszukujemy produktów, które oprócz funkcji ochronnej będą spełniały także funkcję pielęgnacyjną, warto sięgnąć po Iwostin Solecrin lub Vichy Capital Soleil. Niektóre produkty wzbogacone są o składniki przeznaczone dla konkretnego rodzaju skóry lub ze specjalną właściwością, np. tonujące.
„Ważne, aby produkty słoneczne zawierały substancje fotostabilne, czyli takie, które nie ulegają biodegradacji pod wpływem promieni słonecznych” – radzi Agnieszka Urbaniak.
Na plaży fajnie jest!
No właśnie… Aby było fajnie na plaży i po plaży, dobrze jest zastosować się do kilku rad:
1. Obowiązkowo chronimy głowę!
Najczęstsza przyczyna udarów cieplnych to przegrzanie głowy i karku. Potraktujmy czapeczkę lub kapelusz jako stylowy, niezbędny dodatek podczas „plażowania”.
2. Pijemy dużo wody!
Organizm broni się przed upałami, chłodząc się dzięki potowi, a przez to traci dużo więcej wody niż podczas nieupalnych dni. Butelka wody mineralnej zawsze powinna znajdować się w ekwipunku plażowicza.
3. Unikamy przebywania na słońcu w godzinach popołudniowych.
Wciąż wielu ludzi kusi wizja szybkiego zdobycia opalenizny, zamiast stopniowej ekspozycji skóry na słońce w godzinach, w których jest to bezpieczne.
4. Dbamy szczególnie o skórę dzieci!
Nie należy oszczędzać na produktach przeznaczonych dla skóry najmłodszych.
5. Przykrywamy znamiona, a jeśli nie mamy takiej możliwości, otulmy je warstwą produktu specjalnie do tego przeznaczonego.
Taki preparat składem nie będzie odbiegał od zwykłych emulsji do ciała, będzie jednak od nich gęstszy, a więc zapewni większą ochronę znamion czy pieprzyków na poziomie fizycznym.
Myślę, że swoją rodzinę chronię odpowiednio. Moje małe dziewczyny smaruję mleczkiem SPF 50+ i karmię dużą ilością marchwi. Razem z mężem smarujemy się SPF 20 i wspomagamy się beta karotenem beta Solar. Mamy złotą barwę skóry zanim wyjdziemy na plażę, opalamy się w krótkim czasie na złotobrązowy kolor, i co ważne już dawno nie mieliśmy oparzeń słonecznych. Sama opalenizna trzyma się skóry bardzo długo. To jest nasz sposób na udane i bezpieczne wakacje.